27 odpowiedzi w tym temacie

[budo_skylark1987]

Wuja dobrze gada, wypalić w cholere.

[budo_.:pitman:.]

ja miałem podobny problem- nn stop leciała mi krew...najpierw były badania, potem jakieś tabletki...potem pani laryngolog coś mi przypalała a na końcu poszedęłm do szpitala na zabieg jakiejś separacji (wycięcia) naczynka w nosie...sam zabieg trwał 10 minut...kichawa goiła się około tygodnia, z czego w szpitalu byłem chyba 3-4 dni...od tej pory jest ok...czasem idzie mi krew z nosa ale to naprawdę żadko...kiedyś wystarczyło kichnięcie...generalnie wtedy cała akcja wyglądała tak że najpierw lekarz normalny- tabletki, badania itp, potem laryngolog jakieś przypalanie igła w nosie a na końcu szpital...ale to było gdzieś z 6 lat temu

[budo_gladiatorzyring]

T o się zdarza często i nie jest bardzo niebezpiecznne w życiu jednak w sporcie niewygodne. Można to usnunąć przez wypalenie. Krótki zabieg jednak nie zawsze skuteczny. Jeśli nie uda się poproś o zabieg usunięcia. Jest skuteczniejszy jednak po nim musisz przynajmniej z 2 tygodnie zrobić przerwę. Ale jest pewniejszy. Mam zawodnika 2 pierwsze walki podobny efekt. Wypalił nic nie dało. Zabiek usuniecia. Od pół roku całkowicie nic sie nie dzieje.

[budo_blondaaas]

Mialem taki problem tez , wypalanie kilka razy nic nie pomogło , tabletki tez nie ( już nie pamiętam jakie ) , pomogła mi za to 2 miesięczna przerwa wakacyjna , gdy wróciłem spowrotem na treningi , krew już nie leciała a zdarzyło mi się parę razy dostać dość porządnie... aż sam zdziwiony bylem ze nic nie działałem a samo ustopilo i już problemu nie mam.

[budo_soren]

2 tygodni przerwy... zwariuje chyba bez walki no to w takim układzie uderzam prosto do szpitala... jak tylko przejdzie mi grypa!

[budo_stary_wuja]

Mialem taki problem tez , wypalanie kilka razy nic nie pomogło , tabletki tez nie ( już nie pamiętam jakie ) , pomogła mi za to 2 miesięczna przerwa wakacyjna , gdy wróciłem spowrotem na treningi , krew już nie leciała a zdarzyło mi się parę razy dostać dość porządnie... aż sam zdziwiony bylem ze nic nie działałem a samo ustopilo i już problemu nie mam.

moze akurat zadzialalo ale pozniej.....w czasie przerwy moglo sie normalnie wygoic i teraz jest git.. a jak przeciez sie leczyles ,a miales co jakis czas nochal rozwalony to niby jak ten nos ma normalnie zaleczyc....!?

[budo_soren]

masc chyba naietkowa ,jezeli mi sie cos nie pojeba***, sprawdze to dokladnie i napisze....

ta maść ma być "nagietkowa"? czy moze jeszcze jakaś inna.
u laryngologa byłem nie raz prywatnie i tą maścią przypalane też miałem ze 3 razy ale się chyba odnowiło czy cuś.
Miałem nadzieje na to ze pójde na pogotowia a tu figa skasowali w krakowie pogotowie laryngologiczne i musze szukać internisty na pogotowiu a i tak niewiadomo (podobno) czy mi to tam zrobią czy szuakć będę musiał dalej

[budo_stary_wuja]

tak masc nagietkowa... ale to dopiero po wypaleniu....