6 odpowiedzi w tym temacie

[budo_łabędź]

W wywiadzie udzielonym przez senseia Nishio czasopismu Aiki News pojawił się pomysł stowrzenia jakiegoś porozumienia i koalicji na rzecz przeniesienia czy tez zachowania aikido tak jak je widział O-sensei. (fragmenty wywiadu ponizej - pełny tekst na stronie [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] w dziale wywiady).

Czy taka koalicja na rzecz zachowania aikido złozona z tak odmiennych stylów i osobowosci miałaby jeszcze dziś szanse na powstanie?. Kto mógłby ja teraz tworzyc? czy to w ogole dobry pomysł zwazywaszy na fakt, ze relacja uczen mistrz zawsze w SW byla mocno akcentowana, zas relacja uczen grupa mistrzow nie ma takich tradycji? Co wy na to?

... Yamaguchi sensei i Saito sensei. Ich style są całkowicie odmienne, ale to dla mnie znakomity materiał do studiów. Obaj mają coś czego ja nie mam. Teoretycznie, Yamaguch używa miecza i tak samo Saito ćwiczy z mieczem, ale można wręcz stwierdzić ze ich podejścia są całkowicie przeciwstawne. Saito sensei jest jedyną osobą, która może wiernie przekazać aikido O-senseia w takiej postaci, w jakiej On je uprawiał. Mogę stwierdzić wprost, że moja droga jest odmienna. Moje widzenie aikido jest inne. (...) . Moja droga jest inna niż droga, która kroczy Sito sensei. On jest jedyną osobą, która potrafi przenieść i przekazać przeszłość. To powinniśmy czynić, aby ukształtować przyszłość. Gdyby było nas powiedzmy dziesięciu powinniśmy połączyć nasze siły, aby zrealizować Aikido O-senseia. Taka jest rola i zadanie senseia Saito, aby przekazać sztukę Założyciela dokładnie taką jaka była. Kiedy będziemy mieli kłopot czy problem z jakąś techniką możemy pójść do niego i nauczyć się jej rozstrzygając nasze wątpliwości. On jest w stanie to dla nas zrobić. Moim zdaniem powinniśmy wyrażać filozofię O-senseia przez uświadomienie sobie naszej wartości i spożytkowanie naszych silnych stron oraz połączenie sił. Odosobniona jednostka nie jest bowiem w stanie tego zrobić, ale trzy czy cztery osoby tego formatu co sensei Saito czy sensei Yamaguchi razem mogą stworzyć wspaniałe rzeczy. Drogi senseia Yamaguchi i Saito są niejako obecne w naszym myśleniu. To co osiągnąłem i do czego doszedłem nie byłoby możliwe w pojedynkę tylko dzięki nadbudowywaniu na ideach moich senpai (tych którzy zaczęli przede mną). Szanuję ich i cenie niezmiernie. Nigdy nie powiedziałbym nikomu "Mylisz się, robisz coś błędnie" Nigdy nie powiedziałem nikomu aby cos robił w dany sposób ponieważ jego sposób jest zły. Każdy z nas ma swoje własne powody aby wykonywać określone rzeczy [techniki] w taki a nie inny sposób.

[budo_jeżyk]

I tak ku zachęcie, koniecznie przeczytajcie cały ten wywiad, moim zdaniem dużo, dużo mądrych rzeczy

[budo_combol]

Nie wiem czy to wszystko dobrze zrozumiałem.

Wezwanie do jedności przy zachowaniu odrębności?

Czy to nie aby utopia.
Pomysł na 10, 15 lat a potem rozłam z powodu rozmiaru wpływów „jednego z dziesięciu”. Widzę w tym sporo sprzeczności.
:roll:

[budo_wingman]

Czemu nie iść na całość: dożućmy jeszcze inne SW i będzie git. Wszyscy na jednej ścieżce - wojennej :twisted: :twisted: :twisted:

[budo_pancer]

Wszystko pięknie, ale niestety chyba nie jest to możliwe.
Przywołam tu pewne stwierdzenie, które w zasadzie mogłoby być w temacie prawdy zyciowe.

.....bo ludzkie ręce sa tak skonstruowane, że zawsze grabia do siebie.....

Pancer (znający wiele takich przypadków)

[budo_szczepan]

wydaje mi sie ze jedyne wyjscie z tej patowej sytuacji, to nieformalne grupy, oparte nie o jakikolwiek zewnetrzny przymus, a na wewnetrznym poszanowaniu. Taka grupa zaczyna sie powoli tworzyc tutaj u nas sposrod niektorych wybitnych uczniow shihanow.

Poza tym mysle ze lepsze szanse na stworzenie takiej grupy sa, jak instruktor normalnie pracuje i nie ma konflikow na poziomie ekonomicznym z innymi instruktorami a aikido jest jego pasja osobista. Wieksza odleglosc pomiedzy instruktorami tez sprzyja rozwinieciu pozytywnych stosunkow.

Najwieksza przeszkode widze tutaj nie w stosunkach finansowych, ale w tym, ze aikido rozwija w duzej mierze niezalezna i silna osobowosc. Dopoki instruktorzy nie wejda na etap poszanowania innej osobowosci, scisla wspolpraca nie jest mozliwa. Klania sie ETYKIETA, nieprawdaz.

[budo_combol]

jednakowosz idea piekna i moze warto sprobowac.