Z zasady noża nurkowego nie używa się tak często jak normalnego, jak masz dużo samozaparcia to dajesz 50-80 nurów rocznie z czego nóż wykorzystasz może ze 2-4 razy, ale masz go zawsze przy sobie bo takie są względy bezpieczeństwa.
Tytan wykorzystuje się bardziej ze względu na nierdzewność niż jakieś cudowne walory mechaniczne, ten kto raz nie oczyścił sprzętu po wyjściu z morza wie co mówię, słona woda żre metal jak cholera.
Przydatność noża nurkowego to inna sprawa, kiedyś czytałem o teście w którym czterdziestu kilku instruktorów miało się wyplątać z sieci w basenie 3 metrowej glebokości za pomocą tego co zwykle mają przy sobie na nurkowaniu. Nikt, słownie NIKT, sie nie uwolnił, kilku powycinało sie na tyle że mimo splątania mogli się bezpiecznie wynurzyć. Dla zainteresowanych bezpieczeństwem pod wodą polecam coś w rodzaju Benchmade Rescue Hook, ponieważ:
1. jest mały i łatwo go przymocować do kamizelki, przedramienia czy innych łatwo osiągalnych okolic
2. z powodzeniem można wozić taką zabawkę na codzień w samochodzie jako przecinak do pasów
3. najważniejsze - pod wodą można tym operować jedną ręką !!! to że nóż na powierzchni przecina 10 czy 20 lin konopnych, to nic nie znaczy pod wodą, żeby przeciąć najgłupszą żyłkę wędkarską trzeba ją wziąć w drugą rękę, problem oczywiście zaczyna się gdy druga reka już się zaplątała ...