Klimaty z maty
Napisano Ponad rok temu
A bylo to tak:
Pewnego dnia na treningu cwiczylismy kokyunage, rozne formy, z roznych atakow. Trafil mi sie oporny uke, trudny do poderwania (z maty ofkors).
Rafal zobaczyl ze mam problemy, wiec podszedl i zaczal korygowac moje bledy. W pewnym momencie powiedzial: "To teraz ty sprobuj."
Ja sprobowalam i... udalo mi sie. Rafal zrobil yokomenuchi, ja zrobilam kokyunage, Rafal z miszczofskim wdziekiem poszybowal w powietrzu, po czym pikujacym lotem pofrunal poza mate i z calym impetem swych rozpedzonych 80 kilo walnal w stojacy obok maty rzad krzesel. Takich, wiecie, starych drewnianych kinowych krzesel, polaczonych belka. Wszyscy w dojo zamarli w bezruchu, bo rozlegl sie straszny huk i trzask lamanego drewna. Krzesla przewrocily sie na podloge, a to jedno, w ktore Rafal walnal bezposrednio, nie wytrzymalo naporu i peklo.
Nogi mi wrosly w mate i mysle sobie: "No tak, ladnie, zabilam swojego senseja i teraz wszystkie moje marzenia o hakamie moga sie isc pasc na lake pod lasem..."
Ale tak patrzymy na Rafala i widzimy, ze jednak daje oznaki zycia: to znaczy lezy i sie smieje. A jak mu minal atak smiechu, to wstal, otrzepal hakamke z kurzu i zaczal probowac ustawiac te krzesla w pionie. Niestety, jedno juz nie chialo stac.
Rafal machnal reka i stwierdzil spokojnie: No coz, Alicja, teraz musimy sie poskladac i odkupic zapasnikom to krzeslo.
Bo my tu w Katowicach wynajmujemy sale z mata od zapasnikow. Nasze dojo miesci sie w parterowym budynku, ktorego polowe zajmuje wlasnie ta sala, a druga polowe... pub z bardzo klimatyczna piwniczka i niezlym piwem. Wystarczy przejsc przez podworko... A zeby bylo jeszcze fajniej, nasze dojo miesci sie u zbiegu ulic Radosnej, Przyjaznej i Goscinnej... Znacie drugie takie dojo?
A co z tego wszystkiego wyniklo? Otoz sensei Rafal do dzis twierdzi, ze juz byl w tym tunelu, tylko nie poszedl w strone swiatla...
Teraz wy opowiedzcie swoje klimaty z maty, bo mnie po wymianie pogladow z niejakim AB odechcialo sie i klimatow, i tego forum, i w ogole calego tego aikido.
Juz mialam w zyciu jedna kolllosallllna przerwe w treningach. Teraz zafunduje sobie druga, rownie dluga...
Dzieki Ci, drogi AB, ze otworzyles mi oczy na to, ile naprawde to cale Ai-Ki-Do jest warte. O, tyle mniej wiecej: :blus:
A taki fajny trenink mogl byc dzis wieczorem...
Napisano Ponad rok temu
Nawet spotkanie z krzesłami nie zrobiło na nim wrażenia
Z drugiej strony dobrze że mu się nic nie stało.
Napisano Ponad rok temu
Mi sie raz przydazyla taka historia. Jak jeszcze cwiczylismy w Belgii, na poczatku treningu zaraz po rozgrzewce, sensei poprosil mnie na srodek zeby go zaatakowac jodan tsuki, znaczy uderzenie na twarz.
Tam zazwyczaj bylo tak, ze pierwsza technika to raczej bylo cwczenie na rozciaganie, zeby sie wszyscy obudzili. Ja niestety bylem juz w okresie kiedy zaczely interesowac mnie konkretne ataki a nie pozorowane oganianie much przed twarza uke.
Sensei cos zaspal no i moje tsuki weszlo w nos senseia, tak ze krew zaczela leciec ciurkiem na keikogi i na tatami(najgorzej ze na tatami :wink: ). Zalegla zlowroga cisza, ja wroslem w ziemie, bo nigdy w zyciu nie snilo mi sie ze moge dokonac czegos takiego, wszyscy wstrzymali dech i zbledli, nikt nawet nie smial mrugnac okiem. Sensei zszedl z maty zeby zatamowac krew i zmienic zakrwawione keikogi. Ja bylem tak oglupialy, ze nie wiedzialem co ze soba zrobic, stac, usiasc, isc do domu...
Wszyscy patrza sie na mnie z politowaniem, co ze mnie zostanie po powrocie senseia, ja zas snuje najczarniejsze mysli : tez mi zaraz przywali, zeby nie bylo ze ze mnie taki kozak, no polamie mnie jak nic, potem wyrzuci z dojo.....takie tam....
...ale nic, twardo stoje i czekam, niech sie dzieje co chce....
Sensei wraca z tamponami w nosie, i znow kaze sie atakowac. Teraz to ja juz taki glupi nie bylem, tsuki na polowie szybkosci i tylko patrze z ktorej strony mi dowali. A on nic, spoko i nienerwowo, dalej prowadzi trening. No za kazdym razem jak mnie wolal na srodek to myslalem ze tylko tak odczekuje zeby mnie zaskoczyc, .......ale nie, nie mscil sie na mnie w ogole.
Dziwna historia, nie?
Napisano Ponad rok temu
OT:Ariczia-a co ci takiego AB nagadal,ze marudzisz i pokazujesz swoj slaby charakter (slaby,bo odechciewa ci sie treningow po gadkach jakiegos goscia?)
Napisano Ponad rok temu
Nie zalamuje sie. Mialam hfilowego dola, ale jusz z niego wylazlam, bo wszak nie baba jestem, tylko wojownik :wink:
Napisano Ponad rok temu
Ale twardziel z tego Twojego sensei-a.
Nawet spotkanie z krzesłami nie zrobiło na nim wrażenia
Chairs dontt strikes back......
Napisano Ponad rok temu
1. Gone with the Chairs
2. Chairs straike again ( a jednak)
3. Return of the Pink Chairs ( jak ktos lubi ten kolor)
4. My name is Chair, James Chair
5. Enter of the Chairs
6. Pinokio ( tez z drewna)
7. Chairs in Wonderland
8. 101 Chairs and sequel 102 C..
9. Hrabia MonteChairs
10. Chairstolatek
PS. Gambit ona sie nie zorientowal ,ze zrobiono jej uprzejmosc. Albo ten sensej wazy 35 kg,..
Napisano Ponad rok temu
Krzesełka są kul. Tak to jest z babami, jesteś dla nich miły i zaraz lądujesz po uszy w krzesłach
Napisano Ponad rok temu
Przyznał się - że sam nie wiedział czemu to zrobił.... .
Ja miałem taką sytuację z Pająkiem - prowadziłem zajęcia i tłumcze na środku , że nie można robić w ten sposób, bo partner może nam przywalić, pokazuje ten błąd, Pająk na mnie popatrzył i sru.... mi strzał w jape . Podobnie jak Damian nie wiedział czemu......
Cóż Ariczia - szatan czasami wychodzi z niektórych nawetna zajęciach aikido :wink:
Pancer (też nie mściwy)
Napisano Ponad rok temu
W listopadzie Pajak prowadzil staz u nas, w Kazoku. Konkretnie w Ustroniu. Na treningu zawolal mnie na srodek i kazal mi zrobic yokomenuchi. Jeszcze nie zdazylam sie poruszyc, kiedy Pajak dodal z naciskiem: "Tylko walnij mnie z duza doza nienawisci".
Ja zamiast go walnac, dostalam ataku smiechu (nienawisc do Pajaka ).
A na to moj sensei Rafal: "Ty Pajak lepiej uwazaj, bo jak mnie raz walnela z duza doza nienawisci, to mna krzeslo zlamala"
Napisano Ponad rok temu
Chciałbym dodać, że ćwiczyliśmy yonkyo, a ci co znają Adama wiedzą, że należy do grupy ludzi "palorękich"
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Pomoc dla nowego ślązaka z przymusu
- Ponad rok temu
-
lektury obowiązkowe aikidoki
- Ponad rok temu
-
Kacik techniczny: atakujac za pomoca tanto....
- Ponad rok temu
-
Kacik techniczny: ikkyo
- Ponad rok temu
-
Kacik techniczny: trzymania
- Ponad rok temu
-
Kacik techniczny: wychylanie z rownowagi
- Ponad rok temu
-
pytanie do ludzi z warszawy
- Ponad rok temu
-
nowy, ciekawy okrutnie temat dyskusji
- Ponad rok temu
-
Poland Aikido Weblinks
- Ponad rok temu
-
Aikidocy- ludzie na poziomie?
- Ponad rok temu