Zgadzam sie z przegmowacami... Cos mi to sie wydaje dziwne, te sztywnienie miesni. Moze nie cwicze jakos super dlugo i wlasciwie zaczynam. Jednak moj nauczyciel bardoz mocno nas gani wlasnie za spinanie sie. Moze ja tego nie czuje, ale on od razu z boku widzi, jak sie spinamy i dostajemy jakisc przykurczow dziwnych, tzn. ramiona sie podnosza, gubi sie pozycja itp. Jasne ze miesnie czasem trzeba napiac, ale nie caly czas... Nie wyobrazam sobie 1 treningu z namietymi miesniami....
właśnie o te barki chodzi, widac o razu i głupio wygląda, zawsze z tym walczyłem bo mi to psuło mój wizerunek samuraja :-)
Sztywne mięsnie to zagłada dla kolan, łokci, pracować mięsniami trzeba ale odpowiednimi ich partiami w odpowiednim czasie, np. podczas wykonywania ippome-mae w seiza pracują mięsnie ud i pośladków celem posuwania się naprzód, nie wiem dlaczego miałbym sie przy tym kata spinać cały. Iaido uczy osędnej pracy mieśniami, używaj to czego masz używac, tak mozna by powiedzieć. Chodzi tez o to by nie wykonywać różnych bezsensownych ruchów i na darmo sie przemeczać.