Artykul w "Polityce"
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
good one.
pozdro
Napisano Ponad rok temu
Ale moglo byc znacznie gorzej.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Satysfakcjonuje Cie takie wytlumaczenie, Tdi ?
Sam troche publikuje, moze dlatego jestem uczulony na takie rzeczy.
Napisano Ponad rok temu
Brazylijski zbójnicki
Fragmenty artykułu
Węgajty – mazurska wioska ledwie stuosobowa. Chłopcy z zakapiornej warszawskiej Pragi ćwiczą razem z dzieciakami ze wsi capoeirę – sztukę walki brazylijskich niewolników. – Ale ładnie się gimnastykują! – zachwyca się zza płotu tęga sąsiadka. – Pierdoły jakieś – ripostuje sąsiad.
AGNIESZKA NIEZGODA
Dwa lata temu mistrz Jorge Luiz z grupy Beribazu przyjechał z Brazylii do Polski, żeby uczyć capoeiry i nie może się nadziwić, skąd w Polakach tak ogromny zapał do tej sztuki i wyjątkowy talent do walecznych akrobacji. Żona mistrza Jucineide także uczy capoeiry, syn Filipi i córka Juliana capoeirę ćwiczą. Miłość do capoeiry jest zwykle wielka, dopada człowieka nagle i już nie przechodzi.
Dominika Rembelska zapałała nią trzy i pół roku temu. Związana była wówczas z działającym na warszawskiej Pradze teatrem Remus. Niedługo potem teatr wybrał się w ramach projektu Praga-Warmia, finansowanego przez Europejską Fundację Kultury w Amsterdamie, do popegeerowskiej wsi Piotrowiec, aby twórczo zaktywizować tamtejszą młodzież. Zwołana młodzież wypowiadała się krótko i zgodnie: – Mam na imię Kasia, Basia, Ania... Ja to się niczym nie interesuję. Załamani aktywiści-aktorzy sięgnęli więc po pomysł desperacki i przywieźli do byłego PGR nauczyciela capoeiry. – Przyjechał do Piotrowca czarny Murzyn i ich capoeirą zaczarował – opowiada z uśmiechem Dominika.
– Najpierw wszyscy przyszli dla zwały, czyli dla jaj, pooglądać sobie – wspomina Adam z Piotrowca, aktualnie po niedokończonym technikum nieuczący się.
Dwa lata temu zaktywizowany twórczo Piotrowiec razem z praskim teatrem Remus pojechał na zaproszenie Teatru Wiejskiego Węgajty do Węgajt pod Olsztynem. Pokazał wsi kabaret, warsztaty teatralne. I capoeirę. Kiedy Remus i Piotrowiec wyjechały, dzieciaki z Węgajt udały się do teatru z żądaniem dalszej aktywizacji, to jest kursu capoeiry.
– Najpierw może trochę głupio było, że co sobie ludzie pomyślą. Ale opory szybko przeszły – mówi 18-letni Marcin, syn sołtysa Węgajt. Od ponad roku Węgajty ćwiczą capoeirę.
Napisano Ponad rok temu
A czytasz moze oprocz tego cos jeszcze?Sam troche publikuje, moze dlatego jestem uczulony na takie rzeczy.
Art b. dobry moim zdaniem. Gorzej by bylo gdyby bylo wiecej opisane o samej kapujerze. Napewno wtedy bys mial pole do popisu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ale narzekac moi drodzy jest prosto, sceptycy niech napisza wlasny artykol.
Napisano Ponad rok temu
Ja widzialem jak ciesza sie te dzieciaki z tego ze moga sobie pograc, widzialem jakie zmiany zaszly w tych 3 kolesiach z Pragi (malo znam ludzi z takim zapalem do capo jak oni). capoeira jest narzedziem do wyciagania trudnej mlodziezy z bagna. nawet film o tem byl u nasz w TV (canal +) i jakos nikt nie narzekal ze nie opowiada o historii.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Goliatus daruj sobie takie uwagi. Ani to smieszne, ani adekwatne. Nie mozna miec wlasnego zdania?
A Uirapuru wkleil tylko mala czesc tekstu, calosc jest dostepna w papierowej wersji Polityki.
Napisano Ponad rok temu
"Taki sobie. Bardzo niekonkretny"
"Nie podoba mi sie popularny niedawno styl ocierajacy sie o strumien swiadomosci."
"Miejscami nie trzyma sie kupy, pisane juz byly lepsze"
dlatego odnioslem wrazenie ze ci sie nie podoba. ja nie uwazam ze jest niekonkretny. nie zauwazylem specjalnie stylu ocierajacego sie o strumien swiadomosci - ot taki zwykly maly reportazyk.
to ze ktos napisal ze wyskakuja, a nie wskakuja - coz - zeby wyskoczyc trzeba wskoczyc. laikowi ciezko jest opisac capoeire, kazdy ja poczatkowo widzi i zapamietuje inaczej.
to nie jest sportowe pismo, tylko tygodnik opinii, i artykul ktory nie traktowal o fenomenie capoeiry, tylko o fenomenie capoiery na PGR w Wegajtach. jako taki, spelnia dla mnie wymagania formalne. oczzywiscie ze moglby byc lepszy, zawsze moze byc lepiej. niemniej na tle artykulow w ktorych instruktor z 2 letnim stazem opowiada o swoim Mestre Adamie F. (Adam na pewno by sie ucieszyl) lub takich, z ktorych mozna sie dowiedziec ze "kiedys na parkietach krolowala samba, salsa i merenge, a teraz capoeira" to uwazam ze byl bardzo dobry.
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Tekst opisuje bardziej zjawisko spoleczne i nie widze powodu zeby sie przyczepic. To moje zdanie. Owszem, moze niektorzy oczekiwali czegos wiecej... Po co taka burza z powodu jednego artykulu? Kazdy ma swoje zdanie...
Napisano Ponad rok temu
Swoja droga wyjezdzam na 2 tygodnie, wiec do przeczytania kolo 14 sierpnia.
pozdrawiam wszystkich
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Książki - Gdzie???
- Ponad rok temu
-
zwiazki federacje itd ;]
- Ponad rok temu
-
Muzyczka
- Ponad rok temu
-
taniec?walka?jak wytlumaczyc capoeire?
- Ponad rok temu
-
Jaką filozofie ma Capo ???
- Ponad rok temu
-
błąd na artesdasgerais.com.br
- Ponad rok temu
-
Dwa ciekawe artykuly
- Ponad rok temu
-
adres stronki
- Ponad rok temu
-
Jak sie gra na bebnie?:D
- Ponad rok temu
-
calango ;)
- Ponad rok temu