kopnięcie w piszczel na ulicy
Napisano Ponad rok temu
To samo grozi przy low kickach gdy przeciwnik sparuje cios piszczelem.
A uszkodzona noga to marne szanse na ulicy - ograniczona mobilność itp.
ostatnio pewna sytuacja sprawił, ze zastanawiam się nad stosowaniem prostych kopnięc obutą stopą ( sytuacja uliczna ) w piszczel nogi wykrocznej przeciwnika, samym czubkiem buta. To szybkie i niegrożące kontuzją rozwiązanie.
co o tym sądzicie?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Druga sprawa trzeba byc twardym a o bolu mozna pomyslec potem a nie w czasie walki a przyplyw adrenaliny i pewnego rodzaju szok zabezpiecza nas porzadnie przed bolem.
Jesli kopniecia do glownie lowki i proste do wysokosci pasa.
Napisano Ponad rok temu
Przypomina mi się text z książki p. Miłkowskiego (?), jak to jakiś koleś rzucił uciekając w napastnika baterią... złamanie otwarte piszczela .
Sam w wakacje rozwaliłem sobie staw na stopie :? . Podczas rzeźnickiego treningu na obozie (najcięższy jaki przeżyłem), na sam koniec trener rzucił hasło jiu kumite... Z trudem utrzymywałem się na nogach, a mój partner podobnie... :roll: Wycedził mi farciarsko w brzuch, a mnie to tak wnerwiło, że z całej siły kopnąłem mu mawachę na żebra...a tu zonk! Łokieć. Do dzisiaj pobolewa mnie staw od dużego palucha i jest powiększony.
Napisano Ponad rok temu
Ja osobiście wolałbym zamiast kopać w piszczel, kopnąć z czuba w kolano :twisted:
Napisano Ponad rok temu
Chyba pieta latwiej?Ja osobiście wolałbym zamiast kopać w piszczel, kopnąć z czuba w kolano :twisted:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Chyba pieta latwiej?
Ja osobiście wolałbym zamiast kopać w piszczel, kopnąć z czuba w kolano :twisted:
To zależy jak stoisz przodem czy tyłem, no ale efekt chyba będzie porównywalny.
Napisano Ponad rok temu
No wlasnie.. o tym mowilem.No jak raz i dobrze kopniesz piętą(yoko geri) w kolano to napastnik może mieć problem z chodzeniem do końca życia, a o walce już nie wspomne.
Napisano Ponad rok temu
Przypomina mi się text z książki p. Miłkowskiego (?), jak to jakiś koleś rzucił uciekając w napastnika baterią... złamanie otwarte piszczela .
baterią mu złamał nogę? ta bateria to chyba musiał być akumulator! 8O
Silvio
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Myślę, że low kick w sportowej odmianie nie jest najlepszym wyjściem, jężeli chodzi o ścięcie przeciwnika.
Kopnięcie czubkim buta w rzepkę kolanową od razu kładzie. Uderzenie w punkt umiejscowiony 3 palce nad wewnętrzną kostką może znokautować.
Kopnięcie blisko głowy strzałki eliminuje-złamanie. Najlepszy jednak jest rodzaj stąpnięcia z góry na kolano.
Jężeli chodzi o piszczel to tylko zjechanie krawędzią z góry w dół daje dobry efekt.
Sportowy low kick jest daleko różny od orginalnych.
Pozdrawiam
Andrzej Kubieniec
Napisano Ponad rok temu
Wszystko sie zgadza tylko jest to dość trodne takie precyzyjna kopniecie w zamieszaniu w ruchu. Niewątpilwie nie ma to jak czub szczególnie w cieżkich butach.Kopnięcie czubkim buta w rzepkę kolanową od razu kładzie. Uderzenie w punkt umiejscowiony 3 palce nad wewnętrzną kostką może znokautować.
A to jest już duzo prostrze(przynajmniej dla mnie) - praktyczne w wykonaniu i niewatpliwie bardzo destrukcjne.Najlepszy jednak jest rodzaj stąpnięcia z góry na kolano.
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
kibole i ich ustawki ..
- Ponad rok temu
-
Kobiety na ringu(macie) - filmik
- Ponad rok temu
-
Samoobrona Gliwice
- Ponad rok temu
-
Garść rad
- Ponad rok temu
-
Bójka na ulicy a HIV
- Ponad rok temu
-
Poczucie bezpieczenstwa
- Ponad rok temu
-
bronia nas niebieskie slimaki
- Ponad rok temu
-
Kursy w Częstochowie ?
- Ponad rok temu
-
Zadyma w dyskotece
- Ponad rok temu
-
Wing Chun na ulicy
- Ponad rok temu