Majowe seminarium z Toby Threadgillem
Napisano Ponad rok temu
Byłem na pierwszej części i bardzo się cieszę, że przyszedłem. Dużo znajomych twarzy, zdrowa atmosfera - no, ale przecież tak jest zawsze, gdy człowiek znajdzie się w dobrym towarzystwie . Porozmawiajmy zatem o naszym Gościu, Tobym.
Praktycznie pierwsza część - to była prezentacja pryncypiów na podstawie kilku wybranych technik. Jestem pod wrażeniem techniki Toby'ego. Podczas ćwiczenia Toby instruował ćwiczących, m.in. podszedł do mnie i kolegi, i miałem okazję samemu to poczuć. Uchwyt tak delikatny, że aż się zdziwiłem. Chwilę później poczułem jednak przeszywający ból w ręku. Maksimum efektu przy minimum wysiłku - gdzieś to już chyba słyszałem ;-)
Dla mnie - człowieka, który bazuje przede wszystkim na judo oraz modern jj - było to ciekawe doświadczenie z tradycyjnym jiu-jitsu. Choć z drugiej strony takie np. tai-otoshi, nieco inaczej wykonywane, było jednak właściwie tym, co od dawna znam . Na drugiej części, poświęconej tanto, już nie mogłem zostać, bo popędziłem na trening . Tak więc niech piszą inni...
Inicjatywa zaproszenia Toby'ego Threadgilla była wspaniałym pomysłem, więc mam nadzieję, iż nie będę osamotniony w złożeniu podziękowań dla Gospodarza imprezy, trenera P.Chełstowskiego :-) . Oczywiście równie gorące podziękowania dla redakcji Budojo (która dodatkowo rozdała pod koniec sesji uczestnikom po dwa numery swojego pisma :-) ).
No dobrze, na tym kończę, niech temat kontynuują inni, poszło też kilka fotek, więć fajnie, jeśli ktoś coś wrzuci.
Serdeczności,
M.
Napisano Ponad rok temu
Tutaj zdjecia [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Rano byly podstawy systemu czyli zasady i interpretacja w obronach po poludniu bron a konkretnie tanto zasady atakow i obron noz kontra noz itp.
Wrazania - Toby to czlowiek posiadajacy duza wiedze w tym co robi a zarazem bardzo skromny. Brak szowinizmu stylowego czy tez rasowego jaki mozna zobaczyc u wielu azjatow.
Umiejetnosci: wieksze od wielu japonczykow jakich mialem mozliwosci ogladac ale trafilo sie wielu europejczykow ktorzy niczym nie ustepowali
Powiem tak nie jestem jakims zwolennikiem cwiczenia styli tradycyjnych na codzien i dlatego nie zdecydowal bym sie osobiscie na niego jako swojego nauczyciela ale na seminarium przez niego prowadzone zawsze chetnie pojde bo czlowiek powinien rozwijac sie w roznych kierunkach. Zaleta Toby'ego jako instruktora to to ze potrawi wytlumaczyc to co robi czego niestety nie umie wielu innych instruktorow.
Dzisiaj mialy byc jeszcze zajecia w BUDOJO ale niestety nie moge na nich byc.
Jak Toby przyjedzie nastepnym razem polecam przyjscie na jego seminarium w szczegolnosci osobom dla ktorych tradycyjne jj jest konikiem.
Napisano Ponad rok temu
Ciekawe techniki, bardzo przystepnie wyjasniane przez pomocnikow Toby'ego (zwlaszcza przez uke Toby'ego - Oscara - ktory ciagle sypal jakimis wykreconymi tekstami ). Podobala mi sie rowniez przekrojowosc - cwiczac z czlowiekiem z judo, gdy bylo kotegaeshi to ja mu tlumaczylem jak to dziala, a gdy bylo toiotoshi to on mi wyjasnial
Male wrazenie niedosytu pozostawil fakt ze w porownaniu z aikido bardzo niewiele sie ruszalismy. Ciagle lapalem sie na schodzeniu z linii, bo wydawalo mi sie to takie naturalne... a tu nie, wejscie polegalo zazwyczaj na zmianie kierunku ataku uke ruszania sie z miejsca.
Napisano Ponad rok temu
A moze ktos by napisal jak tam bylo z jego skutecznoscia, please?. Na innych forach, jest wychwalany pod niebiosa ze ma techniki super miekkie, mieksze niz w aikido, a jednoczesnie super skuteczne.
wielkie dzieki za zdjecia!!!! poklon poklon
Ze zdjec wyglada, ze bylo strasznie duzo dyskusji :wink: A moze to tylko proporcje na zdjeciach? Byl ktos, kto cwiczy miecz? Bo z tego zdjecie to jego atak uke wyglada wrecz komicznie
No i jeszcze jedno pytanie, wytlumaczyl co to znaczy aiki?
Mam nadzieje ze to nie jest cwiczenie na rozwiniecie aiki?
A tak w ogole to o co chodzi na tym zdjeciu??? :roll:
Napisano Ponad rok temu
To na drugim to takie dziwne cwiczenie, co jak kokyuho. Ciekawostka po prostu. Trzeba bylo skretem przedramienia wyprostowac partnerowi reke w lokciu, wychylic go z rownowagi, a potem szarpnieciem w dol sprowadzic go do parteru. Jakby sie uke nie stosowal do zasad to oczywiscie nic by z tego nie bylo
Napisano Ponad rok temu
(...) Bo z tego zdjecie to jego atak uke wyglada wrecz komicznie (...)
Ech, Szczepan... Ty znów próbujesz oceniać parogodzinne spotkanie po kilku zdjęciach, które sobie obejrzysz na swoim monitorku :nie: A zdjęcia to zdjęcia, ot migawka z danej chwili - ktoś np. zrobił śmieszną minę, ktoś inny zamknął oczy, ktoś inny akurat wykonał jakiś ruch...
Przypomina mi się dyskusja z 40-lecia shihana Słopeckiego http://www.forum-kul...showtopic=62686 , gdzie na podstawie fotek pojechałeś po Herbercie Brunsie...
Kończę temat zdjęć, bo po prostu nie warto tego dalej ciągnąć
O "aiki" pytasz. No już kto jak kto, ale przecież Ty, ćwiczący aikido, powinieneś to sam świetnie wiedzieć :twisted: :wink:
Nie, tu nie było czarów-marów i hokus-pokus, tylko dobra technika wysokiej klasy specjalisty. I tak jak napisał wyżej Martius, Toby okazał się skromnym człowiekiem. A ponieważ często mam do czynienia z Amerykanami, to wiem, jak bardzo lubią showmeństwo. Ale nie dostrzegłem tego w Tobym. Może poza promiennym uśmiechem, ale ten akurat zawsze warto mieć
Pozdrowienia,
M.
Napisano Ponad rok temu
Fajne relacje, tylko krotkie
A moze ktos by napisal jak tam bylo z jego skutecznoscia, please?. Na innych forach, jest wychwalany pod niebiosa ze ma techniki super miekkie, mieksze niz w aikido, a jednoczesnie super skuteczne.
Nie powiedzial bym ze mieksze niz aikido po prostu niby podobne a inne
A co do skutecznosci no coz to jest rzecz wzgledna - jesli ktos uwaza ze aikido jest skuteczne bedzie uwazal ze i techniki Toby'ego sa skuteczne, a jesli nie to i te techniki bedzie uwazal za nieskuteczne. Ja moge powiedziec tylko tyle ze to co pokazywal to umial robic a ze dosc malo bylo wiec trudno okreslac calosc.
Co do przebiegu seminarium - no coz to nie bylo seminarium gdzie pot sie lal strumieniami tetno zblizalo sie do 200 itp bylo raczej techniczne a nie wytrzymalosciowe. Ale mialo i ta zalete ze prowadzila 1 osoba a nie 10 roznych i mozna bylo jednej technice poswiecic wiecej czasu - czy to dobrze czy zle to zalezy dla kogo.
Napisano Ponad rok temu
Milo bylo czytac wasze obiektywne oceny. Sam bym sie wybral na jego staz, ale poniewaz unas odleglosci sa 10 razy wieksze(i kosztowniejsze) niz u was, wiec siem pytam co i jak 8)
Napisano Ponad rok temu
A może jeszcze ktoś coś napisze o swoich wrażeniach? Może ktoś z tradycyjnego jiu-jitsu, aikido, kendo (wszak sporo było hakam)... Chociaż fakt, przedstawiciele tradycyjnego mogą nie mieć dostępu do Netu, logiczne ;-) - oczywiście żartuję sobie
Piszcie, dzielcie się swoimi wrażeniami :-)
Pozdrowienia,
M.
Napisano Ponad rok temu
... Chociaż fakt, przedstawiciele tradycyjnego mogą nie mieć dostępu do Netu, logiczne ;-)
Hmm...całe szczęście, że sąsiad ma compa...uff..
ale znam kogoś kto twierdzi, że ćwiczy tradycyjne JJ... nie toleruje komputera, poczty email także... 8O
sugeruje wręcz, że nie wypada używać takich rzeczy... i ...kilku innych...
Mogę zrozumieć, że jego "czarny pas" po dwudziestu kilku latach jest już prawie biały (mam nadzieję, że to tylko wytarcie materiału)... ale żeby zaraz... blokować dostęp do Vortalu Budo ??? zgroza, nieprawdaż ?? 8)
pozdrowienia....
Eryk M.
Napisano Ponad rok temu
Mogę zrozumieć, że jego "czarny pas" po dwudziestu kilku latach jest już prawie biały (mam nadzieję, że to tylko wytarcie materiału)... ale żeby zaraz... blokować dostęp do Vortalu Budo ??? zgroza, nieprawdaż ?? 8)
O co chodzi z tym blokowaniem ?
Napisano Ponad rok temu
O co chodzi z tym blokowaniem ?
ale żeby zaraz... blokować dostęp do Vortalu Budo ??? zgroza, nieprawdaż ?? 8)
Spoko Martius...nie strzelaj !!! to tylko tak w przenośni... miałem na myśli blokowanie do vortalu... poprzez brak "świadomości" czy też chęci do nowoczesności owego tradycjonalisty... wojownika i jemu podobnych!! Po prostu zamyka sam siebie w dziwnej przestrzeni... a na dodatek ocenia innych 8O
A vortal to też "okno" na świat... no, chyba nie mylę się ??
pozdrawiam....
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
a toleruje telefon, samochód, telewizje, mieszkania w blokach, elektryczność, lodówki, zimne piwo (o kurcze chyba sie zagalopowałem ) i jeszcze kilka wołających o pomstę do nieba wynalazków ???????? z których nie znano w średniowiecznej japoni... Chociaż fakt, przedstawiciele tradycyjnego mogą nie mieć dostępu do Netu, logiczne ;-)
Hmm...całe szczęście, że sąsiad ma compa...uff..
ale znam kogoś kto twierdzi, że ćwiczy tradycyjne JJ... nie toleruje komputera, poczty email także... 8O
sugeruje wręcz, że nie wypada używać takich rzeczy... i ...kilku innych...
Eryk M.
Napisano Ponad rok temu
NO chyba ze sie myle :roll:
Napisano Ponad rok temu
pod adresem: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Co cwiczyc w Łodzi ?
- Ponad rok temu
-
JiuJiutsu w Szczecinie ?
- Ponad rok temu
-
Pytanie do cwiczacych ju jutsu w Niemczech
- Ponad rok temu
-
Goshi Ryu albo Combat56 w Warszawie???
- Ponad rok temu
-
Troche historii Daito ryu aiki jujutsu
- Ponad rok temu
-
pytanie do mistrzów
- Ponad rok temu
-
czy ktos wie
- Ponad rok temu
-
Film z Otwartych Mistrzostw Polski KEMPO TAI JUTSU
- Ponad rok temu
-
Duo system jakieś rady?
- Ponad rok temu
-
I jeszcze raz ninjitsu ;-)
- Ponad rok temu