46 odpowiedzi w tym temacie

[budo_bujão]

Wiesz Combat ja palę papieros od pięciu lat Capo trenuję już prawie cztery i jakoś do tej pory nie miałem problemów z kondycją.... do tego bez problemowo mogę sobie pobiegać pół godziny (ostatnio w budzie miałem sprawdzian) na wytrzymałość porządnym tempem... I sądzę że ten trening co ty proponujesz też jakoś bym wytrzymał....
Może ważny jest też fakt że nie palę jakoś okropnie dużo ale jednak palę...

[budo_combat]

To prawdp. bez palenia miałbyś jeszcze lepsze rezultaty...

Wiesz Combat,ogolnie dobrze prowadzony trening Capoeiry jest co najmniej tak samo meczacy jak trening Muay-Thaia(jesli nie bardziej).

Wow - możesz wrzucić plan tego co robicie?

[budo_combat]

Co do szkodliwości: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_bujão]

Wiesz co nie chce mi sie tego całego co tam podrzuciłeś czytać ale powiem Ci że miałem pogadanki i wykłady na temat tego co fajki robią z organizmem i biorę to na swoją odpowiedzialność ponieważ wiem jak go niszczą a co do kawałka który przeszytałem (początek) to Rak jak ma przyjść to i tak przyjdzie ponieważ nie jest chorobą nabytą a genetyczną! Tylko od trybu życia zależy kiedy on sie zacznie.

[budo_goliatus_]

Bujao: Albo malo jarasz i duzo trenujesz, albo duzo jarasz i malo trenujesz. Cos w tym chyba jest? :wink:

[budo_bujão]

Goliat ja w przeciwieństwie do Ciebie staram sie treningów nie opuszczać A sam zauważyłem ze nie palę dużo...

[budo_$ero$lav]

Papierochy są fuj
Śmierdzą, oddychać się nie da i wogóle, nie wiem po co palić.
Chyba tylko dla szpanu i dlatego bo inni palą (wg mnie 90% osób tak zaczęło). Bo argument o tym, że jak się zapali to jest się spokojniejszym (nerwy opadają) do mnie nie przemawia, bo równie dobrze można się uspokoić bez tego (i tak jest 100 razy lepiej).
Po za tym kasa idzie na takie papierochy duża (w skali dłuższego czasu), traci się czas na jaranie ;P i wogóle to lipa wielka.
Co siedem sekund na świecie umiera ktoś z powodu palenia papierosów. Policzcie sobie do 70 (w tym czasie umarło 10 osób przez ten syf co palili).
Radzę to przemyśleć

[budo_combat]

Wiesz co nie chce mi sie tego całego co tam podrzuciłeś czytać

A powinieneś!

Rak jak ma przyjść to i tak przyjdzie ponieważ nie jest chorobą nabytą a
genetyczną! Tylko od trybu życia zależy kiedy on sie zacznie.

Brednie! Genetyczna to tylko CZESC- predyspozycje. A reszta czynników- chyba wiekszosc zachorowań na raka płuc bierze się od palenia.

[budo_moro]

Papierochy są fuj
argument o tym, że jak się zapali to jest się spokojniejszym (nerwy opadają) do mnie nie przemawia, bo równie dobrze można się uspokoić bez tego (i tak jest 100 razy lepiej).

co ciekawe- duza role w "relaksujacym" oddzialywaniu fajek spleniaja nie one same ale sposob oddychania podczas palenia. powolny gleboki wdech, chwilka przytryzmania powietrza i spokojny wydech... sprobujcie to zrobic z niezapalonym papierosem a zoabczycie ze efekt bedzie podobny!!

[budo_puent]

warto sobie płuca niszczyć żeby się zrelaksowac ?? ja tam wole sobie gume porzuc albo w worek ponabijać

[budo_brisban]

Palenie dla samego palenia to jest bezsens. To tak jakbym codziennie sobie zapalki kupowal i co przerwe zapalal jedna i sie cieszyl, ze mnie to uspokaja. No coz wasza sprawa tylko szkoda, ze wasze leczenie bedzie oplacane takze z podatkow ludzi, ktorzy nie pala. I zamiast na wazne sprawy bedzie wydawana kasa na idiotow, ktorzy lubia dymka pociagnac.

[budo_tora]

Palenie dla samego palenia to jest bezsens. To tak jakbym codziennie sobie zapalki kupowal i co przerwe zapalal jedna i sie cieszyl, ze mnie to uspokaja. No coz wasza sprawa tylko szkoda, ze wasze leczenie bedzie oplacane takze z podatkow ludzi, ktorzy nie pala. I zamiast na wazne sprawy bedzie wydawana kasa na idiotow, ktorzy lubia dymka pociagnac.

Troche za mocno powiedziane, ale bardzo trafnie i mądrze, popieram w pełni, RESPECT poklon

[budo_moro]

warto sobie płuca niszczyć żeby się zrelaksowac ??

...zeby tylko pluca

[budo_goliatus_]

Goliat ja w przeciwieństwie do Ciebie staram sie treningów nie opuszczać A sam zauważyłem ze nie palę dużo...

Ze co? Ze ja opuszczam treningi? :roll: 2 w tygodniu to minimum, nie zawsze moge byc teraz na trzech, bo jestem w klasie maturalnej i dymam do warszawy z miasta oddalonego od centrum o jakas godzine drogi szkola main problem :?

[budo_przemoc]

hmm jeszcze apropo fajeczek bo jestem swiezo po treningu, wracamy z kumplem a on po 1.5 godziny pocenia sie dla zdrowia ogolnego wyciaga sobie fajki i zapala moim zdaniem to troszke bezsens bo to niweczenie tego co sie robilo przed chwila bo jesli nie teraz to za jakis czas sie palenie odezwie a poki co pomaga mu kondycyjnie jedynie to ze jest 45cio kilowym zbitkiem miesni.

[budo_puent]

a teraz mały wstrząs papierosy zwiększają dokrwienie płuc kto o tym wiedział ??

[budo_bujão]

Goliat Ty mi weź tu taj nie pitol o tym że jesteś w maturalnej i nie masz czasu bo jak wiesz ja tez jestem w maturalnej i jakoś zawsze (od września raptem 2 treningi opuściłem z przyczyn odemnie do końca nie zależnych) na treningach jestem!!!!

[budo_tora]

Goliat Ty mi weź tu taj nie pitol o tym że jesteś w maturalnej i nie masz czasu bo jak wiesz ja tez jestem w maturalnej i jakoś zawsze (od września raptem 2 treningi opuściłem z przyczyn odemnie do końca nie zależnych) na treningach jestem!!!!

Bo pewnie dojeżdzasz na trening 10 minut a Goliatus godzine.

[budo_bujão]

Nie no ja tez nie mam blisko na treningi... A że są w rozsądnych godzinach i w rozsądnych miejscach to bez problemu można sie na nie wyrobić

[budo_$ero$lav]

a teraz mały wstrząs papierosy zwiększają dokrwienie płuc kto o tym wiedział ??

A widziałeś kiedy płuca wieloletniego palacza? Zdjęcie? Bo ja tak i mi się niedobrze zrobiło.
I wcale się nie dziwię jeśliby ukrwienie się zwiększało bo gdyby się nie zwiększyło to ta cała czarna smoła co się tam zbiera by zatkała większość naczyniek krwionośnych i by palacz umarł. Organizm broniąc się przed tym stara się walczyć (na co przeznacza dużo energii - na walkę z TRUCIZNĄ).
Palenie jest całkowicie nienaturalne. Widzieliście kiedyś zwierzę które zbliżało się w kierunku ognia? A co dopiero wdychało dym dobrowolnie?
Wg mnie te osoby co palą wymyślają głupie powody tego, jak np. że to lubią, albo że to wcale nie jest niezdrowe, i same się przez to okłamują. BO SĄ SŁABE i nie potrafią przestać, po tym jak się wpakowały w takie za przeproszeniem gówno
Od dawien dawna, że palenie jest niezdrowe bardzo i nikt zdrowy psychicznie temu nie zaprzeczy.

Ale wiecie co jest w sumie najgorsze w paleniu? Nie to, że palacze się trują. Jak są ciamajdami i ofiarami własnego umysłu (nie mają wystarczająco silnej woli by rzucić nałóg) to niech się trują z głupoty . Najgorsze jest to, że oni przy okazji TRUJĄ INNYCH. W dupie mają ich zdrowie, to że ktoś nie pali i nie chce wdychać tych rakotwórczych wyziewów, palą w miejscach publicznych. Człowiek wychodzi z budynku (np. na uczelnii) chce powdychać świeżego powietrza a pierwsze co musi wdychać to ten dym, którzy inni produkują popalając sobie przed bydynkami. To już chamstwo! ale się zbulwersowałem hehehe

PAPIEROSY SĄ DO DUPY 8)