Spojrzenie na BM TSEK
Napisano Ponad rok temu
TSEK jest ze mną już kawał czasu. Minęło dobre pół roku od momentu, kiedy dokonałem pierwszego cięcia - jeszcze na korytarzu Urzędu Do Wysysania Pieniędzy gdzie musiałem uiścić cło oraz VAT za swoją nową zabawkę. Wydaje mi się, że czas upłynął dość długi, żeby ze spokojem i bez zbędnych emocji spojrzeć na ten nóż, i uczciwie powiedzieć jakie są jego wady i zalety.
Wybór
TSEK od Benchmade'a nie jest moim pierwszy nożem. Najpewniej nie jest również nożem ostatnim . W odróżnieniu jednak od swego poprzednika, który był pierwszym "prawdziwym" nożem w moim dorosłym życiu - jego zakup był poparty zdroworozsądkową argumentacją, w miarę chłodną analizą potrzeb i oczekiwań, oraz porównaniem oferty dostępnych na rynku noży. Jego poprzednik, CRKT PointGuard zakupiony był impulsywnie. Naczytałem się o nożach na Vortalu, i z gorącą jeszcze głową poszedłem do sklepu. Wziąłem tam do ręki kilka noży, i jeden został ze mną na dłużej. Był on powodem tyluż radości, ilu rozczarowań... teraz jeździ w kieszeni młodszego brata.
Dlaczego właśnie TSEK? Hmmm... mogę spróbować powiedzieć co zawiodło mnie do punktu, w którym kliknąłem na potwierdzenie zamówienia: szukałem noża EDC, z ostrzem minimum 3 i 3/4", z przyzwoitej stali (początkowo miałem w planach minimum 154CM, ale szczęśliwie przekonałem się do Benchmade'owskiej 440C), pewnie leżącego w dłoni. Wykluczyłem okładziny z "plastiku ", odrzucając precz zytel, noryl, kraton... Wykluczyłem także blokadę, która nie pozwalała na łatwe operowanie nożem jedną ręką - backlock. Założyłem cenę na poziomie $100, i tak na placu boju został TSEK.
Pierwszy Kontakt
Pierwsze zetknięcie zaowocowało serią achów i ochów, jak i zachwytów z serii "o jaki on... ". A On rzeczywiście jest wielki, ostry, twardy... i z agresywnym "zębem", sprawiającym że nóż sprawia wrażenie wrednego skurczybyka. Pierwszy kontakt zaowocował oczywiście pocięciem w plasterki znanego wszystkim posiadaczom noży BM niebieskiego pudełka, a zaraz potem - ogoleniem przedramienia.
Nieopisana radość z posiadania noża trwała ładnych kilka dni. Kilka dni, kiedy pod nóż trafiało wszystko, co da się pociąć. Kilka dni nieustającego "klik-klik", towarzyszącego otwieraniu i zamykaniu noża. No bo jest się z czego cieszyć - TSEK to fajne narzędzie do cięcia jest
EDC
Gdy emocje opadły szybko dokupiłem pochewkę. W największą oferowaną przez BM pochewkę nóż wchodzi z trudem - jeszcze trzy milimetry długości, a można by zapomnieć o jej zapięciu. Szczęśliwie tych trzech milimetrów nie ma, więc mogę cieszyć się noszeniem noża poziomo na pasku. Przy normalnej wielkości kieszeniach inne noszenie noża takich rozmiarów (zamknięty: 5,43") zaczyna być kłopotliwe. Te kłopoty z noszeniem z nawiązką rekompensuje komfortowy, pewny uchwyt. Duża, ergonomiczna rękojeść, sztywne stalowe linersy, okładziny z G-10 o teksturze będącej rozsądnym kompromisem pomiędzy pewnością chwytu a litością dla chwytającej dłoni. Buck Strider ze swoim G-10 agresywnym jak wściekły pitbull na pewno lepiej trzyma się dłoni, ale osobiście wolę podarować sobie odrobinę luksusu . Do kompletu po otwarciu noża pojawia się karbowana rampa pod kciuk, a profil rękojeści pozwala tak na pewny chwyt do cięcia, rąbania czy (nie daj Boże) pchnięcia, jak i zachowanie bardzo dobrej manewrowości przy precyzyjnych pracach. Wypada dodać, że klips wstępnie przykręcony w pozycji tip-up dla praworęcznego daje się swobodnie umieścić zarówno w pozycji tip-down, jak i "leworęcznej". Trzyma pewnie, a na dodatek mocowany jest dość blisko krawędzi - nóż noszony w kieszeni wystaje ponad jej krawędź ledwie kilka milimetrów.
3,93" stali 440C i zmodyfikowany Drop Point z wykończeniem Satin Finish, to recepta Benchmade'a na nóż godzący rozsądną cenę i dobre parametry - kosztem wytrzymałości i trzymania ostrza zyskujemy nierdzewność i cenę poniżej $100. Przyznam, że doświadczenie pewne mam ze stalą 154CM - i różnice w codziennym korzystaniu są trudne do zauważenia. Moja 440C nie pęka i nie łamie się, 154CM w znajomym nożu jakoś nie rdzewieje. Wydaje mi się, że różnice pomiędzy stalami proponowanymi przez Benchmade'a są na tyle niewielkie, że wykorzystają i docenią je tylko ekstremalni użytkownicy. Z punktu widzenia EDC tak 154CM, jak i 440C mają spory zapas mocy.
Ostrze jest dość szerokie (2,5cm) o rozsądnej grubości (max. 3mm). Wysoki szlif sprawia, że nóż ten świetnie nadaje się do cięcia. Można pokroić nim chlebek, produkując równe i gładkie kromki. Można pokroić pomidorka, i otworzyć kopertę. Tnie jak złoto. Jeśli chodzi o zastosowania taktyczne - raz tylko zdarzyło mi się wyważanie drzwi. Właściwie to otwieranie drzwiczek skrzynki na listy Nóż przeszedł przez ten test celującą - skrzynka na listy zamykana jest teraz na kłódkę, głownia pozostała nienaruszona. Długie na 2/3 ostrza false edge najpewniej poprawia znacznie zdolność penetracji, to jednak z mojego punktu widzenia nie ma to znaczenia. Zdolność noża do zadawania pchnięć przetestowałem je na konserwach. Wchodzi. W mięsko przygotowywane na grilla też wchodzi. Tactical Safety Equipment Knife? Ja o czterech calach ostrza swojego TSEK'a wolę myśleć jak o nożu EDC w wersji dla dużych chłopców, nie jak o narzędziu, które można umieścić między czyimiś żebrami... choć nietrudno mi sobie takie zastosowanie wyobrazić
Mechanika noża nie pozostawia miejsca na wątpliwości - przemyślana, i wykonana na wysokim poziomie. Podkładki z brązu fosforowego nasycone środkiem poślizgowym, oraz blokada Axis Lock sprawiają, że nóż chodzi jak marzenie. Otwarcie to jeden gładki, miękki ruch, zakończony miłym dla ucha kliknięciem. Zamknięcie jedną ręką jest proste i oczywiste - tak dla lewo, jak i praworęcznych. Dodatkową zaletą jest stosunkowo ciężkie ostrze: dzięki temu otworzenie noża poprzez szybki ruch nadgarstka jest proste, i udaje się wszystkim za pierwszym, najdalej drugim razem.
Testy
Wykazałem się dość dużą powściągliwością, jeśli chodzi o dokonywanie morderczych testów noża. Nie sprawdzałem, kiedy puści blokada, nie próbowałem wyważać okna. Nie przebijałem drzwi samochodu ani nie prułem blachy. Zostawiam takie rozrywki posiadaczom Striderów czy noży od Busse'a. Mnie wystarcza, że nóż przeciągnięty kilka razy Spyderco TriAnglem goli, no i można nim strugać kartkę. To ostatnie robi wrażenie na znajomych Jednym wielkim testem jest codzienne używanie noża do wszelkich prac wymagających cięcia. Tutaj mogę poopowiadać trochę o jego możliwościach.
Biuro: Po przyzwyczajeniu wszystkich do tego że noszę ze sobą nóż miałem okazję otwierać koperty, pruć tekturowe pudełka, robić kanapki, kroić cytrynkę. Do przecinania folii na prenumerowanych gazetach nóż nadaje się raczej średnio... zbyt wiele uwagi trzeba poświęcać zachowaniu gazety w nienaruszonym stanie.
Kuchnia: Na dzień dzisiejszy TSEK to najlepszy, jak i najbardziej uniwersalny nóż w mojej kuchni. Wynika to głównie z faktu, że dopiero zbieram się do zakupu noży kuchennych z prawdziwego zdarzenia Stosunkowo "płaskie" ostrze pozwala na spokojne cięcie - czy to chleb, czy pomidorek - spokojnie i gładko produkuje równe plasterki. Kołek w ostrzu nie ogranicza zbytnio możliwości cięcia, choć oczywiście otwór sprawdziłby się tutaj lepiej. Cięcie idzie gładko, a i z otwarciem konserwy problemów nie ma. Sprawienie mięska na grilla też nie jest żadnym problemem. Nie był nóż ze mną na żadnym ognisku, ale pewien jestem, że zastruganie patyka do kiełbaski też nie będzie żadnym problemem. Nawet jeśli patyk będzie grubszy od kiełbaski Mimo nierdzewności 440C należy zachować zdrowy rozsądek, oraz minimum dbałości o nóż. Pozostawiony kiedyś na noc brudny po oprawieniu cytryny pokrył się maleńkimi, brązowymi plamkami - najpewniej rdzy powierzchniowej, która ustąpiła po potraktowaniu jej płynem do zmywania i szorstkim zmywakiem.
Miasto: noszę ze sobą TSEK'a nawet jak wynoszę śmieci. Chwilami jest to kłopotliwe - zdarzyło mi się kiedyś zostać zawróconym na bramce przed jakąś imprezą. Na co dzień nóż przydaje się do setki zastosowań - od wystrugania wykałaczki, którą można pozbyć się wrednego kawałka kurczaka z kebabu, który utkwił w zębie, przez rozprucie zgrzewki wody w supermarkecie, po poprawienie sobie dotykiem chłodnej stali humoru, popsutego nagle na widok biegnącego dobermana Krótko mówiąc - ile jest rzeczy, które trzeba przeciąć, tyle TSEK znajdzie zastosowań.
Wrażenia
Za...
* solidne, nie pozostawiające wątpliwości wykonanie
* zastosowanie bardzo dobrych (choć dalekich od hing-end'u) materiałów
* długie ostrze, wystarczające do większości zastosowań, także tych kuchennych
* dobry stosunek szerokości do grubości ostrza, który przy przyzwoitej wytrzymałości daje gładkie i przyjemne cięcie
* wysoka ergonomia rękojeści
* duża radość z posiadania
... i przeciw
* 440C, jednak. Przy dłuższym korzystaniu czuć, że trzymanie ostrza w 440'tce jest słabsze niż w nowocześniejszych stalach, zauważalna jest też niższa "agresywność cięcia".
* zaburzona nieco w moim odczuciu proporcja pomiędzy długością rękojeści i głowni. Różnica niemal 1,5" jest dla mnie ciężka do uzasadnienia.
* mała polityczna poprawność - to nie jest nóż, który można by swobodnie nosić do garnituru, nie obawiając się o reakcje otoczenia. Zawsze jest ryzyko spotkania się z niezrozumieniem (choć moim znajomym, również tym biznesowym TSEK się podobał)
Z katalogu
Długość ostrza: 3.93" / 10,0cm
Grubość ostrza: 0.12" / 0,3cm
Stal ostrza: 440C
Twardość ostrza: 58-60 HRC
Typ ostrza: Modified Drop Point
Linersy: 410
Okładziny: G10
Waga: 4.1oz. / 116g
Klips: Stainless Steel
Blokada ostrza: AXIS
Długość całkowita: 9.36" / 23,8cm
Długość zamkniętego: 5.43" / 13,8cm
Rzut oka
Jeśli ktoś wytrzymał aż dotąd, "w nagrodę" trzy fotki:
Pozdrawiam,
AdamD
Napisano Ponad rok temu
zaburzona nieco w moim odczuciu proporcja pomiędzy długością rękojeści i głowni. Różnica niemal 1,5" jest dla mnie ciężka do uzasadnienia.
Ma to swoje konkretne uzasadnienie. Dzięki temu ostrze trzymane jest na dużej powierzchni między okładzinami... co daje mu wytrzymałość na boczne wyłamanie klingi... podobnie mają Emersony.
Napisano Ponad rok temu
Pozdrówka,
AdamD
Napisano Ponad rok temu
W tekscie Adama brakuje mi troche kilku zdan o blokadzie AXIS LOCK. Sprobuje tu cos dodac od siebie.
Kiedy pierwszy raz uslyszalem o tej blokadzie to pomyslalem sobie: "jakis dziwny wynalazek". Jestem z natury sceptycznie nastawiony do wszelkich nowosci i zmian na lepsze. Wiadomo: lepsze jest wrogiem dobrego! W tym przypadku dobra byla i jest blokada liner lock oraz frame lock.
Kiedy juz dorwalem w swoje lapy TSEK-a i dokladnie przeanalizowalem budowe i zasade dzialania jego blokady AXIS to od razu sie do niej przekonalem. AXIS jest po prostu the best! Ta blokada zaskakuje nawet jesli otworzymy ostrze baaardzo powoli i delikatnie. Jej konstrukcja zapewnia samoczynne kasowanie wszelkich luzow, ktore moga powstac na skutek scierania sie powierzchni wspolpracujacych elementow. "Na oko" wydaje mi sie, ze wytrzyma wieksze obciazenie, niz liner lock.
Porownujac dzialanie blokad w BM 350 Mel Pardue i BM 805 TSEK stwierdzam, ze wole ta z TSEK-a. Jest wygodniejsza i bardziej odporna na ewentualne bledy uzytkownika.
I na koniec: TSEK daje sie otworzyc prawie jak automat za pomoca jednego ruchu kciuka. Wystarczy zgiac kciuk, przylozyc wierzchnia czesc jego paznokcia do kolka i energicznie wyprostowac kciuk.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
aż łapki mi się spociły 8) . Choć ja ostatnio jako mój pierwszy prawdziwy nóż macam BM Ascenta i zachwycony jego linią i spragniony większej technologi pokuszę się wpierw o AFCK Axis. No ale naprawde zasiaeś wiele wątpliwości w kwesti mego przyszłego wyboru
Napisano Ponad rok temu
Mam pytanie do uzytkowników TSEKa i AFCK- jak wam sie go nosi w kieszeni spodni? Nie jest za duży?
Pytam bo mam ochotę sobie sprawic jakiegoś fightera z prawdziwego zdarzenia i korci mnie AFCK. Myslę tez o Aresie- bardzo przyjemnie leży w ręce i chyba go latwiej nosić niż AFCK, nieprawdaż? No i łazi też za mną ostrze BM darkstara którego widziałem w sklepie Tatoine w Łodzi...
Pozdrawiam, Thufir
Napisano Ponad rok temu
zgadzam się [mam BM McHenry&Williams 710] , ważne,że można używać lewą i prawą rękąAXIS jest po prostu the best!
I na koniec: TSEK daje sie otworzyc prawie jak automat za pomoca jednego ruchu kciuka. Wystarczy zgiac kciuk, przylozyc wierzchnia czesc jego paznokcia do kolka i energicznie wyprostowac kciuk.
spróbowałem
ja pier..... mogłem się skaleczyć ! to niebezpieczne !!!
już wolę otwieranie "grawitacyjne" czyli: przesuwamy kciukiem blokadę do tyłu i "machamy" nożem po łuku z gwałtownym zatrzymaniem na końcu [wymaga lekkiej praktyki]
kret , Thufir Hawat - rozważcie też model 710 , jest duży, ale ma krótszą rękojeść od AFCK , nosi się świetnie [tzn. o ile nie próbuje się go włożyć do najmniejszej kieszonki jeansów (tej z przodu po prawej) jest ok -nigdy mi nie zawadza], tnie świetnie , ....
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
zeby skladak nie dal sie otworzyc jednym pstryknieciem kciuka to naprawde musi byc do dupy, byc BackLok (nie kazdy) lub byc pelen piachu
otwiera się bez problemu - tylko jest to wg mnie niebezpieczne - w końcowej fazie ruchu kciuk porusza się wzdłuż ostrza - centymetr nie w tą stronę i masz trzy kciuki [łącznie z tym w drugiej ręce]
a szybsze,bezpieczniejsze i wygodniejsze jest ,wspomniane już , otwieranie "grawitacyjne"
Napisano Ponad rok temu
czy mógłbys napisać coś więcej o tej maszynce? Jakie masz ostrze (M2 czy 154CM)? Jeśli M2 to czy nie masz kłopotów z rdzą? No i w ogóle pochwal się wszystkim co chcesz
Czy są jakies recenzje 710 w stylu recenzji AFCK na stronie Petera?
Pozdrawiam, Thufir
Napisano Ponad rok temu
[...] TSEKa i AFCK- jak wam sie go nosi w kieszeni spodni? Nie jest za duży?
Jest za duży. Przynajmniej do moich małych spodni Dla mnie naturalnym następstwem zakupu noża było dokupienie pochewki. Z której jestem zadowolony bardzo, komfort używania rośnie baaaardzo.
Pozdrawiam,
AdamD
Napisano Ponad rok temu
Mam taką do Ares'a i jest to... porażka IMHO
Sto razy lepsze robi Gerber np. do Stud Gatora, albo nawet Herbertz do swoich balków.
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam,
AdamD
Napisano Ponad rok temu
Ale tak ogolnie to gabarytowo moj noz do niej pasuje wrecz idealnie...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ech, jak tylko bede mial kase, kupuje custom ze skory, wydatek rzedu 60$ ale przymajmniej sie nie rozleci i bedzie pasowac.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Gkozi ( i inni posiadacze 710)
czy mógłbys napisać coś więcej o tej maszynce? Jakie masz ostrze (M2 czy 154CM)? Jeśli M2 to czy nie masz kłopotów z rdzą? No i w ogóle pochwal się wszystkim co chcesz
Czy są jakies recenzje 710 w stylu recenzji AFCK na stronie Petera?
Pozdrawiam, Thufir
154CM więc rdza dla mnie nie istnieje
juz się trochę pochwaliłem
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
może coś napiszę , chociaż głównie walczę nim w kuchni [wiecie jak to jest - nigdy nie ma ostrego, czystego noza pod ręką] , czasami coś rozetnę,postrugam [często dla czystej przyjemności (ale nie pociąłem pudełka benchmade !! :) ) ]
co do noszenia - mnie nie zawadza, kiedy nie mam odpowiedniej kieszeni to zaczepiam go o spodenki na boku klipsem na zewnątrz , mozna powiedzieć,ze go "czuję" na boku/w kieszeni ale nigdy nie przeszkadza
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Buck Protege - porażki ciąg dalszy
- Ponad rok temu
-
Oficjalni dealerzy - pytanie
- Ponad rok temu
-
Wytrzymałość i trzymanie ostrza-wysokoweglowe kontra nierdz.
- Ponad rok temu
-
Piter's Sharp Toys
- Ponad rok temu
-
Escuela Sevillana de Armas Blancas
- Ponad rok temu
-
co byście zrobili??
- Ponad rok temu
-
Buck Strider Tarani
- Ponad rok temu
-
MIKOV czy warto ???
- Ponad rok temu
-
MOD Hornet, MT Mini Socom Elite, MT UMS - co wybrać?????????
- Ponad rok temu
-
Gerber Mini Covert
- Ponad rok temu