W dniach 11/12.10 odbył sie staz z Tamura sensei w Merchtem (k.Brukseli)... do Merchtem na staz z Tamura sensei powrocilem po 10 latach (wtedy wlasnie poznalem Szczepcia i Majke...)...-przy okazji zajrzalem do katow, ktore wtedy odwiedzilismy, jak atomium czy chinski palac w Brukseli...
Na stazu odbyly sie tylko 2 treningi (kazdy po 3 godz.)...
W sobote sensei zwracal szczegolna uwage na prace centrum i koordynacje pracy rak nog i calego ciala....(techniki z gyaku hanmi..ikkyo, nikkyo....itp itd..a takze katate-ryote dori (lub morote))...
a w niedziele byly techniki z roznych atakow, tachi waza, hanmi handachi waza i suwari waza (kolanka dostaly troszke w kosc przy intensywnym cwiczeniu...ale dalo sie przezyc...hehe...)
Generalnie jak zwykle na stazach z Tamura sensei trzeba i tak zwracac uwage na wszystkie szczegoly, bo jak sie popelni jakis blad (badz nie trafi sie na wyjatkowo dobry humor sensei) to i tak nie wykona sie zadnej techniki bo sensei przy wszelkich probach nawet sie nie ruszy...(albo od razu bedzie sie "glebilo...hehe)...
Pozdrawiam
