30 odpowiedzi w tym temacie

[budo_peter]

Chlopaki - to trzeba zobaczyc - Budodojo.
Petr

[budo_tsailifo]

Gdzie ? Co ? Jak ?

[budo_vingdragon]

o ile dobrze kojarze Janusz zajal sie Tai Chi, tak?

no i prawidlowo w koncu musi tez oszczedzac i kumulowac energie zamiast ja tylko tracic na VingTsun

[budo_tsailifo]

No właśnie nie wiadomo

[budo_vingdragon]

Baqua tez swego czasu cwiczyl, wiec Tai Chi nie moze?

[budo_tsailifo]

Pewnie może

[budo_vingdragon]

Powinien

[budo_tomasz]

bagua uczyl sie na tygodniowym kursie w pekinskiej szkole sportowej
taiji podobno w tym samym tygodniu....

[budo_peter]

O to wlasnie widac na tych obrazkach.
Petr

[budo_zxc]

Rozumiem że chodzi o Budojo, a nie Budodojo?

[budo_tomasz]

O to wlasnie widac na tych obrazkach.
Petr

a gdzie sa?

[budo_peter]

Na napisalem budodojo. Taki szmatlawiec drogi.
Petr

[budo_tsailifo]

Z zasady czytam tylko SAMURAJA i czasem Budokan, innego "dziadostwa" nie biorę do rąk

[budo_peter]

Samuraja da sie czytac?? Zaskoczyles mnie. 1/3 gazety wyniki zawodow, 1/3 reklam klubow, i pozostale jakies, "dziwne aplikacjie" w wykonaniu zaprzyjaznionych Panu Redaktorowi Naczelnemu i jego same, raczej grafomanskie artykuly. Wystarczy przejrzec na "beszczelnego" w Trafice. Ale zeby odrazu czytac???

Petr

[budo_tsailifo]

Ostatnio troche się zmieniło (mniej wyników z zawodów)... a zawartość, no cóż... zamieszczają to co ludzie piszą i łaskawie im przysyłają... jak zaczniesz pisać do samuraja zamiast na forum może bardzo się zmienić

A tak poważnie to moim zdaniem samuraj poprawił się o jakieś 25% porównując go do ubiegłego roku...

Z innych tytułów do mojego miasteczka dociera tylko Budokan i troche zagranicznej prasy... są jeszcze jakieś pisemka typowo pod aikido ale tych nie czytam...

Kiedyś było kung-fu, póżniej karate/kung-fu... sztuki walki... ale teraz to już sie chyba nie ukazuje może czas najwyższy wypuścić na rynek własną pozycję pewne próby były czynione ale samemu ciężko a tzw. "wspólnicy"... no cóż... zabrakło im zapału

[budo_peter]

Pisac zeby pisac, zeby zajac miejsce w gazecie?? Zeby to bylo "cos warte" trzeba miec cos do powiedzenie. Ja nie mam. I i ostatni nr tego łajna jest tego przykladem ze pisza tam ludzie tacy jak ja.
Ale dla paru "fotek" pewnego przystojniaka z forum to warto kupic ten numer :-)
Poznan i W-wa ma w planach wydawanie gazety o ving chunie. Wizje podobno sa ogromne.

Petr

[budo_tsailifo]

Podejżewam że pisanie ma to do siebie że głównie pisze się samemu dla siebie... nigdy nie wiadomo czy ktoś to przeczyta

[budo_tsailifo]

A co do wizji wydawania gazety... też takie miałem tyle że wciąż wypadają z obiegu Ci którzy razem ze mną oferowali się to współtworzyć


Dlatego narazie odłożyłem ten pomysł na później... teraz pracuję nad uruchomieneim internetowego serwisu na ten temat... taka internetowa gazetka o sztukach walki...

Jestem też w trakcie pisania tak jakby książki... ale to jeszcze długa droga

[budo_krzyst]

Budojo widziałem. I zupełnie nie wiem, do czego możnaby się przyczepić, pismo na poziomie, pięknie wydane, merytoryczne artykuły a nie jeno popierdółki o zawodach i obozach. Że tematyka mnie średnio interesuje to inna sprawa. Ale fakt jest faktem, że po przejrzeniu ostatniego i zobaczeniu w nim czterech (?) artykułów pana Szymankiewicza zaczynam się zachowywać jak w starym dowcipie: boję się otworzyć konserwę :wink:

K.

[budo_mateusz wilk]

Hmmm, nie bede sie tu wypowiadal nadmiernie szeroko, bo swego czasu cwiczylem krotko Ving Tsun u p. Szymankiewicza, wspominam to dobrze i polecam te szkole - moze nie jest to jakis wybitny osrodek Yang Taijiquan ale Ving Tsun jest tam na dobrym poziomie. Po drugie nie widzialem najnowszego Budojo, po trzecie zas, ostatnie i najwazniejsze nie znam sie na Taijiquan.
Co zas do artykulow - zapadl mi w pamiec artykul o japonskim mieczu i polskiej szabli. O ile o japonskim mieczu bylo to dosc interesujace (przynajmniej dla mnie) o tyle sposob porownania i odnoszenia do siebie tych dwu tradycji budzil juz moje nazwijmy to "metodologiczne" watpliwosci. Moze nie wiem tyle o mieczu czy szabli co sifu Szymankiewicz, ale jako historyk z wyksztalcenia polemizowalbym chyba...