8 odpowiedzi w tym temacie

[budo_wise_mushin]

Interesują mnie głównie sposoby hartowania się, jak również Wasze doświadczenia związane z "zahartowywaniem się"
Będę wdzięczny za wszelkie wskazówki poklon

[budo_jeszcze_nieumarly]

najlepsza metoda to trening na powietrzu w kazdych warunkach przez caly rok. najlepiej na klacie i na bosaka. stosowalem. wszystko da sie zniesc. polecam uderzanie piesciami w kamienisty piasek...pol roku i... troche radykalne, ale jak hartowanie to hartowanie )

[budo_natalia]

Zimna woda zdrowia doda! Nie musi być zimna, może być lodowata zaraz po wstaniu z łóżka.

[budo_nana]

niezłe są też kąpiele naprzemian w gorącej i zimnej wodzie - to znaczy prysznic. Podobno trzeba zakończyć tą operację zimnym tuszem
Człowiek jest po tym jak młody bóg - jak już się przyzwyczai i przestanie wrzeszczeć.

[budo_wise_mushin]

Od początku stycznia po wieczornym myciu biorę gorący prysznic, potem zimny i bardzo zimny 8) Normalnie przez te 2,5 miesiąca chodziłbym zasmarkany, bardzo możliwe, że rozłożyłaby mnie grypa, a efekt tego mojego hartowania jest taki, że nie złapałem żadnego kataru, nie mówiąc o czymś poważniejszym. Krótkie wyjście z domu na 10-stopniowy mróz w bluzeczce i klapkach, żeby np. wyrzucić śmieci nie jest żadnym problemem (oczywiście czuję że jest zimno, ale nie dostaję dreszczy itd., nie rozchorowuję się po czymś takim).

A może ktoś robi coś jeszcze? Na przykład kąpie się w przeręblu

[budo_nana]

Kiedyś widziałam gościa, który miał w zwyczaju codziennie rano myć się śniegiem (górska chata, luty, pełny survival). Chyba faktycznie to działało, bo jako jeden z nielicznych cieszył się dobrym zdrowiem, jak wszyscy w tej chacie dogorywali z gorączką 40 stopni na grypę. Co do tych stopni nie jestem pewna, bo mieliśmy jeden termometr.

[budo_lbartekl]

Ja rok temu, na obozie zimowym, na treningu w terenie (plaża), podczas walki wpadłem szarpiąc się z kumplem do morza. Po powrocie do ośrodka pod prysznic (umiarkowanie ciepły) i na next trening---->efekt--->nawet głupiego kataru nie mieliśmy =P.
Dosyć przechwałek ;-]

A tu coś od profesjonalistów =D
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_misman]

Przez 3 lata (i 4 zimy :wink: ) bawilem sie w "morsa" na gdanskiej plazy w Jelitkowie. Bylem zdrowy jak bawol i dzika swinia 8) Pod koniec 4 zimy dostalem naglego kataru i... tak zostalo. Potem kazda gwaltowna zmiana temperatury skutkowala u mnie dziwnym, alergicznym atakiem kataru, kichania.. Podejrzewalem zapalenie zatok - badania niczego nie wykazaly. Lekarze podejrzewali alergie - byc moze, jednak na nic innego (oprocz zmian temperatury) nie reagowalem w ten sposob (testow nie robilem - prawdziwy mezczyzna boi sie lekarzy ).
Na chwile obecna jestem na jakichs sterydach :wink: ktore powoduja ze moge normalnie funkcjonowac - a laryngolog uporczywie proponuje mi operacje przegrody nosowej... :roll: (moje zdanie o mezczyznach i lekarzach - vide powyzej... )
Tak skonczyla sie moja zabawa w hartowanie : ujawnila sie (badz nabawilem sie) jakas alergia, ktora niespecjalnie byla przeze mnie pozadana.. :roll:

[budo_nana]

na obozie zimowym, na treningu w terenie (plaża), podczas walki wpadłem szarpiąc się z kumplem do morza

moi znajomi w takich wypadkach zalecają walnąć sete

efekt--->nawet głupiego kataru nie mieliśmy

efekt ten sam