Pozwolę sobie zacytować Kazamę
[quote]Najwazniejsza jest ponoc psychika na ulicy, nawet jak ktos dobrze walczy ale psychika mu siadzie (w koncu ulica to nie trening dochodzi do tego stres, wieksze ryzyko itp itd) i mozna dostawac w ryj pomimo tego ze na treningu dobrze idzie. Tez chyba sa po to psychologowie w sportach zawodowych, aby zawodnikom psycha nie siadala... [/quote]
Tak przy okazji to jak trenujesz w miarę regularnie, troszkę sobie posparujesz to nie będzie dla ciebie żadnym szokiem jak dostaniesz kilka strzałów, bo na treningu też się zdarza, że dostaniesz od kogoś porządnie w baniak, bo np. opuścisz gardę i dlatego wydaje mi się, że gościowi, który cos trenuje raczej psychika od razu nie pękni, no chyba, że sytuacja jest beznadziejna i trzeba się zmywać. Ktoś, kto kilka razy walczył nie podda się po 2-3 zainkasowanych uderzeniach.[/quote]
Poraszka na ulicy a regularne treningi....
Rozpoczęty przez , Ponad rok temu
21 odpowiedzi w tym temacie
Napisano Ponad rok temu
Re: Poraszka na ulicy a regularne treningi....
Moim zdaniem psychika nie jest najwazniejsza, umiescilbym ja na rowni z przygotowaniem fizycznym, strategia. Napewno psychika odgrywa bardzo duze znaczenie w czasie walki, jednak bez odpowiednich umiejetnosci nasze szanse na wyjscie calo z sytuacji drastycznie maleja.
Tak samo odwrotnie, nawet jezeli jestesmy wielkimi pakerami, a nie mamy wyrobionego nawyku by nie bac sie skrzywdzic agresora to nie bedzie za dobrze, my go lekko , a on z calej pary
Napewno czeste sparingi pozwalaja rozwinac w jakims stopniu psychike , wyrobic nawyk unikow, skracania dystansu, nie oszczedzania atakujacego itp. Nalezy jednak pamietac , ze jest to sparing , qmpel lub nie , jest to jednak ta "bezpieczna" forma walki. Ulica natomiast nie jest tak pewna, nie wiadomo jak zareagujemy w sytuacji , ktora napotkamy. Nie znamy rywala - jego zamiarow, umiejetnosci, nie wiemy do czego jest zdolny bo osiagnac cel. Wtedy nasza psychika moze nie wytrzymac presji. Po kilku starciach na ulicy mozesz miec pewnosc , ze twoja psychika nie zawiedzie, trzezwo ocenisz sytuacje i wykorzystasz wady rywala. Nigdy jednak nie bedziesz mial 100 % pewnosci , ze cos nagle ci nie odwali i nie spanikujesz. Sytuacje sa rozne i nikt nie jest w stanie ich przewidziec.
Najrozsadniej jest nie szukac guza gorzej jak on szuka nas
pozdrawiam
Tak samo odwrotnie, nawet jezeli jestesmy wielkimi pakerami, a nie mamy wyrobionego nawyku by nie bac sie skrzywdzic agresora to nie bedzie za dobrze, my go lekko , a on z calej pary
Napewno czeste sparingi pozwalaja rozwinac w jakims stopniu psychike , wyrobic nawyk unikow, skracania dystansu, nie oszczedzania atakujacego itp. Nalezy jednak pamietac , ze jest to sparing , qmpel lub nie , jest to jednak ta "bezpieczna" forma walki. Ulica natomiast nie jest tak pewna, nie wiadomo jak zareagujemy w sytuacji , ktora napotkamy. Nie znamy rywala - jego zamiarow, umiejetnosci, nie wiemy do czego jest zdolny bo osiagnac cel. Wtedy nasza psychika moze nie wytrzymac presji. Po kilku starciach na ulicy mozesz miec pewnosc , ze twoja psychika nie zawiedzie, trzezwo ocenisz sytuacje i wykorzystasz wady rywala. Nigdy jednak nie bedziesz mial 100 % pewnosci , ze cos nagle ci nie odwali i nie spanikujesz. Sytuacje sa rozne i nikt nie jest w stanie ich przewidziec.
Najrozsadniej jest nie szukac guza gorzej jak on szuka nas
pozdrawiam
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Sparingi, walki bez limitu kategorii, czy to ma sens.
- Ponad rok temu
-
ITF + WTF = ??????
- Ponad rok temu
-
Kto pamięta szkolę Dan Kyol z Lublina?
- Ponad rok temu
-
Taekwondo Moo Duk Kwan
- Ponad rok temu
-
TAEKWONDO w...
- Ponad rok temu
-
Seminarium TKD - Pyo Rak Sun 7 dan, Łęczna 17.1.2003
- Ponad rok temu
-
Święta
- Ponad rok temu
-
Smierć w DOJANG
- Ponad rok temu
-
egzamin na dany
- Ponad rok temu
-
Kontuzje...
- Ponad rok temu