13 odpowiedzi w tym temacie

[budo_maciej t]

Wymienię swoje najbardziej "kultowe" filmy o kung-fu:
- "Wejście Smoka" (zdecydowanie najlepszy film Bruce'a Lee,poprzednie lekko powiedziano średnie)
- "Klasztor Shaolin"(młodziutki Jet Li,póxnie wiele podobnych made in Hong Kong)
- "Kung-fu" (z Davidem Carradinem,nie mysle o serialu,tylko o filmie!!)
-"Przyczajony tygrys,ukryty smok"(nagrodzony Oscarami,film symboliczny,baśń ale z pieknym i ciekawym przesłaniem)
-"Hero"(z Jetem Li starszym nieco)

[budo_skiper]

Dla mnie bardzo ważny był : "Wąż w cieniu orła", bo chyba od tego u mnie zaczęła się przygoda z kung-fu.
Oczywiście, polecam jeszcze serię "Once Upon a Time in China #".

[budo_misiek.green]

The legend of Drunken Master -fenomenalny pokaz umiejętności J.Chana (nie mylić z wcześniejszym filmem o pijanym mistrzu- choć tam też był niezły).
No i oczywiście "Klasztor Szaolin"

[budo_ukyo78]

Hero i Crouching to z kungfu maja malo wspolnego. Juz musa byla lepsza.
Dla mnie tylko "Fist of Legend"!

[budo_tomasz]

- "Klasztor Shaolin"(młodziutki Jet Li,póxnie wiele podobnych made in Hong Kong)

niewiele osob wie ze od razu prawie nakrecone w chinach: mlodzienca z shaolinu oraz poludniowy shaolin z JEtem i moim zdaniem sa one zancznie lepsze od shaolinu, pewnie mozna dostac je gdzies na dvd

[budo_zuku]

Co do Hero to sie zgadzam niezaciekawy byl nawet mnie troche znudzil pare fajnych scen walk niewiele majacych sie do zeczywistosci i to wszystko :wink:

[budo_pioetrek]

Pierwsze było "Wejście Smoka" i Bruce Lee
Potem niemal jednocześnie "Młody Mistrz" i "Miracles" z Jackie Chanem
"36 komnat klasztoru Shaolin" i "Powrót do 36 komnaty" z Liu Chia-hui

A w tej chwili za najlepszy i dla mnie chyba najważniejszy film MA uważam Pijanego Mistrza II z J. Chanem. I i II cześć "Once upon in China" z J. Li też bardzo lubię.

Pozdrawiam

Piotrek

A i jeszcze "Powerman" z J. Chanem, orgninalny tytuł to chyba "Meals on Wheels", "Projekt A" też,


Police Story I i II


...Zbroja Bogów...

[budo_vingdragon]

:peace: "Enter the Dragon Rulezzzz" :peace:

[budo_tomifu]

Bez 2 zdań, najbardziej przełomowym był Enter The Dragon, te tłumy bijące się po seansach i goście co na gorąco robili zapisy do sekcji ... karate. No i moja przygoda też się wtedy zaczęła, ach to były czasy. Potem było też sporo ciekawych pozycji niektóre nawet lepsze pod wieloma względami od "Wejścia", ale ten był tym PIERWSZYM.

[budo_miszka]

A Wielki Szef? Piekny zabieg filmowy: Bruce przez ponad pol filmu nie walczy a jak wpada (po zerwaniu medalionu od matki) to ciarki przechodza jak trzesienie ziemi w Kioto! Az mnie zatyka jak widze Bruca w tej scenie!
Zreszta podobny zabieg zastosowal Spilberg w Szczekach: przez wiekszosc filmu nie widac rekina-mordercy - a jak czegos nie widac to wyobraznia zaczyna dzialac i efekt murowany! rekin sie w koncu pojawia a popcorny fruwaja po kinie (ze strachu!).

[budo_suseł]

Jesli chodzi o filmy Bruce'a Lee, to wiadomo (do tego dolozyl bym Way of the Dragon). Oprocz tego z Jet'em Li seria Once Upon a time in China, Shaolin Temple (1 i 3), Hitman i z D. Yen'em Iron Monkey (swietny film ! polecam).


Pozdro

[budo_skiper]

Dla mnie tylko "Fist of Legend"!

O właśnie...jak mogłem zapomnieć. Tyle razy to żadnego innego filmu nie oglądałem

[budo_abanico]

1. Wejscie smoka - przełomowy o Europe i Ameryke, ale nie najlepszy jezeli chodzi o sceny walki
2. The legend of Drunken Master - ten film pierwszy raz widziałema DVD w stanach w tym roku... dla mnie jeden z najepszych...

Hero, Pzyczajony...

Warto wspomnieć o Game of Death- ostatniego filmu Bruca, swoja drogą szkoda ze nie dokończył.

[budo_maciej t]

"Przyczajony" i "Hero" mimo,że na wstępie wymieniłem to firmy,gdzie sztuki walki są tylko jakimś elementem obrazu,często trochę na wzór "Matrixa" w wersji chińskiej :-)
Ale są to wspanioałe symboliczne i głębokie obrazy,dlatego warto je "przetrawić" zostają długo w pamięci.
Chciałbym zwróc uwagę na 3 role Jeta Li w USA i Francji:"Niebezbieczna broń"-ostatnia część,"Pocałunek smoka" Luca Besson i "Romeo postanawia umrzeć",nie były to dzieła sztuki ale oglądało się przyjemnie jego umiejętności...
Pozdrawiam