Cześć!
Ja swojego Victorinoxa Trailmastera już od roku nosze na pasku w większej Benchmade'owskiej pochewce (pasuje idealnie) i rzadko się zdarza, żeby raz dziennie mi się nie przydał. Najczęsciej przydaje się duzy śrubokręt krzyżakowy, duży śrubokręt płaski i narzedzie które przypomina szpikulec albo szydło. To ostatnie jest niezastapione w wykonywaniu precyzyjnych otworów w róznej masci materiałach
. Nóz ma blokowane liner lockiem główne ostrze i duzy śrubokręt płaski/otwieracz do kapsli. Co prawda liner lock jest dosyć cienki, ale sprawia wrazenie wystarczająco solidnego jak na nóż tej klasy użytkowej. Oprócz tego przydatnym narzedziem jest piła do drewna, która jest na tyle ostra, że przy odrobinie nieuwagi łatwo się nią skaleczyć. Poza tym w nozu ukryte są takie skarby jak: otwieracz do puszek z małym płaskim srubokrętem, przyrząd do zdejmowania izolacji, pęseta i wykałaczka. Wszystko w ładnej, raczej solidnej oprawie i za jedyne 69zł!!!
Jest to na tyle dobry nóż, że można go bez wahania używać do cięcia, gdy nie ma nic większego pod ręką, a i nie żal pożyczyć osobom trzecim jak już trzeba bo sami nie raczyli wyposazyc się w nóż
(tak nawiasem to jak to tak można bez noża
). Ale co ja tu będę. Załączam kilka fotek, co to leżały w kompie bez pożytku, aż się wątek odpowiedni nawinął
.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][link widoczny dla zalogowanych Użytkowników][link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]