LCC special ltd. edition
LCC korcilo mnie juz od jakiegos czasu, zawsze bariera byla albo cena albo niesympatyczny w moim odczuciu standardowy wyglad z carbon fiber albo projekt Lightfoota i Microtecha nie przetrzymal konkurencji z innymi zabawkami. Pokazala sie jednak wersja ktora od razu wpadla mi w oko - limitowana edycja taktyczna z jasnobezowa micarta (ktora tylko Jezus z Nazaretu wie czemu nazwano green micarta (

) ) komponujaca sie z ciemnoszarym anodyzowaniem srubek, klingi i bolstera. A smaczku dodaja zielone spacery miedzy linersami. Moja wersja delikatnie zgrzytala przy otwieraniu jednak problem skorygowalem skraplajac na os militec-1. Od tamtej pory chodzi niesamowicie gladko! Profil klingi tak jest skonstruowany ze nie ma szans by przypadkowo go otworzyc gdyz na poczatku stawia pewien opor - pozniej plynie jak po masle! Sprawia to ze chcac szybko otworzyc noz wystarczy pstryknac kciukiem i ostrze leci samo - doslownie - jakby bylo napedzane przez dodatkowy mechanizm jak w niektorych produktach kershaw(np. Boa). Naprawde robi to niesamowite wrazenie ktorego nie odda zaden opis. Noz dopracowany jest w najmniejszych detalach, nie ma najmniejszych luzow a ostrze w pozycji zamknietej jest wycentralizowane idealnie. To jest Microtech jakiego lubie!
O precyzji swiadczy tez lekko wygrawerowany rekin na klipsie oraz kwadraty symbolizujace kropki w nazwie noza na klindze(na zdjaciach jest).
Kolek do otwierania jest jednym z najlepszych z jakimi sie spotkalem, osobiscie uwazam ze lepszy niz w sebenzie. Tytanowy liner blokujacy jest naprawde gruby i wyraznie klei sie do stali. Budowa bolstera uniemozliwia w jakikolwiek sposob przypadkowe jego odgiecie podczas ciezkiej pracy - zauwazyc mozna brak wyciecia po drugiej jego stronie, co jest dowodem na to ze jest to gleboko przemyslany projekt gdzie nic nie dzieje sie przypadkiem. Stal 154CM ma sie bardzo dobrze i jakos dziwnie trzyma ostrze dluzej niz 14-4CrMo w Amphibianie, moze sie myle ale przy cieciu puszek dalo sie to odczuc.
Ten noz kupilem dzieki uprzejmosci Pitera, natomiast zdjecia to robota(dobra) Mithrandira za co obydwaj macie moje podziekowania. Fotki byly robione w pewnej chinskiej knajpie w akompaniamencie lekliwych spojrzen kelnerek. Ale co robic - snieg na zewnatrz padal.
Microtech!! What do you want to cut today?




