Nożyk ogólnie będzie miał dokładnie to, co misie lubią w nożach najbardziej

. Jeszcze nie znalazłem fabrycznej konstrukcji, która w 100% mi leży pod wzgledem geometrii.
Kilka godzin rysowałem sobie niedawno projekt. Potem to wyciąłem i zrobiłem z kartonu model 1:1. Od kilku dni dopracowuję szczegóły kształtu głowni, rękojeści itp.
Co do pracy kowala to mam całkowite zaufanie do człowieka i jego umiejętności. Jeszcze jesteśmy przed rozmowami na temat rodzaju stali, konstrukcji całości, hartowania itp.
Chwilowo nie miał czasu. Ma 2 kartki A4 moich wypocin z oczekiwaniami co do noża + rysunek z wymiarami i teraz będziemy precyzować

.
Człowiek był opisany w jednym z pierwszych numerów Survivalu a ja zawracałem mu głowę o swój nożyk już 2 lata wcześniej. Sporo kasy wydałem na telefony do Niego. Nie wiem czy obecnie będzie mnie stać na nóż spod jego ręki ale chcę mieć wycenę, bo i tak kiedyś sobie taki superspersonalizowany zrobię

.
Cała operacja ma wyglądać tak: sprzedaję MT Amphibian a za otrzymane pieniążki kupuję mniejszy składak EDC + fixed z głownią około 12cm, też EDC. Jeszcze nie wiem czy będzie to Spyderco Native czy MT Mini Socom Elite manual czy Cold Steel Voyager 29MC ....
I jak poznam cenę customa od płatnerza, będę decydował, czy czekam czy narazie kupuję Swamp Rat Bog Dog lub Howling Rat a customa robię w przyszłości, jak będzie więcej pieniążków.
Do tego co dostanę za Amphibiana niewiele a raczej wogóle chyba nie będę mógł narazie dołożyć ...
Ogólnie w nożach klasy Busse, które najbardziej mi leżą wizualnie i co do parametrów wytrzymałościowych nie podoba mi się:
- brak łuku ostrza od samego początku. Drobiazg mający moim zdaniem duuuuuży wpływ na lekkość cięcia i krojenia. Coś, co jest na przykład w dużo tańszym SRK. Przy tym rozwiązaniu mniejsza powierzchnia ostrza styka się z krojonym materiałem i nóż ładniej w nią wchodzi.
(na podstawie obserwacji zdjęć z netu ... bo może ten łuk jest ... ?

)
- zbyt obniżony jelec. Przy szaleństwach na desce do krojenia początek ostrza nie dochodzi po prostu do deski, tylko zatrzymuje się kilka milimetrów albo więcej nad ... no i trzeba ciągnąć lub przekręcać nóż aby skończyć dzielić głupią marchewkę.
U Bussego tylko tyle mi nie leży w tych modelach, które wpadły mi w oko.
Pozdrawiam