23 odpowiedzi w tym temacie

[budo_paweł b.]

Oto prosze by forumowicze wypowiedzieli się trochę o historii aikido. Chodzi mi by ktoś opisał historyczne walki O-sensei. Nie chodzi o kolejność. Chodzi o to z kim walczył, jaki był przebieg starcia. Wiadomo, że wszystkie jego walki kończyły się długim lotem napastnika. Może, ktoś wie więcej Więcej szczegułów prosze.

[budo_usagi]

Niestety nie dane mi było widzieć O'senseia poklon wiec sam sie nie wypowiem. Obawiam się, że wiekszość z tego co zostanie napisane w tym topiku to będą cytaty z książek (najczesciej polskich wydawnictw) o aikido. bo nie chce mi się wierzyć, że ktoś z vortalu widział te walki 8O lub w NICH UCZESTNICZYŁ. Ale będę oczekiwał na wypowiedzi innych. Temat zaiste ciekawy.

[budo_łabędź]

Prosisz i masz :wink: :

Moim nauczycielem był Konishi sensei ze szkoły Shizen - ryu, który wówczas ćwiczył karate dłużej niż ktokolwiek inny. Ćwiczyłem pod jego kierunkiem karate, ale tu także zacząłem odczuwać ograniczenia tej sztuki walki. Byłem przekonany, że musi istnieć coś jeszcze. W tym czasie jeden z pionierów karate, Sodeyama sensei, który założył i prowadził dojo senseia Konishi przyszedł do mnie i powiedział: "spotkałem kogoś kto jest ja 'duch'. Nie mogłem go uderzyć choćby raz". Byłem zdumiony, że może być ktoś kogo nawet sensei Sodeyama nie był w stanie uderzyć. To właśnie był O - sensei Ueshiba. Sodeyama sensei wrócił po zakończeniu wojny do Japonii a ponieważ nie miał nikogo z bliskich przyszedł do senseia Konishi. Wtedy powiedziano mu, że powinien pójść do Hombu. Sodeyama sensei śmiał się w duchu, że to aikido było praktykowane przez takiego starca jakim był O -sensei. O sensei wyczuł, że mistrz karate w duchu natrząsa się z niego i powiedział : "Myślisz że możesz mnie uderzyć, prawda?" Sodeyama odparł "Tak". O sensei zaproponował "Rozumiem, taaaak, w takim razie uderz mnie. Ja będę jedynie spacerował dookoła. Jeśli potrafisz uderz, mnie". Po czym zaczął spacerować wokół tatami. Sodeyama sensei zdenerwował się, gdyż poczuł że zrobiono z niego głupca. Gdyby miał walczyć z Ueshibą twarzą w twarz wtedy wszystko byłoby w porządku, ale O-sensei odwrócił się do niego plecami i rozpoczął swój spacer dookoła dojo zachęcając go do ataku. (śmieje się) Sodeyama sensei pomyślał sobie "Jakimż do licha, człowiekiem jest ten starzec " po czym raptownie wstał i spróbował zaatakować O-senseia. Ale Założyciel odwrócił się i powiedział "Co się dzieje?" Sodeyama sensei zastygł w połowie swojego ataku z rękami wymierzonymi w powietrze. W mgnieniu oka zmienił się miedzy nimi dystans. Mnąc przekleństwa pod nosem Sodeyama spróbował zaatakować ponownie. Wtedy O-sensei powtórzył "co się dzieje, o co chodzi?" (śmieje się) Karateka nie był w stanie ani razu go trafić. Po tym doświadczeniu Sodeyama zdał sobie sprawę, że ma do czynienia z naprawdę wielkim nauczycielem/ senseiem. To właśnie Sodeyama był tą osoba, która powiedziała mnie i panu Nakajima, aby pójść o zobaczyć O-senseia na własne oczy, co też zrobiliśmy. To było chyba w 1951 roku. Tak czy inaczej poszedłem zobaczyć co to jest aikido i natychmiast zapisałem się do dojo. Powiedziano mi, że mam jedynie pójść i zobaczyć, ale ja już nigdy nie wróciłem (śmieje się).

To cytat z wywiadu z senseiem Nishio; całosc na stronie [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] 8)

[budo_joshin]

Prosisz i masz :wink: :

no to ja proszę o więcej
oczywiście odwiedziłem podaną przez ciebie stronke . może masz jeszcze jakieś asy w rękawie

[budo_łabędź]

Prosisz i masz :wink: :

no to ja proszę o więcej
oczywiście odwiedziłem podaną przez ciebie stronke . może masz jeszcze jakieś asy w rękawie

Podaje ci reke
ty mówisz ze mało
podaję ci usta (tfu) :blus: :wink:
ty prosisz o wiecej ... :? :wink:

joshin, asów mam dużo ino nie w tych rekawach marynarek, co wziąlem
A tak serio to tak jak w Rejsie na każdym zebraniu jest tak , ze ktos musi zacząc więc zacząłem teraz niech sie wykażą inni :wink: 8)

[budo_joshin]

podaję ci usta (tfu) :blus: :wink:
ty prosisz o wiecej ...[/i] :? :wink:

dzięki za tak wyjątkowy klimat . . człowiek czuje się od razu lepiej .
gdyby cię kiedyś zabrakło na forum to i ja odłączył bym swój komputer od respiratora

[budo_łabędź]

:wink: 8)

[budo_daro]

Nieczęsto się tu produkuję regularnie za to czytam ale teraz chce się wyszczekać i powiedzieć,że zgadzam w pełni się z Joshin'em.
Łabędz jest jak światło w tunelu.
Serio.
W pracy patrzą na mnie dziwnie kiedy tak rechoczę do ekranu podczas czytania prac Łabędzia.
Moje klimaty.

Pozdrawiam.
D.

[budo_pancer]

daro,
jak Twoje klimaty to odzywaj się częściej.......powitamy w Klubie. :wink:

Dobrze powiedziałem? Prosze Pana Łabędzia?

Pancer

[budo_daro]

No zdecydowanie moje ale nie śmiem się odzywać bo poprzeczkę powieszono wysoko.
Moze kiedyś.


Pozdrawiam.
D

[budo_łabędź]

Łabędz jest jak światło w tunelu.
Serio.
W pracy patrzą na mnie dziwnie kiedy tak rechoczę do ekranu podczas czytania prac Łabędzia.

Rany jeszcze chwila a zakocham sie w sobie :wink: Jeszcze bardziej niz dotychczas No cóż bedę trwał na posterunku ku uciesze jednych a utrapieniu innych 8)

[budo_jusi]

Łabędz jest jak światło w tunelu.
Serio.
W pracy patrzą na mnie dziwnie kiedy tak rechoczę do ekranu podczas czytania prac Łabędzia.

Rany jeszcze chwila a zakocham sie w sobie :wink: Jeszcze bardziej niz dotychczas No cóż bedę trwał na posterunku ku uciesze jednych a utrapieniu innych 8)

Łabądku no wiesz...

[budo_daro]

Trwaj,trwaj Shogunie Chichotu.
Ku mojej uciesze.
A po mnie choćby potop. :wink: :-)

Pozdrawiam.

D.

[budo_szczepan]

To bylo niezwykle zgrabne Daro

[budo_łabędź]

To bylo niezwykle zgrabne Daro

zamilcz pohańcze, bo Shogun Chichotu skroci cię o głowe :wink: A swoją drogą, tez mi sie podoba - chyba se wrzucę w podpis

[budo_daro]

Spokojnie możesz to wykorzystać.
Odstępuję Ci prawa autorskie :-)


Szczepan,merci :wink:

Pozdrawiam

D.

[budo_szczepan]

Szczepan,merci :wink:

Pozdrawiam

D.

Il n'y a pas de quoi! Chyba sie rozklejam na stare lata i zaczyna mnie inetersowac poezja surrealistyczna :wink:

[budo_pekar]

No dobra dobra chłopaki i dziewczyny, przestańcie już bo się Łabądek rozbestwi i nawet poćwiczyć z nim bez zapisów nie będzie można A wogóle to miało być o czymś innym a nie o ptakach :wink:

[budo_jusi]

No dobra dobra chłopaki i dziewczyny, przestańcie już bo się Łabądek rozbestwi i nawet poćwiczyć z nim bez zapisów nie będzie można A wogóle to miało być o czymś innym a nie o ptakach :wink:

Kiedy ptaki są takie urocze :wink:

[budo_łabędź]

No dobra dobra chłopaki i dziewczyny, przestańcie już bo się Łabądek rozbestwi i nawet poćwiczyć z nim bez zapisów nie będzie można A wogóle to miało być o czymś innym a nie o ptakach :wink:

Pekar, jestes niedoinformowany Ze mną juz dawno nie mozna poćwiczyć bez zapisów, a karnecik mam wypełniony do końca 2004 r. Opłaty i zapisy prowadzi mój menago Jezyk :wink: 8) 8)