13 odpowiedzi w tym temacie

[budo_raphael]

Kiedyś bedąc we Francji widziałem na zawodach dosyć ciekawą rzecz. Mianowicie odrębną klasę startową dla niepełnosprawnych. Osoby te rywalizowały w formach Kata i demonstrowały układ samoobrony ze zdrowym partnerem. W samoobronie brali też udział ludzie na wózkach ( w Kata nie ). Powiem wam, że było to dosyć ciekawe. Jak myślicie, czy u nas też by się coś takiego przyjęło?

Pozdrawiam.

[budo_.:pitman:.]

u nas powinny byc zawody dla niepelnosp[rawnych umyslowo...niestety wielu takich miszczow ci u nas ale i tak zloty medal wygralby miszcz z poznania

[budo_raphael]

Pitman ale Cię wzięło na tego Olejnika. O umysłowo chorych nie pomyslałem. Jak by to powiedzieć, ja chciałem zupełnie o czym innym. :roll:

[budo_.:pitman:.]

a nie lubie literki "O"

[budo_mike^^]

Oczywiście trzeba wziąć pod uwagę stopień niepełnosprawności takich osób...
W klubie Tkd WTF u mojego kuzyna w Bydgoszczy ćwiczyła nawet jakiś czas dziewczynka z zespołem downa.Widziała podobno w tv jakiś program,że MA (oczywiscie w "lżejszym" wydaniu) działają na chorych jak mniej więcej terapia hippiczna czy zajęcia z delfinami.Lekarz podobno nie miał nic przeciwko.Po roku poszła do innego lekarza-ten powiedział,że nie wolno,że treningi groziły śmiercią i w ogóle...I bądź tu człowieku mądry...

[budo_gizmo]

W jednym z warszawskich klubów taekwondo ITF ćwiczy (bądź ćwiczył) chlopiec z zespołem Downa, nawet gdzieś stronkę jego w necie widziałem. U mnie przez pewien czas na zajęcia chodziła dziewczyna bez jednej ręki, niestety - potem musiała zrezygnować ze wzgledu na inne obowiązki. Bardzo żałowałem m. in. z tego względu, że takie sytuacje działają na człowieka jak odrdzewiacz na szare komórki - sam się zdziwiłem, ile technik wykonywanych oburącz można z potrzeby przerobić na wersje jednoręczne...

Gizmo

[budo_mike^^]

Poza tym ta dziewczyna z zespołem Downa była fenomenalnie rozciągnieta i w niektórych ćwiczeniach to prześcigała najlepszych zawodników 8)

[budo_raphael]

Oczywiście trzeba wziąć pod uwagę stopień niepełnosprawności takich osób...

Wiadomo, że muszą być różne obostrzenia jeżeli chodzi o ludzi niepełnosprawnych ale myślę, że generalnie jest to ciekawa kwestia. Dla tych ludzi to jest potężna odskocznia od szarego życia ( tak mi sie wydaje ) a nadto mozna się wiele dowiedziec jak to i owo zaadaptować na potrzeby osoby niepełnosprawnej.

[budo_niebieski]

Oglądałam kiedyś program dokumentalny o niewidomej dziewczynie która gdzieś w Polsce trenowała karate. I choć jej techniki różniły się nieco od wykonania innych ludzi to radziła sobie bez większych problemów, egzaminy też zdawała.
Trening da się jakoś przystosować na potrzeby różnych problemów zdrowotnych.

[budo_mike^^]

Udział niepełnosprawnych w treningach MA mógłby posłużyć jako argument w poprawie naszego środowiska w niektórych kręgach-może nieco uszczupliłoby to grono ludzi twierdzących,że "MA to zwykłe mordobicie i zabójcze ciosy".

[budo_raphael]

W pełni się z Tobą zgadzam Mike. Tylko nie wiadomo, jakie są regulacje prawne co do treningu niepełnosprawnych i czy w ogóle są.

[budo_mike^^]

No właśnie.I jest jeszcze inna kwestia-takie treningi musieliby prowadzić naprawdę kompetentni ludzie (przez duże "K"),a nie jacyś partecze pokroju pana,nad którego dokonaniami toczy się sąsiednia dyskusja.
A takich nieduaczników niestety nie brakuje

[budo_pumbiszon]

Byłam na zawodach w Budapeszcie tam ludzie chorzy z zespołem dałna i nie tylko tez startowali w konkurencji kata.

[budo_.:pitman:.]

w jakims numerze " samuraja" byl artykul o jakims dzieciaku niepelnosprawnym ktory trenowal u S.Majchrzaka ( ktory swoja droga tez jest zdrowo pojezdzany na tym forum)...a generalnie sprawa jest tego typu ze naprawde wiele jesli nie bardzo wiele zalezy od instruktora...jest to ponadto naprawde ciezka sprawa dla niego swego rodzaju utrudnienie pracy i zapewne niewielu ludzi by sie do tego nadawalo ( potrzeba duzo spokoju i cierpliwosci i duzej dyscypliny na treningach i poza nimi tak aby chorego dzieciaka nie spotykaly jakies nieprzyjemnosci ze strony tych zdrowych ale nie zawsze na umysle ).Napewno z racji trudu jaki trzeba poniesc w treningu badz przygotowaniu na zawody radosc po osiagnieciu sukcesu jest tym wieksza zas dla samych startujacych nie zawsze chec wygrania i wynik sa najwazniejsze a mozliwosc startu i wspolzawodnictwa :-)