poklon
Crazy_drako,
z nazwy kote-gaeshi jest faktycznie dźwignią (kontratakiem) na staw nadgarstkowy, ale przy prawidłowym wykonaniu uke będzie odczuwać bardzo silny ból w stawie łokciowym, a i bark będzie boleć. Tak ja to czuję :wink:
Poza tym technika ta jest właściwie rzutem będącym efektem skręcenia.
To ,ze na te trzy stawy jest zalozona dzwignia na raz, to oczywiste. Ale bol jest rzecza kompletnie uboczna. Wycwiczeni ludzie nie czuja bolu, no i co wtedy? :wink:
Zasadnicza rzecza jest to, ze zadzwigniowanie tych trzech stawow pozwala wychylic z rownowagi i utrzymac to wychylenie az do czasu, kiedy atakujacy sie przewroci.
U nas np. sam rzut nie jest wlasciwie wynikiem skrecenia, co pchniecia. Samo skrecenie pozwala niejako "ustawic" lepiej czy gorzej, atakujacego w pozycji pozwalajacej na pchniecie. Pchniecie wykonuje sie przesuwajac cale cialo, w formie "strzalu z bicza".
No, ale kazda szkola ma swoje orginalne sposoby na wytworzenie mocy rzutu.