Skocz do zawartości


Zdjęcie

The Disciple - nie tylko sam nóż


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
19 odpowiedzi w tym temacie

budo_piterm
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3170 postów
  • Pomógł: 1
0
Neutralna
  • Lokalizacja:kto to wie...

Napisano Ponad rok temu

The Disciple - nie tylko sam nóż
Trace Rinaldi - the Disciple:

Dołączona grafika

Na pierwszy rzut oka wygląd wręcz choro... ale zanim wyrobicie sobie na jego temat zdanie to poczytajcie to:

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
  • 0

budo_dark
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2517 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: The Disciple - nie tylko sam nóż
A co to za dziwolag?? Ostrze ma na gorze? Z recenzji wyniklo ze jest bardzo praktyczny - ale ja za bardzo nie umialbym sie nim bawic...
  • 0

budo_wojtek22
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 348 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: The Disciple - nie tylko sam nóż
Ciekawy nóż - niestety nie przeczytam opisu bo jestem agloanalfabetą :)
Wydaje mi się, że jest pewnie doskonały do skalpowania, podcinania gardła od tyłu i wyżynania jaj :twisted:
A tak poważnie czy to nie jest nóż ratowniczy cięcie pasów linek, ale wtedy by miał ząbki.
Kiedyś czytałem coś Sejkena na temat odwrotnego trzymania ostrza w chwycie floretowym, miało by to ułatwić polowanie na nadgarstek????
Może to jest jego przeznaczenie?
  • 0

budo_piterm
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3170 postów
  • Pomógł: 1
0
Neutralna
  • Lokalizacja:kto to wie...

Napisano Ponad rok temu

Re: The Disciple - nie tylko sam nóż
OK, przybliżę nieco temat... tu nie chodzi o nóż do walki na noże, nie chodzi o polowanie na nadgarstek ani o podcinanie gardła. Wręcz przeciwnie! Disciple to nóż do samoobrony (generalnie przed nieuzbrojonym przeciwnikiem, bądź przed kims z pałką, katetem, łańcuchem itp.). Długośc ostrza to 3,25", naostrzone jednostronnie dzięki temu można go nosić legalnie we wszystkich stanach w USA i w większości krajów na świecie. Najważniejsze jest jednak to, że ten nóż do skutecznego operowania NIE WYMAGA długiego treningu. Ten nóż służy do instynktownej samoobrony.

Jak tym dziadostwem walczyć? To była moja pierwsza myśl jak zobaczyłem tą kilngę. System ten wywodzi się z filipiińskich systemów noża i geeralnie zakłada użycie go jako narzędzia do PCHNIĘĆ. A w zasadzie do brutalnych wbić, bo pchnięcia to raczej się z uchwytem floretowym kojarzą, a ten nóż należy używać WYŁĄCZNIE w chwycie odwrotnym z krawędzią tnącą skierowaną do wewnątrz. To tzw. chwyt "pakal" (dość niewygodny w klasycznie skonstruowanym nożu, ale w tym idealnie wygodny) i tak o nim będe dalej pisał. Założenie walki jest takie, że najszybsza eliminacja zagrożenia następuje po wbiciu ostrza w przeciwnika. Cięcia są mniej skuteczne, szczególnie gdy przeciwnik ma grubą kurtkę ze skóry lub generalnie jest grubo ubrany. Wtedy cięcia nożem 4-5"; czy folderem mogą w ogóle nie dojść do ciała! Cała walka tym nożem sprowadza się do chwycenia noża w opisany sposób (pakal) i zamiast np. klasycznego blokowania ręki z pałką po prostu wbicia noża w rękę robiąc bardzo podobny ruch. Jeżeli trafimy ręka jest przebita na wylot. A jak nie, to po normalnym zblokowaniu ciosu po prostu ściągamy rękę z nożem do siebie szybkim ruchem przy takim układzie przedramię-nóż (nazwijmy go nożycowym) cięcie będzie cholernie głębokie i długie. Co więcej, przeciwnik odruchowo cofając rękę jeszcze pomaga pogłębić takie cięcie. Czysty koszmar. Ale to tylko przykład, bo w uchwycie pakal można z furią atakować przeciwnika od góry i od dołu. Każde wbicie, które nie dotrze do celu (zostanie zablokowane) kończymy ściągnięciem nożycowym. Proponuję sprawdzić, jak szybko i z jaką siłą można taki atak przeprowadzić... masakra.

Także do tego celu jest to na prawdę niezły nóż. Oczywiście nie jest to nóż do walki z drugim nożownikiem, ale nie po to go tworzyli! To nóż do szybkiej i skutecznej samoobrony przed wszelkimi mętami ulicznymi, którzy zazwyczaj są we dwóch i po prostu chcą komuś przyładować. Casem mają pałkę lub kastet, ale taka technika pozwala się szybko i sprawnie z nimi rozprawić. Artykulik, który wskazalem na początku jest dużo bardziej szczegółowy i przekonujący. Jeżeli ktoś zna angielski, to aż ciarki po plecach przechodzą. A do walki z nożownikiem służą dobre buty - oczywiście do biegania.

BTW, to żłobienie jakby "pod kciuk" jest po to, żeby ewentualnie można było tez tym nożem, jak zwykłym narzędziem, coś przeciąć, wyciąć itp. W końcu nigdy nic nie wiadomo... i wtedy to żłobienie jest faktycznie pod kciuk.
  • 0

budo_robertp
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2164 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: The Disciple - nie tylko sam nóż

Także do tego celu jest to na prawdę niezły nóż. Oczywiście nie jest to nóż do walki z drugim nożownikiem, ale nie po to go tworzyli! To nóż do szybkiej i skutecznej samoobrony przed wszelkimi mętami ulicznymi, którzy zazwyczaj są we dwóch i po prostu chcą komuś przyładować. Casem mają pałkę lub kastet, ale taka technika pozwala się szybko i sprawnie z nimi rozprawić.


Klawo, ale do walki z dwoma mętami bez noża to zwykła kosa też się nada. Nie neguje przydatności tego noża w samoobronie, ale ile sprzętu mogę nosić?
  • 0

budo_piterm
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3170 postów
  • Pomógł: 1
0
Neutralna
  • Lokalizacja:kto to wie...

Napisano Ponad rok temu

Re: The Disciple - nie tylko sam nóż
OK, ale jeżeli nosisz nóż głównie (tylko?) jako narzędzie samoobrony, to ten może być jednym z lepszych. No i powiem szczerze... trochę tak sobie pomachałem w sposób opisany w artykule na stronie donrearic.com i to po prostu jest czysty instynkt. Nie jest to wyszukanyu styl, ale po prostu bierzesz taką zabawkę, wkładasz za pas (pochwa IWB) i w zasadzie po dwóch dniach treningu masz na prawdę potężną broń w swojej ręce. Ile razy w życiu musisz sie bronić przed profesjonalistą z nożem? Pozwól, że zgadnę... nigdy. Bo ci nie atakują w bramie aby zdobyć na prochy. Ale męty przeciwnie, i zwykle nie ma ją bariery moralnej żeby cię zabić dla 10zł. Więc dla ludzi nie-mistrzów-noża ta propozycja wydaje się na prawdę niezła. Nawet nie tyle nóż, co styl (a w zasadzie prosta metoda). Jest może nieco kontrowersyjna, ale wygląda na cholernie skuteczną. Może na zlocie BUDO się pobawimy i zobaczymy jak to wygląda w praktyce... ;)
  • 0

budo_robertp
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2164 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: The Disciple - nie tylko sam nóż

Ile razy w życiu musisz sie bronić przed profesjonalistą z nożem? Pozwól, że zgadnę... nigdy.

Zgadłeś :) dzięki temu sobie tu piszemy. I niech tak zostanie.
Ale ćwiczebnie, gdy przeciwnik (żaden super artycha, też podstawy) miał nóż w uchwycie szermierczym a ja w reverse grip to ginąłem prawie zawsze. Gdy trzymam w szermierczym jest fifty-fifty, stąd moje uprzedzenia. Ja po prostu nie umiem walczyć z kimś uzbrojonym trzymając nóż jak sopel lodu. Vounak może, Vasiliev też, a ja nie potrafię :(
  • 0

budo_piterm
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3170 postów
  • Pomógł: 1
0
Neutralna
  • Lokalizacja:kto to wie...

Napisano Ponad rok temu

Re: The Disciple - nie tylko sam nóż
No i dotares do sedna jak sądzę... bo to nie jest nóz do walki na noże. Po prostu jak jest zagrożenie życia to wyciągasz i wszystko kończy się w 2-3 sekundy. Tego noża nikt nie powinien widzieć dopóki nie dotrze do niego pierwszy cios.
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: The Disciple - nie tylko sam nóż
Eksperymentowalem tak. Mialem m.in. maly noz mysliwski (z dziura) chinskiego prowencji - rodzaj malego La Griffe, ale z ostrzem odwroconym o 180 stopni. Bajka. W tym polozeniu nadaje sie lepiej do razenia wyciagnietych lap przeciwnika, zwlaszcza prawej po szybkim luku. Wolalbym, zeby La Griffe mial tak samo skonstruowane ostrze, ale jest inaczej. Najlepszym rozwiazaniem bylaby dwusiecznosc. Np. [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Acha, kiedy to spotkanie?
K_P
  • 0

budo_pieswidmo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 656 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Suwałki

Napisano Ponad rok temu

Re: The Disciple - nie tylko sam nóż
Jak szaleś to szaleć :twisted: . Mi się najbardziej podoba chyba Kasper Scorpion. Jedyne co mi się w nim nie podoba to cena :) .

Dołączona grafika
Dołączona grafika
  • 0

budo_piterm
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3170 postów
  • Pomógł: 1
0
Neutralna
  • Lokalizacja:kto to wie...

Napisano Ponad rok temu

Re: The Disciple - nie tylko sam nóż
Hej, te nożyki są niezłe, fakt... ale jak już jesteś w tym temacie to co sądzisz o tym Disciple, hmm? No i o tej "innej" technice...
  • 0

budo_pieswidmo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 656 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Suwałki

Napisano Ponad rok temu

Re: The Disciple - nie tylko sam nóż
Idea tego noża (The Disciple) odpowiada mi. Niewielki, szybki, zapewniający pewny chwyt (ważne dla własnego bezpieczeństwa!) i wytrzymały nóż o wysokim stopniu specjalizacji: dźgać i wyszarpywać :twisted: . Proste jak The Disciple :D . Idealny do samoobrony, nawet dla laików, bo kazdy chyba sobie poradzi z takim zadaniem jak dźgnięcie kogoś w ramię i wyszarpnięcie noża razem z połową ramienia, nawet bez specjalnego długotrwałego i kosztownego treningu. Duży plus to nóż treningowy kompatybilny z pochwą kydexową. Wydaje mi się że to podstawa treningu samoobrony z użyciem noża. Ale jako że jest to ręczna robota Rinaldiego to podejrzewam, że za wersję podstawową trzeba by wybulić jakieś 350 dolców + jakieś 150-200 za trenera. A to przerasta moje możliwości finansowe, na dzisiejszy dzień.
Myślę o jakiejś alternatywie, tanim nożu ale równie prostym (zarówno w konstrukcji jak i filozofii użycia) i skutecznym. Ostatnio chodzi mi po głowie CRKT Companion. Futerał (nawet dwa!) dający możliwość szybkiego wyciągnięcia i zrobienia użytku z noża :) . Dosyć długie fałszywe ostrze (odpowiadające ostrzu właściwemu w Disciple), które dzięki użytej stali AUS6 podejrzewam da się nietrudno przeprofilować naostrzyć do poziomu golenia.
Wydaje mi się że dla przeciętnego polskiego zjadacza chleba, dla którego taki nożyk Rinaldiego to czesto trzy miesiące ciężkiej pracy lepszym rozwiązaniem byłby jakis tani sztylet. Też można w chwycie odwrotnym po wbiciu ciąć do siebie :twisted: . A jak już się uda znaleźć jakiś tani nóż o stałej głowni to można sobie kupić sztuk dwa i jeden przerobić na szlifierce na trenera. To fakt, stal tego przerabianego może się rozhartować i stracić swoje właściwości, ale mało która firma oferuje profesjonalne trenery o tych samych wymiarach co nóż właściwy za cenę niższą niż 100-120$ :cry: .

Podsumowując. The Disciple bardzo mi się podoba jako nóż do samoobrony i myślę że kupię go sobie kiedyś... Może za sto lat... :cry: .
  • 0

budo_robertp
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2164 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: The Disciple - nie tylko sam nóż

Hej, te nożyki są niezłe, fakt... ale jak już jesteś w tym temacie to co sądzisz o tym Disciple, hmm? No i o tej "innej" technice...

Wczoraj w domu sobie pomachałem, hmmm usiłuję odwrócić przy ściąganiu żeby ciąć ostrą (no tu tępą) stroną. I ściągam nie po prostu do siebie, tylko jakimś łukiem. Obosiecznym by mi lepiej szło. Ale pewnie żone bym do tego przekonał, ona nie ma dziwacznych przyzwyczajeń.
  • 0

budo_-war-
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 535 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wroclaw

Napisano Ponad rok temu

Re: The Disciple - nie tylko sam nóż
Hmmm, to ja wrzuce tu kilka kamykow w tryby. Po pierwsze sposob walki tym nozem niczym odkrywczym nie jest, co i rusz sie slyszy, ze jakas znudzona gospodyni dmowa zadala x ciosow nozem swojemu slubnemu. Po drugie, atak ktory preferuje sie tym nozem, generuje bardzo ciezkie rany napastnika, ze zgonem wlacznie. Z tym tez trzeba sie liczyc.
No coz, sadze, ze jest to troche na sile dorabianie koncepcji samoobrony do konkretnego (skadinad bardzo ladnego) noza. Bo wystarczy zwykly noz chwycic ice-pickiem odwroconym i dostajemy to samo niemal. Z punktu widzenia samoobrony, sens kupowania, taki sobie, stosunek uzytecznosc/cena ponizej wszelkiej krytyki. A jak sadze, do tego typu walki lepiej sie nadaje chocby MOD Razorback.
Wojtek
  • 0

budo_dark
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2517 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: The Disciple - nie tylko sam nóż

Po drugie, atak ktory preferuje sie tym nozem, generuje bardzo ciezkie rany napastnika, ze zgonem wlacznie. Z tym tez trzeba sie liczyc.


War ma racje. Samoobrona nie musi sie przeciez zakonczyc rzezia. Do samoobrony w wiekszosci przypadkow wystarczaja ciecia (moim zdaniem) - nawet gdy kolega zulik ma puchowa kurtke to przeciez nie atakujemy kurtki tylko odslonete czesci ciala - rece, twarz. Dwa, trzy smigniecia i kazdemu odchodzi ochota do zartow, po co zarzynac "niewiniatko"? :)
Poza tym cena - swietny noz dla srednio zamoznych Amerykanow, nie dla Polaka kielbasa ;)
  • 0

budo_seiken
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2292 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: The Disciple - nie tylko sam nóż
Idea Disciple ( broni instyktownej) , nie jest nowa , a z tego co pamietam chyba zaczelo sie od civiliana Spyderco.
Keating i Janish probuja przekonac ludzi od ice pick jednka ja jakos nie moge .Uchwyt jest chyba rzeczywiscie bardziej instyktowny ( widac to w horrorach , gdzie wszystkie morderswa za wykonywane , przy uzyciu klasyczne go dzgniecia z gory w ice pick ) :wink:
Dobrze sie sklada ze mialem 2 noze Rinaldiego niedawno , miedzy innymi Disciple.
Juz mnie znacie , wiec wiadomo ze ma u mnie duzy minus za brak gardy czy chociazby finger grove.Powtarzam juz to nieraz , jakiekolwiek dzgniecie , trzymajac noz w spoconiej w nerwow lapie mosi sie skonczyc z dlonia na ostrzu.Niktorzy klada kciuk na koncu rekojesci , ale wbrew pozorom to jeszcze gorzej , poniewaz zmiejsza sie sile samego chwytu.
W chwycie floretowym , zawsze opieram koniec rekojeci o nasade dloni , tak ale wtedy sama idea uzywania Disciple ,lezy.
Pakal z zaloznia jest przeznaczony do zadawania dzgniec , i pomimo ze Diciple to taki mutant -tanto , radzi sobie calkiem przyzwoicie z penetracja.
Ale przeciez prawie kazdym nozem mozna zadac pchniecie z ice picka , tu Disciple nie wnosci zadnej inowacji.
Ciecia z chwytu odwrotnego , uwazam ze sprawa bardzo ciezka , trzeba troche w tym siedziec zeby to zrobic poprawnie , tu Rinaldi sprawuje sie bez zarzutu a lekko wygiete ostrze pomaga jak najbardziej.O wiele lepiej noz spisuje sie do tzw.shaving's , czyli katowych , zatrzymujacych ciec.
Tu wlasnie dziala instynkt , i prosty ruch lekko przechylnym nozem , polaczony z impektem przeciwniak . moza zakonczyc nasz problem na ulicy.
Generalnie , chyba "is not my cup of tea" , ale wyposazony w obostronne ostrze byl by slodki
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: The Disciple - nie tylko sam nóż
Kiedys na bazarach kupilem cos podobnego, zrobil sobie to zapewne sam jakis swietokrzyski fajter, noz jest dwusieczny. A skoro juz Seiken jestes, to na rynku pojawil sie patrz [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Znasz moja milosc do pushdagger'ow, zawsze wytykales im (slusznie, ze nie maja gardy), a ten ma. I co Ty na to? Wart tych pieniedzy?
K_P
PS. W ogole jestem zaskoczony "krzykiem" na temat atakowania reki przeciwnika przez wbicie ostrza po luku, przeciez ja tak zawsze atakuje (na treningu, a na ulicy nigdy bym cieciem nie atakowal) i myslalem, ze wiekszosc tak... Bo na ciecie jestem za wolny i za slaby technicznie.
A rzeczywiscie rany i bez takiego ukladu ostrza jak pokazal PiterM, moga byc po takim wbiciu grozne, chocby to byly (moze jeszcze gorzej), rany szarpane.
K_P
  • 0

budo_seiken
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2292 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: The Disciple - nie tylko sam nóż
Powiem szczerze ze do niedawna nie slyszalem o Mercworx , zdjecia juz znam , ale w reku jeszcze nie mialem.Noze , a nawet pushdagger bardzo mi sie podaobaja wizualnie , ale cena za cos nowego na rynku to przesada , i to nawet jak sie zarabia w $$$.
Co do ciecia na lape w ice pick , to nie wierze ze to wyszlo "laikowi" , nie jest to naturalny ruch , co innego zatrymujacy shaving -ciecie , czyli po prostu uderzenie piescia w strone reki , ale trzymajac oczywiscie noz
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: The Disciple - nie tylko sam nóż
Ja oczywiscie jesli chodzi o sople lodu, najlepiej lubie na nie patrzyc, jak zwisaja z rynien.. A noz w lapie zdecydowanie lapie okolo floretowo. Ale push daggerek piekny! Co za linia ostrza! Np. przy pekatym dosyc cold steel.
K_P - Laik bez dwoch zdan.
  • 0

budo_piterm
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3170 postów
  • Pomógł: 1
0
Neutralna
  • Lokalizacja:kto to wie...

Napisano Ponad rok temu

Re: The Disciple - nie tylko sam nóż

ale wyposazony w obostronne ostrze byl by slodki


N o właśnie, ale jednostronne ostrze leży u podstawy powstania The Disciple - w USA obustronne ostrze jest w większoci stanów zabronione. Podobnie w części krajów w Europie. Ale Mr. "D" ma ostrze jednostronne.

Ale jedno trzeba przyznać - podejści do konstrukcji zgoła odmienne niż wszystko inne. I choć ma szansę się sprawdzić, to ja tego raczej nie sprawdzę... po prostu to nie jest nóż dla mnie i tyle, choć przyznam, że ciekawy.

BTW, Mercworks - dla mnie po prostu kilku gości, którzy chcą nagle wskoczyć do "śmietanki" producentów noży. Ale do tego potrzeba czegoś więcej niż ładnych zdjęć, strony www i małej reklamy w BladeMagazine. Chris Reeve, Mick Strider, Jerry Busse - to coś w sobie niesie. Ale Mercworks?
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024