Niestety nie jest moje. Miałem tylko przyjemność zrobić mu zdjęcie... a że było już ciemno, to postanowiłem pójść za klimatem tego noża.....kurcze Piter...skąd masz to Halo....
Sebenza ATS34
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Swiecace ampulki z trytem , made in Englad sa naprawde znakomite , mam kilka sztuk jako keychain , widac je spokojnie z 10 krokow.
Przypinam je tez do nozy jezeli uzywam ich w nozy.
Napisano Ponad rok temu
...albo w ostateczności...
..no i jescze na browca $ zostaje :drinking:
pozdr,
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
to, to sa nastepcy. Ja chetnie tez ten model nabede jak bedzie juz w produkcji seryjnej, tzn. beda kosztowac nie duzo wiecej niz 200 $.
Zdaje sie Gilotyna powiedzial, ze nie nalozylby garnituru i zostanie w bojowkach. Tez kiedys mi sie tak wydawalo - najpierw, ze nie obetne wlosow i zawsze bede chodzil we wranglerach, pozniej, ze nie zdejme skory-ramonezki, nastepnie fleka, martensow etc. Dzis tylko sie z tamtego uporu i pewnosci smieje, a skory i fleki rozdalem znajomym.
Czy wydalbym 10 tys. $ na Rolexa. No, pewnie! Ba, jakbym zarabial 4 tys. $ miesiecznie, to juz dzis kupilbym sobie Protype CQC7 SpecwarEmersona, mimo, ze za pol roku pojawia sie takie same noze za 200$, a moj roznilby sie od nich tylko np. wygrawerowana liczba "25".
K_P
Napisano Ponad rok temu
Zastanow sie :wink:
Napisano Ponad rok temu
Jestem nowy i postanowiłem ładnie się przywitać
Odrazu spodobało mi się ze poruszane są tu tematy związane z zegareczkami. Wyznacznikiem zegarka do noszenia dla mnie jest standart w postaci : szafirowe szkiełko, wodoszczelność nie mniejsza niż 200m, i tylko made in swiss. w swojej kolekcji mam pare tissotów i sectorów. O pytanie dla wtajemniczonych, Co się stało z sectorem? mam wrażenie że zniknoł z Polski. Jak narazie startuje z nożo manią. Sprawiłem sobie Leeka od Pitera i mam wrażenie ze moje plany z kupnem nowej liny wspinaczkowej i modernizacją starego sprzętu zamieniły się na listę noży których nie mogę nie mieć. A wracając do tematu, rozumiem ludzi inwestujących w zegarki.
Napisano Ponad rok temu
A Sector ma sie dobrze, wypuscil pare miesiecy temu nowa kolekcje itd.
Byc moze w Polsce sie cienko sprzedawal wiec robia cofke..
Napisano Ponad rok temu
Swiecace ampulki z trytem, made in Englad sa naprawde znakomite, mam kilka sztuk jako keychain, widac je spokojnie z 10 krokow.
Przypinam je tez do nozy jezeli uzywam ich w nozy.
Seiken odpowie please
Gdzie takie cuda swiecace kilkanascie lat po nocach mozna kupic ?
Na sztuki ? Na paczki ? Po ile ? Duze sa te Twoje ? Sa rozne kolory ?
Jak to sie po angielskiemu dokladnie nazywa, gdybym chcial spedzic na googlach troche czasu ?
Z gory dzieki
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
No i sory za off topic, zauwazylem, ze nieco zeszlismy z tematu
Napisano Ponad rok temu
1.po co ci tryt w nunchaku?
2.o ile sie nie myle tryt jest radioaktywny i zeby tego uiknac trzyma sie go bardzo male ilosci w szklanych ampulkach
3.nunchaku to chyba raczej narazone jest na obijanie sie...wiec po co ci takie swiecoce nunchaku? :roll:
Napisano Ponad rok temu
Teraz wydaje mi sie ze swoje zadanie spelni jakas fosforyzujaca tasma samoprzylepna, o ile jest cos takiego. A po co ? hmm dla urozmaicenia...
Napisano Ponad rok temu
Tryt, 3H (oznaczany również symbolem T), izotop wodoru, bezbarwny gaz występujący w cząsteczkach dwuatomowych. Promieniotwórczy, wysyła promieniowanie β- o małej energii przechodząc w izotop helu 3He, okres półrozpadu T1/2=12,5 lat. W przyrodzie powstaje w reakcjach neutronów z azotem 14N. Został także uwolniony do środowiska w wyniku prób z bombami wodorowymi. Może powstać w wyniku bombardowania litu 6Li strumieniem neutronów lub berylu 9Be strumieniem deuteronów
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Piszą tam chyba, ze nie wysyłają poza Wielką Brytnię (i to prducent i kuilku dystrybutorów) ....
Jak będą fundusze, trzeba będzie pokombinować z importem kilu sztuk .
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
LOL
2.o ile sie nie myle tryt jest radioaktywny i zeby tego uiknac trzyma sie go bardzo male ilosci w szklanych ampulkach
Za interia.pl, cytat :
"Szwajcarskie zegarki radioaktywne?
03.10.2003 11:51 (aktualizacja 12:27)
Francuscy specjaliści od radioaktywności żądają zakazania importu szwajcarskich zegarków wysokiej klasy, przy produkcji których stosowany jest tryt, czyli radioaktywny wodór. Jego promieniowanie może nawet zmodyfikować kod genetyczny ludzkiego organizmu.
Francuska niezależna Komisja Badania Radioaktywności podkreśla, że długofalowe konsekwencje tych modyfikacji trudno jest przewidzieć.
Najgorsze jednak jest to, że tak naprawdę nie wiadomo, do budowy których zegarków użyto radioaktywnego trytu. Producenci uważają, że o jego obecności w zegarku nie są zobowiązani informować.
Francuzi przebadali różne zegarki importowane ze Szwajcarii na chybił trafił. Niektóre zawierały izotop, inne nie, nie można więc powiedzieć, której marki produkty są niebezpieczne dla zdrowia. Za każdym razem trzeba po prostu testować konkretny model.
Szwajcarscy producenci twierdzili dotąd, że nie ma co się trytem denerwować, bo jego promieniowanie jest niewielkie, a poza tym, zatrzymywane jest przez obudowę zegarka. Francuzi zrobili jednak proste doświadczenie: zawiesili kilka zegarków nad szklankami wody. Po 24 godzinach napromieniowanie wody przekraczało dopuszczalną normę 50 tysięcy razy!(RMF)"
koniec cytatu.
A tu jest link do artykułu:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Pozrawiam
Martinator
Napisano Ponad rok temu
Badanie promieniowania zegarkow za pomoca szklanek z woda to typowe szukanie sensacji "pod publiczke". Wiadomo, ze wiekszosc osob do ktorych dociera taka informacja nie ma zielonego pojecia o fizyce jadrowej i lyka wszystko jak pelikan. Jesli zapytasz starsza gospodynie domowa o dzialanie kuchenki mikrofalowej to tez dowiesz sie, ze po podgrzaniu potrawa jest radioaktywna.
Czy ci francuscy naukowcy mierzyli promieniowanie od strony szkielka, czy koperty? Nie uwierze, ze od strony koperty promieniowanie ma jakiekolwiek znaczenie praktyczne. Od strony szkielka natezenie promieniowania moze miec znaczenie w bardzo malej odleglosci i byc moze, ze w praktyce jest do pominiecia (chyba ze ktos nosi zegarek odwrotnie, tzn po opuszczeniu reki wzdluz ciala cyferbalat jest zwrocony do biodra).
Zegarki swiecace znane sa od co najmniej pol wieku. Moja mama ma taki zegarek i ja tez kiedys go nosilem (szwajcarski TOSAL). W tamtych czasach do pobudzenia fosforu do swiecenia uzywano izotopu radu. Jedynymi ofiarami szkodliwego promieniowania byly pracownice, ktore nanosily warstwe fosforu (z radem) na wskazowki przy pomocy pedzelkow. Po prostu ustami zwilzaly koncowke pedzelka by wlosie sie nie rozchodzilo ale by ulozylo sie w ostry czubek. Widzialem fotografie tych kobiet z nowotworami warg. Koniec byl tragiczny. Nigdy nie szlyszalem, by zarejestrowano choc jeden przypadek zmian w ciele czlowieka wywolanych przez swiecacy zegarek.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Nóż-trenerzy bądż osoby zajmujące się treningiem(śląsk)
- Ponad rok temu
-
Panowie Nożownicy ...
- Ponad rok temu
-
Antyczna Sebenza
- Ponad rok temu
-
Ciekawe, egzotyczne noze
- Ponad rok temu
-
Microtech - nadchodzace nowosci...
- Ponad rok temu
-
MT LCC ... waga ?
- Ponad rok temu
-
MT Amphibian a MOD Hornet na EDC (manualne)
- Ponad rok temu
-
Spyderco Military - mini recenzja :D
- Ponad rok temu
-
Kershaw Avalanche
- Ponad rok temu
-
nóż dla kobiety
- Ponad rok temu