

jak zapewne się domyślacie rybkę uśmierciłem moim nowym nabytkiem nie męczyła się długo bo
już za pierwszym pociągnięciem odciołem jej głowę :twisted: makabryczne co mnie też to zmroziło krew
w żyłach ponieważ nie musiałem używać szczególnie dużej siły co mnie bardzo zaskoczyło
wiedziałem że BOA będie ostry mam już kilka noży wszystkie są bardzo ostre ale ten jest
bardzo agresywny o czym przekonałem się potrosząc rybkę wykonałem cięcie od miejsca gdzie
karp robi kupę


co musiałem zadbać to trzymanie kierunku nóż poprostu płynął rozkrawając brzuch karpia.
Kiedy pokroiłem go w dzwonki i włożyłem z przyprawami do miski przykryłem wszystko cieniutką
folią do pakowania żywości po czym dociołem kawałek do odpowiednich rozmiarów i tu kolejne
zaskoczenie folia została poprostu przecięta w powietrzu a kto raz próbował ciąć taką cieńką folię ten
wie że to nie łatwe następnie wziąłem papierowy miękki ręcznik położyłem na desce ciach i
już były dwa ręczniki nie samowite żadnego darcia tylko płynne cięcie wynika to po części z
wielkości samego noża podobnie jak dużym śrubokrętem łatwiej niż małym odkręcić zardzewiałą śrubę no i ten profil recurve naprawdę tnie agresywnie.
Cały nożyk robi imponujące wrażenie czarny duży może trochę przyciężkawy to otwieranie SpeedSafe i dźwięk zapadającej blokady siedziałem tak i klikałem sobie jak w transie jestem nienormalny to pewne 8O .
Narazie tyle jeśli będziecie chcieli wiedzieć jak rozwija się moja choroba to dajcie znać narazie napiszę tylko że pociołem sobie wskazujący palec prawej dłoni a może to duch karpia się na mnie zemścił.
W każdym razie życzę wszystkim bardzo ostrych nożyków pod choinką a w nowym roku wszystkiego
najostrzejszego jak już pisałem jestem nienormalny :? pozdrawiam.