Wojowniczy Maltańczyk
Przedruk z Dziennika Polskiego.
Mijając go na ulicy, człowiek ni w ząb nie zorientuje się, że oto zetknął się z człowiekim od... demolki. Niezbyt wysoki (zaledwie 168 cm wzrostu, przy wadze w granicach 60 kg), krótko ostrzyżony[...]Lepiej nie zaatakować Krzysztofa F., który w połowie września skończy 19 lat. Od 7 lat pasjonuje się bowiem odmianą karate, zwaną seitedo, która do Polski trafiła w 1993 roku za sprawą wizyty soke Eduarda Badianga (9 dan). Prezesem Polskiej Federacji Seitedo Karate jest shinan Bogdan Czapla (5 dan), mieszkający w Wadowicach, pod okiem którego od samego początku trenuje Krzysztof F., karateka o dwóch pseudonimach: "Franky" (koledzy w szkole) i "Przecinak" (od groźnego uderzenia)[...]- Znam, nie chwaląc się - mówi Krzysztof F. - pewne uderzenia, kopnięcia, mogące wyrządzić wielką krzywdę drugiej osobie. Pseudonim "Przecinak" wziął się od kopnięcia na żebro rywala oraz mocnego uderzenia ręką na klatkę piersiową. To są techniki wręcz demolujące przeciwnika. Jednak korzystam z nich jedynie na treningach i na zawodach, nigdy poza matą. Nigdy nie pozwoliłem sobie na wykorzystanie swoich umiejętności karateki, mógłbym bowiem wyrządzić komuś wielką szkodę. Wolę zejść komuś z drogi niżli odpowiedzieć na zaczepkę.
ludzie to juz doprawdy nie maja o czym pisać...i do tego chwała sie jeszcze publicznie podobnymi bzdurami...no ale jak sie zna pewne uderzenia to...hmmm ciekawe czy inni karateka tesh znaja te "pewne " uderzenia czy tylko sempai "Przecinak"...cały artykuł na [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]