Jak już o historii jj w Polsce ... (Martius odpowiesz?)
Napisano Ponad rok temu
Ja byłem młody, ideolo i myślałem, że sambo to takie "ruskie judo" (w końcu wynaleźli żarówkę i takie tam ;-) ). A przecież to bardzo efektywny styl walki. "Kraj Rad" dawał techniki sambo na ślicznym papierze. Pewnie podręczniki można by kupić za grosze (rosyjskie książki wtedy miały symboliczne ceny, wiem, bo Bułyczowa w oryginale trochę czytałem) instruktorzy też drodzy by nie byli, w końcu przyjaźń między narodami 8)
Teraz na to patrzę, szkoda że moda była z wyłącznie z egzotycznego dalekiego wschodu brać.
Martius znasz przyczyny tego stanu rzeczy ?
Napisano Ponad rok temu
Stara kadra wie do kogo pije.
pozdro
Napisano Ponad rok temu
THX pytanie było do Ciebie też, ale rzadko pisujesz ostatnio, więc wywołałem innego weterana w temacie.Sorry, że się wciskam ale po pierwsze bracia nie byli zainteresowani rozwojem Sambo w Polsce ani w demoludach
Napisano Ponad rok temu
Byly to czasy kiedy inaczej sie na pewne rzeczy i kontakty patrzylo.
Druga sprawa sambo az tak bardzo od ju-jitsu (bojowe) czy judo (sportowe) sie nie roznilo. A wiekszosc ludzi chcialo czegos innego - jakby tu powiedziec posmaku zachodu i orientu
Judocy mieli kontakty z sambistami i wymieniali doswiadczenia ale teraz czesto sie pisze o nich ze to byli judocy z ZSRR a wrzeczywistosci to byli czesto zawodnicy sambo startujacy tez w judo.
A zreszta czy teraz o sambo az tak bardzo sie slyszy ??? - jest to nadal margines ilosciowy na naszym rynku MA. A to co mozan znalesc z Sambo na rynku zachodnim to juzz raczej po ostrym retuszu i zabiegach marketingowych aby pasowalo do zachodu
Nasz bratni narod nie mial inspiracji zdominowania swiata za pomoca sambo wolal dominowac inaczej
Napisano Ponad rok temu
(...) teraz czesto sie pisze o nich ze to byli judocy z ZSRR a wrzeczywistosci to byli czesto zawodnicy sambo startujacy tez w judo. (...)
Tak przy okazji: w ogóle często dla określenia sambo stosuje się określenia "russian judo". W necie widziałem sporo takich artykułów.
Sorka za ten off topic :-)
Pozdrawiam, M.
Napisano Ponad rok temu
po pierwsze bracia nie byli zainteresowani rozwojem Sambo w Polsce ani w demoludach. Po drugie za kontakty z federacją Sambo ówczesnego ZSRR wzieli sie nie ci ludzie co powinni.
pozdro
Pozwólcie, że dorzucę kilka kamieni do ogródka...
Z tym zainteresowaniem to tak nie do końca... gdyż byli lub były pewne organizacje z byłego ZSRR zainteresowane współpracą.
Ale; tak jak pisze Rysiek, nieopowiednie osoby, a raczej inne piorytety miały wtedy wartość.
Pamiętam wspólny wyjazd m.in. do Mińska na... przeprowadzenie tam szkoleń, zakładanie seksji JJ oraz wymianę doświadczeń.
I wszystko było ok ! Przyjmowali nas ciepło, atmosfera wspaniała... i skończyliśmy na płatnych występach w różnych salach domów kultury. Inaczej mówiąc, dawaliśmy pokazy JJ za kasę. Akurat ten ostatni akcent nie był niemile widziany...trochę rubli w tamtych czasach to było coś. Tyle tylko, że nasze pokazy nie trafiały tam gdzie powinny... nie we właściwe środowisko a kasę.... inkasował wodzirej...
Z tą kasą to też były ciekawe chwile... Wodzirej w końcu rzucił jakieś tam "odczepne" każdemu z nas... reszta szła na koszta! Ale w pociągu wpada kontrola.... Wodzirej mówi, że kasa leganie zarobiona..itp... i jako jedyny jej nie dowiózł... Celnicy uznali, że się nie należy.... ot co !
Jako inny przykład podam coś takiego. Nasi nowi przyjaciele mówią nam, że wieczorem pokażą nam materiał filmowy do nauki sztuk walki, z jakiego oni korzystają. No i pokazali....
Przez pierwsze 30 min patrzyliśmy... patrzyliśmy... by wreszcie zaskoczyć, że oglądany materiał to zlepek (a raczej wycinki) samych technik walki z kilkudziesięciu fabularnych filmów. Fakt, że nawet u nas te filmy wtedy to był rarytas do oglądania...ale....
Najciekawsze były jednak zapowiedzi naszego "wodzireja" po zakamarkach sztuk walki.... w postaci : A teraz wystąpi mistrz ninjutsu który pokaże tajne techniki... itd... itp.... a potem wpada milicja i straż i słychać tylko głośne : Siewodnia kancierta nie budiet !
I w takich to cięzkich warunkach przyszło nam rozsławiać polskie ninjutsu.
Nie wspomnę, że np. przez kasety video które wtedy przewoziłem, zatrzymano pociąg na ponad 2 godziny, a ja ze strażnikami oglądaliśmy je w ich strażnicy. Bez konsekwencji, gdyż materiał się podobał i nie było to karate, które było wtedy niedozwolone.
I wiele takich różnych innych ciekawostek...
Trening i pokazy z ostrą kataną, także przewiezioną przez granicę.... 8) niecelne rzuty jajkami przez grupę młodych tubylców... strzelanina i poscigi w biały dzień policji (na motorach) za opryszkami... śliczna pani Komisar Galina z Sowchozu goszczącego nas...
.........
Z perspetywy czasy nie żałuję tych wyjazdów...każdy czegoś nauczał! A wtedy każdy wyjazd to był rarytas !
ale co ja bajdurzę.... wszyscy oczekują konkretów, a ja tu o Sowchozie...
:roll:
Rysiu, oddaję głos do biura ! :wink:
Napisano Ponad rok temu
Tak przy okazji: w ogóle często dla określenia sambo stosuje się określenia "russian judo".
Masz rację, to określenie wielokrotnie słyszałem w ich kraju. Niemniej muszę przyznać, że mają dobrze wyszkolonych ludzi. I to wcale nie w sambo.
W połowie lat 90-tych na poligonie za Noworosyjskiem, na przedgórzu Kaukazu miałem okazję przez ponad dwa tygodnie ćwiczyć takie tam różne przewracanki. Nas z kraju było trzech...tamci to byli przedstawiciele OMON-u, SPECNAZ-u, KGB... Z tej ostatniej grupy jeden przestrzelił sobie nogę pod kolanem... a my za karę, zaliczaliśmy stromy brzeg takiej sobie górki.
Ale nie o tym chciałem....
Ci ze specnazu byli wyjątkowo niscy... ale do bitki pierwsi. Okazało się, że u nich w kraju "mieszka" wielu znakomitych ekspertów np. chińskich stylów walki. Mają z czego korzystać... a na dodatek widziałem wiele ciekawych pozycji książkowych po rosyjsku, gdzie u nas do dzisiaj o takich marzyć. Ale nie były one tak za bardzo ogólnie dostępne...
A tak na ścisłość, to w tych grupach walka wręcz nie była priorytetem...
raczej broń, sprzęt, ogólne wyszkolenie, strzelanie, walka czy też rzucanie nożem i inne podobne....no i taktyka...
.... :-)
Napisano Ponad rok temu
Celnicy mimo, ze miałem oficjalne pismo z Min. Sportu, ze zarobiłem dziegi ( pieniadze ) uczciwie chcieli mi je zabrać - po przepychankach na granicy w końcu mnie puscili z rubelkami, ale to juz inna bajka
Drodzy koledzy i kolezanki co ja wtedy sie naogladzłem - głowa boli Azja przy ich technikach wysiada, kazdy kursant to był potencjalnym "mistrzem" ( z tym, że nauczyciele ich albo polegli na wojnach albo dokumenty wcieło ). Niestety na kursi brak było ludzi z sambo czy regionalnych zapasów typy czidaoba, gujlesz czy koch.
za to wódka i żenszciny - miodzio no i te ileś lat mniej
z zalem wielkim Rycho J - przyszły 16 dan
Napisano Ponad rok temu
a co do pokazow ostra katana to po ktoryms pokazie obiecales ze mi rozciete kimono zszyjesz :-)
Petrek
Napisano Ponad rok temu
a co do pokazow ostra katana to po ktoryms pokazie obiecales ze mi rozciete kimono zszyjesz :-)
O rany ! Peter ...!! 8O To Ty jeszcze tego nie załatałeś ! czekam na Ciebie...
właśnie ostrzę....
Napisano Ponad rok temu
za to wódka i żenszciny - miodzio no i te ileś lat mniej
z zalem wielkim Rycho J - przyszły 16 dan
Rychu, czyżbyś chciał przewyższyć mistrza Shim Gum Do ? 8O
A co do "napojów"... to wracając z odległych krain Wielkiego Kraju Rad do Moskwy przez dwa dni w pociągu (ale kino i klima była) musiałem udawać, że śpię... bo na okrągło szampan albo "deptana" + arbuz cięty w kosteczkę....
Napisano Ponad rok temu
Pietia
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Czytałem kiedyś, że JJ próbowano w Polsce nauczać/ćwiczyć przed II WŚ. Jak to wyglądało i czy miało to jakiś szerszy charakter czy była to tylko taka ciekawostka?
Pozwolę sobie zabrać głos w tej kwestii....
Nie wiem, czy wiecie, ale w tym roku jest obchodzone (nieoficjalnie oczywiście) 100-lecie jujutsu w Polsce!
Nie będę rozwijał teraz tego tematu...gdyż... jak mi się obiło o uszy, niedługo ukaże się artykuł traktujący o tym wydarzeniu (opis będzie dotyczył 100 lat historii czyli od 1904 aż do 2004 roku)
Będzie on podzielony na kilka części, a w nich wiele nowych szczegółów i ciekawostek. Będzie także pokazane połączenie z europejskim jujutsu z przełomu XIX i XX wieku.
Oprócz początków JJ ma być szczegółowo opisana historia tej sztuki w okresie od 1980 do dnia dzisiejszego.
Bez koloryzowania i owijania.... fakty, szczegóły, dane, nazwiska, wydarzenia.... itp.
Hmm... :roll:
nie wiem, czy tyle informacji wystarczy ?
...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
ubiegnieto mnie... :-(
Hej...Roberto, coś tak posmutniał ??
Przecież nigdy nie jest tak, żeby wszystko było w jednym...
.... nio...uśmiech... :-)
Napisano Ponad rok temu
Punkty widzenia sa rozne i historia sie zmienia od warunkow i katu patrzenia
Napisano Ponad rok temu
Punkty widzenia sa rozne i historia sie zmienia od warunkow i katu patrzenia
Oj, taaaak...
Ja właśnie co kupiłem sobie niemiecką książeczkę autorstwa Horsta Wolfa pt. "Judo - Selbstverteidigung". Książeczka przedstawia całkiem fajny i obszerny materiał techniczny, zawiera bogate opisy, a ilustracje są po prostu kapitalne. Ale co czytamy na pierwszej stronie we wstępie?
czyli w nieco swobodnym przekładzie:Neuerdings uebt man in Japan neben der aus dem Jiu-Jitsu - das chinesischen Ursprungs ist (...)
Ostatnio ćwiczy się w Japonii obok Jiu-Jitsu - które bierze początek w Chinach (...)
Książeczka popełniona oczywiście w NRD, gdzie cenzura na pewno bardziej kochała bratnią ideologicznie Chińską Republikę Ludową niż kapitalistyczną Japonię, tyle że przede mną leży jej już 20 wydanie - z roku... 1986. U nas publikacje Kondratowicza były już wówczas od dawna znane, i nieco inaczej podchodzono do historii jiu-jitsu ;-)
Just another world ;-)
Wieczornie pozdrawiam,
M.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Mam tę książeczkę... rysunki fajne...
Co do treści, sam widzisz....
Natomiast co do treści materiałów K. Kondratowicza.... taak, na owe czasy były ok!
Rzeczywiście, inaczej patrzono u nas jujutsu i z braku konkretnych informacji wypełniano pewne treści "ciekawymi poglądami".
Niemniej jednak, można było coś poczytać i pobudzać swoją wyobraźnię.
Zawsze są pierwsze kroki...a później następne....
pozdrówka...
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
czy w trójmieście naucza ktoś akijutsu lub kenjutsu?
- Ponad rok temu
-
Kto byl teraz na stazu z Krauze
- Ponad rok temu
-
Shinden Fudo Ryu
- Ponad rok temu
-
oblałam egzmin
- Ponad rok temu
-
28.II-sobota, walki w parterze-Katowice
- Ponad rok temu
-
III Ogólnopoloskie Seminarium Ju-Jitsu
- Ponad rok temu
-
Hontai Yoshin Ryu Jujutsu
- Ponad rok temu
-
Kazdemu sie to moze przytrafic?
- Ponad rok temu
-
Czy ktos moze cos powiedziec wiecej o G. Krauze?
- Ponad rok temu
-
Dziewczyna instruktorem?
- Ponad rok temu