27 odpowiedzi w tym temacie

[budo_kenzo]

No wiec co nieco o wosku,a raczej o wykańczaniu nimi powierzchni drewnianych-tutaj rekojeści.Wosków mamy całe mnóstwozabardzo.Najpopularniejsze w Europie było wykańczanie powierzchni drewnianych w tym elementów broni pokostami i właśnie woskiem pszczelim.Z dośc prostej przyczyny-łatwośc dostępu.Niestety wosk bezpośrednio od pszczelarza sie do tego nie nadaje absolutnie-zbyt zanieczyszczony-resztki miodu ,pyłku i inne badziewie.Po prostu najlepiej kupić go w postaci czystej w sklepach dla pszczelarzy,oczyszczanie w zakresie własnym jest nieopłacalne,gdy nie ma takiego sklepu w poblizu udajemy sie do sklepu pamiatkarskiego czy inszej Cepelii i poszukujemy swiecy woskowej,przewaznie są koloru miodowego,brazowawe a wygladaja jak zwiniety wafel z wetknietym knotem.Jak juz mamy to potrzeba jeszcze tepentyny-najlepiej balsamicznej-apteczna sie nie nadaje bo to w zasadzie olejek terpentynowy do nacierania przy przeziebieniach ;-) ).potem potrzebna nam łaźnia wodna i kuchenka elektryczna-czyli jeden garnek wiekszy z goraca woda i wniego wstawiony drugi gdzie najpierw dajemy wosk by sie rozpuścił od ciepła/woda nie powinna sie gotować /-jak wosk jest juz płynny dodajemy powoli terpentynę w takiej ilosci by dostać masę o konsystencji smietany.Przelewamy do szczelnej puszki i ten etap juz za nami.Można by było wykorzystać benzyne ekstrakcyjną ,ale terpentyna ładniej pachnie ;-) ).Teraz drewno-jezeli krajowe ,odpowiednio suche i odpwiednio wyszlifowane to nic wiecej nam nie trzeba,gorzej gdy mamy drewno egzotyczne o duzej zwykle zawartości olejków aromatycznych-poznać to po pierwsze po miłym jego zapachu w trakcie obróbki a po drugie po punkcikach na powierzchni drewna błyszczacych ładnie na wyszlifowanej powierzchni naszej rekojeści.To własnie komórki zawierajace olejek w formie półpłynnej,nie wycieka bo jest go niewiele i napiecie włoskowate mu nie pozwoli,ale w kontakcie z woskiem bedzie miał tendencje do tworzenia lepkiej powierzchni.Trzeba go usunąć-czyli kapiel elementu drewnianego najlepiej w acetonie/zakup na oswiadczenie/,ew.ksylenie-mozna dostać w marketach bo nie przydaje sie w przeciwieństwie acetonu przy produkcji dragów,albo benzyna ekstrakcyjna.Ale najlepszy byłby alkohol izopropylenowy.Ale jak sie nie ma co sie chce to trzeba polubić to co jest.Po odolejeniu mozemy przystapić wreszcie do woskowania.Tak jak przy oleju nabieramy odrobinę mieszanki wosku z terpentyna i wcieramy w powierzchnie drewna,szmatka powinna być taka która nie zostawia paprochów,ja uzywam pocietej na kawałki szmatki z tak zwanej mikrofibry lub inaczej mikrofazy-to te szmatki którymi mozna umyć okno czysta wodą ;-) ).Po natarciu powierzchni odczekać tak z dwie godziny coby odparowała terpentyna i nastepna warstwa.Wosk wsiaka o wiele płycej w drewno niz olej,wiec warstwa chroniona bedzie cieńsza,ale wykończenie szybsze.Dobrze byłoby mieć roztwór wosku w terpentynie o kilku róznych gestościach i zacząć od dwóch trzech warstw najrzadszego i zrobic to ze trzema gestosciami czyli ok 9-10 warstw.Nakładać nalezy naprawde minimalnymi porcjami i dobrze wcierać.Tarcie rozgrzewa troche i mieszanke i powierzchnie drewna i pozwala na głebszą penetrację specyfiku.Robota zajmie nam kilkadziesiat minut w ciągu powiedzmy trzech dni-to juz milej usłyszeć ;-) ).Po zakończeniu woskowania powierzchnia drewna nie moze sprawiać tak jak i przy olejowaniu wrazenia natłuszczonej.Musi być jedwabiście gładka i przyjemna w dotyku.Przetarcie chusteczka higieniczna nie moze zostawić na niej/chusteczce/tłustego śladu.Ideałem byłoby połozyc jako ostatnią warstwę wosk karnauba-to najtwardszy naturalny wosk.Czasami jesienia pojawiaja sie w sklepach motoryzacyjnych pasty woskowe do zabezpieczenia lakieru przed zimą,najczęściej własnie jest to emulsja zawierajaca kilkadziesiat procent wosku karnauba.Gdy chcemy mieć powierzchnę woskowana wykonczona na pełny połysk wystarczy wypolerować ją miękka szmatką.Dobrze zrobione olejowanie lub woskowanie daje nam powierzchnie miła w dotyku,nie chłonacą wilgoci i nie majacą tendencji do zbytniego slizgania sie w spoconej dłoni, w przeciwieństwie do powierzchi lakierowanych,no i ewentualne uszodzenia łatwiej usunąć.Wymagaja jednak staranności i braku pospiechu,zwykle wykończenie kolby olejowaniem zajmuje mi ok 2 miesiecy-oczywiście nie ciągłej pracy -dlatego takie roboty zostawiam sobie na miesiace zimowe.Pewnie że mozna to strzelić w tydzień i wypchać do klienta/tak robią zwykle warsztaty rusznikarskie/,ale w końcu robimy coś dla siebie,nieprawdaż?
Mozna przed nakładaniem warstwy wykończeniowej,drewno podbarwiać np bejcą wodna/lepiej/ lub spirytusową.Ale tez trzeba o jednej zasadniczej rzeczy pamietać-ideowa sosna lub olcha pomazana bejcą mahoniową nie stanie sie mahoniem.Zasada jest też prosta-jeżeli na bejcy pisze orzech/średni,jasny,ciemny itd/ to znaczy ze to bejca tylko do drewna orzechowego by nadać mu inny odcień.To samo z debową i z każdą inna.Inaczej uzyskamy kolor nie pasujący do usłojenia-no chyba że właśnie o coś takiego nam chodzi ;-) )Pamietajcie kursanty o jednym-wszystkie niedoróbki w pracy z drewnem tzn wykruszenia krawędzi złe szlifowanie/w poprzek słoi/wylezą na wierzch bo taka ich złośliwa natura,nim zaczniecie nakładać wosk lub olej obejrzyjcie dokładnie swoje dzieło w świetle dziennym nie przy lampie.Najłatwiej popsuć juz prawie gotowe dzieło rak własnych wiercąc np na samym końcu otwory na piny.trzeba je wywiercić jeszcze w półfabrykacie i wstawić kołki z tego samego drewna zeby nie zdeformować krawedzi otworów przy dalszej obróbce i szlifowaniu,wszelkie narzedzia muszą być naprawdę ostre,a papier scierny dobrej jakości nie gubiacy ziaren scierniwa.W nagrodę dzieło waszych rąk bedzie cieszyć wasze oczy,nie wspominając o imponującej muskulaturze która rozwiniw sie w rezulkacie ruchów posuwistozwrotnych-oczywiście przy szlifowaniu drewna;-))P

[budo_romankarp]

ciekawe wykończenie drewna maja producenci fajek=jest to twardy wosk na tarczę i poler drewna=jest kłopot w nabyciu tego wosku. Co Wy na to ?

[budo_kenzo]

Drogi kolego Maj.Nie mylmy pojęć.Olej olejowi nie równy.We wczesniejszych postach była mowa o zabezpieczeniu olejem lnianym tzw"od chłopa za grosze" czyli prosto z olejarni.Weź prosze sobie tego oleju i postaw na jakis czas i zobaczysz czy nie capi.Posmaruj nim cos i czekaj az spolimeryzuje i wyschnie-doczekasz siwej brody ;-) )Wyraźnie piszę w poście ze olej musi być odpowiednio przygotowany-sadzisz ze powinienem jeszcze dodac opis jak go preparować?
Sprawa druga-czemu uważam ze albo olej albo wosk a nie i to i to.Bo mam w tym praktykę i sporo na ten temat czytałem aby czegos sie dowiedzieć,nauczyć przed zastosowaniem w praktyce.Rekojeść do noża" wystrugasz" dysponujac podstawowymi narzędziami w godzinę lub kilka.Kolbę CUSTOM do karabinka robisz kilkanascie dni lub więcej,więc niejako mając więcej do stracenia bardziej sie w temat wgłębiałem.Jezeli bardzo Cię to gryzie wejdź na amerykańskie strony o gunmakerach,znajdziesz uzasadnienie.Oczywiscie nie narzucam nikomu metody i materiałów uzytych do pracy-kazdy zrobi jak mu w duszy zagra i będzie zadowolony z efektu lub nie.A forum ma chyba na celu dzielenie sie doswiadczeniami z praktyki-czy tez jestem w błędzie?

[budo_kenzo]

Fajki,a w zasadzie sama główka jest robiona ze specyficznego gatunku drewna,o ile pamietam z korzenia wrzośca algierskiego-praktycznie bez por i słoi i faktycznie wykańczana jest tylko zewnetrzna powierzchnia.Ten wosk to wosk karnauba-Mrozik znalazł ostatnio link do sklepu internetowego w Czechach gdzie ten wosk można kupić w formie mydełka za jakies psie pieniadze.Ciekawe czy wyśla do Polski?

[budo_maj]

Olej olejowi nie równy.

trudno sie nie zgodzic

Wyraźnie piszę w poście ze olej musi być odpowiednio przygotowany-sadzisz ze powinienem jeszcze dodac opis jak go preparować?

jezeli wiesz - to czemu nie. Ja np chetnie bym sie dowiedzial

Sprawa druga-czemu uważam ze albo olej albo wosk a nie i to i to....ciach... Jezeli bardzo Cię to gryzie wejdź na amerykańskie strony o gunmakerach,znajdziesz uzasadnienie.

Jezeli wiesz dlaczego, wyprobowales i stwierdziles ze jest do bani, to napisz jakie miales z tym doswiadczenia. Informacje od praktyka sa zawsze najcenniejsze. Ale nie odsylaj mnie prosze do amerykanskich gunmakerow, bo juz wyroslem z tego wieku, gdy jak cos powie amerykanin to jest to niepodwazalny dogmat

[budo_lob]

Vince - zobacz w dziale akcesoria [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] . Są tam środki do wykańczania drewnianych osad broni , a dają piękne efekty. Są także podane zasady ich użycia.

[budo_ov_darkness]

Dodam coś od siebie:

Aceton,benzyna ekstrakcyjna, terpentyna, są toksyczne!
Ksylen jest wściekle toksyczny! Tzn. teratogenny (ciężarne kobiety jak najdalej!), powoduje też marskość wątroby itp. Praca z ksylenem tylko pod wyciągiem i w rękawiczkach, a w najgorszym wypadku na świeżym powietrzu.
Generalnie węglowodory nie są fajne dla człowieka. Nie naczytałem się z mądrych książek, tylko pracuję w laborku z tymi substancjami.

[budo_marcin_s]

Vince - zobacz w dziale akcesoria [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] . Są tam środki do wykańczania drewnianych osad broni , a dają piękne efekty. Są także podane zasady ich użycia.

powiem tak , właśnie wykańczam kolbe do karabinaka ojejem Ultra Old London , jest wyśmienity , kładzie piękną satynową powłoczkę na drewienku i pięknie wyciąga kolory , po prostu super , stosowałem wcześniej różne specyfiki , olej lniany , woski na terpentynie , szelak do robienia politur ale zaden z nich nie dorasta do pięt Old London`owi. Naniosłem juz 3 mikropowłoczki i już jest wyśmienicie , nic sie nie klei, nie papcia a kolorki - palce lizać
polecam