saleta w k1
Napisano Ponad rok temu
Moim zdaniem Piotrowskiemu nie dorownywal(taki przyklad).
Napisano Ponad rok temu
TYSON POLOZYLBY KAZDEGO Z K-1 -owcow 2-3 strzalami lapa.Bo jesli juz twierdzicie,ze Tyson nie jest wyjatkowo wytrzymaly,to musicie mu oddac sprawiedliwosc,ze strzala ma naprawde nieziemskiego.Bo tak jest.
A moim zdaniem Tyson nie walczy w K-1,bo w boksie kasa jest mimo wszystko lepsza,a poza tym nie podobaja mu sie moze warunki K-1.
Napisano Ponad rok temu
A czy waszym zdaniem Saleta byl tak dobrym kickboxerem?
Moim zdaniem Piotrowskiemu nie dorownywal(taki przyklad)
W najlepszych czasach to Piotrowskiemu nikt nie dorownywal
Jak to kiedys ktos powiedzial "Saleta bedzie historia a Piotrowski legenda"
Saleta byl calkiem dobry w kick boxingu, ale to nie to serce i duch co Piotrowski.
Napisano Ponad rok temu
A dlaczego zawodnicy K1 skoro są tacy dobrzy noe przechodzą do boksu skoro tam większa forsa?Po drugie, gdyby to bylo takie latwe, to dlaczego ktos z czolowki wagi ciezkiej boksu, nie wybierze sie na zawody k-1 i pokona tych slabo wyszkolonych, przecietnych rzemieslnikow?
No nie takie latwe. Trzeba by się przygotować, a to by zajęlo trochę czasu. A to by było kosztem przygotowań bokserskich. A i tak forsę można by stracić bo walki toczone jedna po drugiej, duże ryzyko kontuzji...W sumie lepiej się przygotowac do boksu bo kasa jednak "trochę" większa. Do K1 chyba zaczynają sie garnąc bokserzy na emeryturzePrzeciez za ten "spacerek" mozna lyknac nawet pol miliona $! Co za malo? Zapewniam Was, ze wielu z czolowki bokserskiej jakby im sie zaproponowalo "latwe" pol miliona $ przybiegloby w te pedy, a i wkrotce i sam Zelazny Mike, znajac jego styl zycia, bedzie przyjmowal jakies "walki w kisielu" za pare $.
Tak, tak, tyle że głownym narzędziem w sportach walki uderzanych są jednak pięści. Kick-boxing też zaczynał jako wszechstylowe karate a skończył jako boks z wymaganą minimalną ilością kopnięć w rundzie.Mozna popuscic wodze fantazji. Mozna sobie wyobrazic walke Tysona np. z Hoostem, czy Ignaczowem. I w tym kontekscie wyobrazic sobie klincz do ktorego mogloby dojsc (przetestowal to na Tysonie niedawno Lewis, neutralizujac jego akcje w poldystansie, a konczac go z dystansu) i mozna by zadac sobie pytanie, kto szybciej trafi - Tyson sierpowym, czy np. Ignaczowa kolanem?
Wynik takiej konfrontacji jak kazdej, gdzie spotyka sie dwoch silnych mezczyzn pozostanie wielka niewiadoma. Jestem jednak gleboko przekonany, ze gdyby doszlo do meczu - 10 najlepszych z K-1 i 10 najlepszych bokserow, wg formuly K-1, to nierozgarnieci i slabo wyszkoleni kopacze odniesli by zdecydowane zwyciestwo. Dlaczego? Bo co prawda sa gorsi w boksie, ale za to sa wszechstronnie wyszkoleni i potrafia m.in. walczyc w wiekszej liczbie dystansow niz bokserzy.
Kubuś ilu znasz bokserów co potrafiło zaklinczować Tysona? . I ilu znasz co go potrafiło trzymac na dystans? Przecież to proste, trzeba tylko walić proste...Lewis to jeden z najwybitniejszych bokserów wagi ciężkiej w historii boksu (a w ostatnim dziesięcioleciu najlepszy) i przekładanie jego "recepty na Tysona" na innych zawodników jest nieuzasadnione.
W półdystansie to Ignaczow nie podniesie kolanka a juz dostanie od Tysona dwa sierpy z dwóch różnych stron. Wiesz ja lubię Ignacowa a nie lubię Tysona ale... za duża róznica poziomów.
Prawda jest taka że jak ktoś mocno idzie do przodu skracając dystans to liczą się głównie pięści. Nie zatrzymasz go lokami. I to w K1 widać. Jak Hunt szedl do przodu to przeciwnicy nie za bardzo mieli czas i miejsce żeby mu te loki wsadzać. Ale Hunt nie wali pięściami jak Tyson więc wyniku walki to jeszcze nie przesądzało.
Tylko że zawodnicy K1 to nie są wybitni zawodnicy od boksu a zaklinczować mogło by im się nie udać.jak spotka sie dwoch wybitnych specjalistow od boksu, co rusz mamy wejscie do klinczu. Dlaczego? Czyzby zawodnicy k-1 tego nie potrafili? I kto by w tym klinczu lepiej sie zachowa?
Gratulacje dla kolegi. Nie tak dawno moj kolega bokser, medalista wielu krajowych zawodow, wybral sie jak opowiadal na turniej kickbokserski, zeby latwo zarobic "slawe i pare zlotych". Jak mi relacjonowal tylko gong go uratowal, bo juz chcial sobie usiasc na dobre po przyjeciu kilku lokow. W drugiej rundzie jednak rzucil sie do desperackiego ataku i w koncu wygral. Ale jak mi opowiadal nie spodziewal sie takiej walki po niedoswiadczonym kickbokserze, ktorzy trenowal z dwa lata i byly to jego pierwsze powazne zawody w zyciu.
Do nastepnych takich konfrontacji moj kolega bokser juz sie przygotowywal dlugo i starannie, pobierajac m.in. nauki kopania.
K_P
W boksie też są różne szkoły i sposoby walki. Jeśli ktoś walczy na dystans, uderza z doskoku, czeka na kontrę rozważnie walczy na punkty to moze sie zdziwić w walce z kopaczem bo ten go zacznie kopać a nogi są dłuższe. Jeśli jednak ktoś walczy tak ja Tyson nie widze możliwości przy duzej róznicy umiejętnoci bokserskich zeby go zatrzymać.
P.S. Tyson oczywiście się skończył.
Napisano Ponad rok temu
Sytuacje Tysona w K-1 mozna porownac do sytuacji np. pilkarzy,ktorzy po karierze zaczynaja grac w plazowa albo halowa.Wezcie np. Francuza Erika Cantone.Mimo,ze technikiem nie byl nigdy najlepszym,to i tak na tych turniejach pilki plazowej wymiatal,bo te wszystkie chlopaczki,ktore elegancko zongluja pileczka itd.,ale nie maja takiego instynktu i cwaniactwa jak "zwykli" pilkarze.Dlatego szczwany lis Cantona jak najbardziej radzil sobie na piachu,bo brak pewnych umiejetenosci zastapil doswiadczeniem i wyrachowaniem.
I tu jest analogia do Tysona.Tyson moze nie wytrzymalby wiele lokow,ale co,gdyby Tyson szedl od razu na knockout i skracal skrupulatnie dystans?Mysle,ze trafilby pare razy,a to mogloby juz wystarczyc...
Wiec uwazalbym tak z wychwalaniem fighterow K-1,bo Piwosz dal juz wiele argumentow,ktore sa moim zdaniem przekonujace.Co innego,ze trudno powiedziec ,na co akutalnie stac Tysona,ale znajac jego,bylby w stanie sie przygotowac i wrocic do przyzwoitej formy.Tylko,ze tak jak mowi Piwosz,kosztowaloby to czas i wysilek,a "Time is money".
Napisano Ponad rok temu
nie przechodza do boksu moze dlatago ze to jednak inny sport. niektorzy nie walcza tylko w k1. a niektorzy czesciej koncza swe walki lokami albo kolanami - radza sobie mimo ze w boksie sa slabsi
Napisano Ponad rok temu
Ale rozmowa zdaje sie byla taka - czy bokserzy mogliby latwo pokonac zawodnikow k-1, wg regul tych zawodow. Wg mnie - nie.
Powolywanie sie na to, ze ktos ma "strasznego strzala" i dlatego wszystkich by pokonal jest nieco dziecinne. Ale skoro powolalismy sie na przyklad M. Tysona, to ile on walk i ile czasami rund stoczyl, zanim ten "strzal" mu wyszedl? Chocby z takim przecietnym bokserem jak Botha (mimo regularnego polowania), ten strzal padl dopiero w szostej rundzie.
Ile do szostej rundy mozna dostac groznych kopniec, w tym kolanek?
Zwyciestwo Lewisa nad Tysonem nie bylo przypadkowe. Lewis wybral swietna taktyke i realizowal ja niezwykle konsekwentnie - punktowal z daleka, klinczowal w dystansie sprzyjajacym Tysonowi.
Wg mnie poza tym jest kilku ludzi w k-1, ktorych cios z reki mozna porownac z uderzeniem najlepszych bokserow na swiecie.
Oczywiscie to tylko dywagacje i donikad jak widze prowadza. Wiec juz zakoncze ten temat.
Pozdrawiam K_P
Napisano Ponad rok temu
[quote/]
A Rob Kaman!?!
Napisano Ponad rok temu
Cod o kolesi z K-1: owszem,tacy fighterzy jak Cro Cop,Hoost,Le Banner sa naprawde dobrzy w tym co robia,ale nie czarujmy sie,mieliby problemy z wytrzymaniem paru strzalow od Tysona(oczywiscie w miare czystych),bo oni specjalizuja sie w czym innym.T,ze Botha wytrzymal 6 rund z Tysonem, nie znaczy,ze taki Vovchanin albo Hoost tez by tyle wyrzymal.A w K-1 nie ma nikogo,kto mialby taka krzepke w uderzeniu jak Tyson.
Jesli walka np. Tyson kontra Hoost odbywalaby sie na zasadach K-1,Tyson raczej by przegral.Ale nie mozna tego od Tysona oczekiwac,zeby wygral bez problemow na nie swoim podworku.To tak samo ,jak byscie kazali Iverson'owi grac w reczna.Moze jakos by sobie poradzil,ale watpie,zeby byl w tym wyjatkowo dobry. :wink:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Może nie tak łatwo, ale przy tym poziomie jaki jest w K1 chyba by im się udało.Ale rozmowa zdaje sie byla taka - czy bokserzy mogliby latwo pokonac zawodnikow k-1, wg regul tych zawodow. Wg mnie - nie.
Z takim bokserem jak Botha którego zlekceważył a który wcale nie był przeciętny, lecz przez wiele lat był w czołowce wagi cieżkiej.Powolywanie sie na to, ze ktos ma "strasznego strzala" i dlatego wszystkich by pokonal jest nieco dziecinne. Ale skoro powolalismy sie na przyklad M. Tysona, to ile on walk i ile czasami rund stoczyl, zanim ten "strzal" mu wyszedl? Chocby z takim przecietnym bokserem jak Botha (mimo regularnego polowania), ten strzal padl dopiero w szostej rundzie.
Wiekszość przeciwników Tyson jednak rozwalał szybciej (z reguły w pierwszych dwóch rundach) Wśród tych walk było wiele o mistrzostwo świata np. (podaję tylko walki o mistrzostwo świata).
Trevora Berbicka (pierwsza walka Tysona o mistrzostwo) skasował w 2 rundzie
Larry'ego Holmesa (tego co pokonał Alego) w 4.
Tony'ego Tubbsa w 2.
Michaela Spinksa w 1.
Franka Bruno w 5 (ale w 1 już leżał)
Carla Williamsa w 1
Franka Bruno (ponownie) w 3
Bruce'a Seldona w 1
Leszczy nie ma co liczyć.
Tak naprawdę większość bokserów zTysonem albo legła od razu albo dramatycznie się broniąc potrafila przetrzymać kilka rund (ale to już była światowa czołówka
Pełny dystans z Tysonem stoczyli tylko:
James Tillis, Mitch Green (po 10 rund) w 1986 roku (Tyson miał 20 lat wtedy),
James Smith i Tony Tucker (12 rund walki o mistrzostwo świata Tony Tucker to świetny bokser wytrzymał też 12 rund z Lewisem)
i Razor Ruddock (w drugiej walce ale zaliczył dwa knockdowny)).
Było też trzech takich co z Tysonem wygrało. :wink:
Jakiej szóstej rundy? Już widzę takiego Filho jak ze swoją gardą przez sześć rund nie zbierze nic na szczękę z takim bokserem jak Tyson czy Tua.(w K! nie ma zresztą sześciu rund)Ile do szostej rundy mozna dostac groznych kopniec, w tym kolanek?
Ale to był Lennox Lewis.Zwyciestwo Lewisa nad Tysonem nie bylo przypadkowe. Lewis wybral swietna taktyke i realizowal ja niezwykle konsekwentnie - punktowal z daleka, klinczowal w dystansie sprzyjajacym Tysonowi.
Wali ktoś takie proste w K1 jak w boksie Lewis? Albo takie krótkie sierpy jak Tyson? Nie chodzi tylko o siłe ale o szybkość timing; jakoś nie zauważyłem.Wg mnie poza tym jest kilku ludzi w k-1, ktorych cios z reki mozna porownac z uderzeniem najlepszych bokserow na swiecie.
Oczywiscie to tylko dywagacje i donikad jak widze prowadza. Wiec juz zakoncze ten temat.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Rickson Gracie? Czy o niego ci chodzi? Rickson Gracie to ciota? To chciałeś powiedzieć?masz racje Rikson to ciota jak teraz miałby zawalczyc z silva albo kimś takim
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
zawodnika takiego jak np.CYRIL ABIDI pokonał by według mnie bez problemu przeciez saleta jest byłym kickboxerem i napewno potrafi kopac a w bosie jest lepszy od wielu fighterów z k-1
Napisano Ponad rok temu
Po prostu rece opadaja...
Napisano Ponad rok temu
A tak pozatym to popatrz kogo nazwałeś ciotą chłopcze :
W wieku 18 lat otrzymał swój czarny pas. Od tego momentu nigdy nie został pokonany:
Zwycięzca ponad 400(!) walk.
Zwycięzca prestiżowych Japan Vale Tudo Open '94, Japan Vale Tudo Open '95
Przez 16 lat mistrz świata w jiu jitsu, w kategoriach średniej i open.
Zwycięzca kontraktowanych walk na Pride i Colosseum.
Instruktor SWAT, FBI, Navy SEALS.
Uważany jest za najlepszego fajtera planety w średniej kategori wagowej, a być może i w open.
Niektórzy pokonani przez Ricksona:
Nobuhiko Takada - najlepszy niegdyś wojownik Japonii (dwukrotnie).
Mark Shultz - mistrz olimpijski i dwukrotny mistrza świata w stylu wolnym zapasów w kategorii ciężkiej, który został po tej porażce jego uczniem.
Vitor Belfort - dwukrotny mistrz świata i zwycięzca UFC.
Fabio Gurgel - trzykrotny mistrz świata w jiu jitsu, startujący też z powodzeniem w vale tudo.
Joe Moreira - mistrz świata w judo i Brazylii w jiu jitsu.
Roberto Traven - mistrz świata z 1995 i 1999 roku i zwycięzca rosyjskiego turnieju bez reguł Absolute Fighting Championship.
Leo Castello Branco - inny zwycięzca Absolute Fighting Championship.
Rigan Machado - nauczyciel Chucka Norrisa i Stevena Seagala.
Mikołaja Baturina - mistrz świata w sambo.
Equada - ważący 163 kg przy wzroście 210 cm zawodnik.
Zulu - najsławniejszy ulicznik brazylijski niezwyciężony w ponad 140 walkach przegrał z 19 letnim Ricksonem, pięć lat póˇniej przegrał po raz drugi.
Masakatsu Funaki - najlepszy shootfighter świata, który po tej porażce załamał się i postanowił zakończyć karierę.
Są wielcy wojownicy i jest Rickson Gracie"
Renzo Gracie
"Rickson jest jedynym człowiekiem, do którego mam szacunek na macie"
David "Tank" Abbot, najbrutalniejszy zawodnik vale tudo.
Tak pozatym to kurwa co to znaczy że się najeżdza na gościa który rozwalił wszystkich najleprzycj gości na tej planecie za to że już nie walczy ??? ON MA JUŻ 45 LAT !!!
Napisano Ponad rok temu
ale czasy w których RIKSON walczył VALE TUDO nie było tak popularne
i zawodnicy nie byli tak dobrzy.
sporty walki ciągle ewoluują i przez to zawodnicy są coraz lepsi
ALE MACIE RACJE ŻĘ RIKSON W SWOIM CZASIE NIE MIAŁ SOBIE RÓWNYCH
Ja powiedziałem tak dlatego bo jeden wcześniejszy post mówił o tym że rikson jest najleprzy na świecie i nawet teraz by pokonał każdego.
Ja z ciotą się troche pośpieszyłem.
SSSOOORRRYYY
Użytkownicy przeglądający ten temat: 4
0 użytkowników, 4 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
fajocha :)
- Ponad rok temu
-
Zawodnik Shidokan w K1 Max
- Ponad rok temu
-
Fight Typ - UFC 45: Revolution (21 listopad)
- Ponad rok temu
-
K-1 WORLD MAX 2003 (18 listopad)
- Ponad rok temu
-
Royce vs Yoshida II ?
- Ponad rok temu
-
KING of BUSHIDO I etap results
- Ponad rok temu
-
Fighter's look-alikes
- Ponad rok temu
-
Skuteczne kombinacje
- Ponad rok temu
-
Pride FC Main Theme mp3
- Ponad rok temu
-
king of the cage juz dzis OPAVA 14.11
- Ponad rok temu