Mam nadzieję, że po pewnym czasie będę się mógł nazwać również szczęśliwym użytkownikiem. Na początek przerobiłem dwa "noże" (takie stołowe - sztućce) na prawdziwe, ostre narzędzia do cięcia. Jak pewnie każdy wie, ostrze w takich sztućcach nie potrafi nawet skaleczyć palca. Wstępnie zdarłem część stali ostrzałką diamentową (taką ze sklepu narzędziwego, za 6 PLN) a następnie Crock'iem doprowadziłem ostrze do w miarę przyzwoitych parametrów.
Udało się. Jednak ze względu na krótki czas posiadania urządzenia do ostrzenia proszę o opinie oraz uwagi kogoś, kto być może posiada lub posiadał takową ostrzałkę i ma już wyrobione o niej dobre lub złe zdanie.
Być może ktoś zdradzi tajemnicę jak należy a jak nie należy się nią posługiwać. Czekam na wypowiedzi i na koniec wklejam obrazek rzeczonej ostrzałki.

Ps.
Thx Tatoine!