Ogromna wiekszosc osob cwiczacych to wlasnie faceci. Nie jest to sport typowo kobiecy.
Kobieta o ktorej mowa chce sie uczyc parteru. Wie czego chce. Nie od dzis jest oczywistym faktem ze najwiecej parteru jest w bjj wiec po co wogule pytac ? Tak jak by ktos chcial sie nauczyc uderzac rekoma i pytal sie czy najlepszy do tego bylby boks
![;)](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/wink.png)
Odnosnie teori o oporowaniu i sile w parterze. Nie czarujmy sie. Sila jest potrzebna i to bardzo. W walce malo co sie zrobi jezeli nie ma sie sily. Sprawa umiejetnego zastosowania swojej sily jak i innych atrybutow nie tyczy sie tematu.
Gdyby bjj bylo systemem gdzie sila przeciwnika,a wiec przewaznie i jego masa, jest niwelowana nie byly by potrzebne kat wagowe na zawodach Bjj. Te jednak sa. Bjj to system grapplerski jak kazdy inny. Specjalizuje sie jako jedyny w walce na ziemi co czyni go wyjatkowym pod tym wzgledem. Wszystko.
Ta kobieta chce pocwiczyc bjj aby byc zawodnikiem ? Czy aby umiec sie bronic na ziemi w przypadku napasci ? Jezeli chodzi o samoobrone to raczej sugerowalbym poszukac czegos innego. Bjj jest mlode i narazie nie ma programow samoobrony kobiet na bazie bjj.
Amen.