Skocz do zawartości


Zdjęcie

Troche historii nie zaszkodzi :)


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
13 odpowiedzi w tym temacie

budo_joannaz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 876 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:London/Rio

Napisano Ponad rok temu

Troche historii nie zaszkodzi :)
Mysle, ze kazdy zainteresowany capoeira powinien zapoznac sie z historia kolonizacji Brazylii.
Mielgo czytania :)

Dwudziestego pierwszego kwietnia 1500 roku mlody szlachcic, PEdro Alvarez Cabral, dowodzacy 13 statkami, ktore wyruszyly z Lizbony 8 marca tego samego roku, nie mogl ukryc satysfakcji i radosci: po opuszczeniu Wysp Zielonego Przyladka i paru tygodniach zeglugi, plynac na zachod zobaczyl wreszcie upragniony - jak mu sie wtedy zdawalo - brzeg Indii. W rzeczywistosci portugalski zeglarz zoabczyl plaze w poblizu dzisiejszego Porto Seguro w stanie Bahia.
Ofiara podobnej pomylki padl osiem lat wczesniej genuenski zeglarz zatrudniony przez dwor hiszpanski, Krzysztof Kolumb. Odkryl Ameryke, sadzac, ze dotarl do Indii. Rezultatem odkrycia Kolumba byl traktat z Tordesillas, podpisany 7 czerwca 1494 roku przez krola Portugalii Jana II oraz krola i krolowa Hiszpanii, Ferdynanda i Izabele. Traktat ten ustalal linie podzialu nowo odkrytych terytoriow. Linia at przebiegala okolo 2 tys.km na zachod od Wyps Zielonego Przyladka. Korona portugalska, wsparta dobra rada Quarte Pacheco Pereiry, slynnego geografa, ktory wzial udzial w rozmowach traktatowych (i byl rowniez uczestnikiem wyprawy Cabrala), miala objac w posiadanie wszystkie ziemie Nowego Swiata, polozone na wschod od niej.
Mlody Cabral, swiecie przekonany, ze zarzucil kotwice u wybrzezy Oceanu Indyjskiego, nazwal ludzi, ktorzy wyszli mu na spotkanie Indianami. W owym czasie autochtoniczna ludnosc Brazylii zyla na wybrzezu oraz na poludniu, w rejonie zlewiska rzek Parany i Paragwaju.
Indianie ci nie mieli nic wspolnego z tymi, na ktorych Hiszpanie natkneli sie w Ameryce Srodkowej i na wschodnim wybrzezu Ameryki Poludniowej. Majowie byli doskonalymi matematykami i astronomami, Inkowie wspanialymi budowniczymi i administratorami. Natomiast Indianie brazylijscy reprezentowali kulture bardzo prymitywna, byli przyjazni i dobroduszni; ich kobiety wytwarzaly prymitywna ceramike i uprawialy ziemie, mezczyzni zas polowali i lowili ryby.
Przybycie Portugalczykow bylo dla Indian koncem spokojnego zycia. Kolonizacja Brazylii moze byc bez przesady opisana jako jedna z najwiekszych zbrodni w historii. Byli oni bezpardonowo mordowani, zniewalani, dziesiatkowani przez choroby przywleczone z Europy, zmuszani do ciezkiej pracy. 500 lat pozniej ich eksterminacja trwa nadal.
Niechlubna role w tym dziele odegral Kosciol katolicki poprzez aprobate i wsparcie, ktorego udzielal dwom owczesnym mocarstwom. "Dusze naleza do Boga, ziemia do krola"- oto motto wielu kolejnych wladcow Panstwa Koscielnego.
Nowa kolonia, ktora krol Manuel I Wielki nazwal VEra Cruz (pozniej Santa Cruz), nei wzbudzila takiego entuzjazmu, jaki opanowal Portugalczykow na wiesc o odkryciach Vasco da Gama trzy lata wczesniej. Sadzili oni, ze Brazylia byla wielka wyspa, ktora nie miala wiele do zaoferowania, procz widoku Indian przyozdobionych kolorowymi piorami, dziwacznych ptakow i barwnie upierzonych papug. Te ostatnie wzbudzily taka ciekawosc w odkrywcach, ze italscy kronikarze epoki nie wahali sie opisywac Brazylii jako "kraine papug". Nazwa Brazylia zostala uzyta po raz pierwszy w 1503 roku, kiedy zdano sobie sprawe, ze bogactwo kolonii zawiera sie w drzewie zwanym brasil. Jego czerwonej kory uzywano do wyrobu barwnika, zas twarde drewno do budowy statkow i produkcji mebli. Przez pierwsze trzy tysiaclecia po odkryciu Brazylii, Portugalczycy eksplorowali i eksploatowali jedynie wybrzeza Brazylii, gromadzac drewno, chwytajac egzotyczne ptaki, i z rzadka tylko zapuszczajac sie w glab terytorium. Pierwsze proby kolonizacji wybrzezy oparli na systemie feitorias, ufortyfikowanych faktorii, ktore spelnily swa role podczas kolonizowania wybrzezy Afryki nie tylko jako placowki obronne, ale i centra wymiany handlowej z tubylcami. Prawno do prowadzenia eksploatacji i handlu na terenie Brazylii na trzy lata przyznano konsorcjum lizbonskich kupcow, ktorym przewodzil Fernando de navonha. Konsorcjum temu przyznano wylaczne prawo posredniczenia w handlu miedzy kolonia i metropolia, za co w zamian mialo ono kazdego roku organizowac wyprawy odkrywcze. Przedsiewziecie to nie przynioslo oczekiwanych skutkow i gdy trzyletni kontrakt wygasl Korona sama podjela zadanie eksploatacji nowo odkrytych ziem.
Monarchowie portugalscy rozpoczeli prawdziwa kolonizacje dopiero wtedy, gdy ich zamorskie dominium znalazlo sie w orbicie zainteresowac innych panstw europejskich, przede wszystkim Francji, ktora zlekcewazyla postanowienia traktatu w Toresillas. Jej przedstawiciele pozakladali w Brazylii kolonie i zaczeli parac sie piractwem.
Pierwszym portugalskim "kolonista" byl Martin Alfonso se Sousa. Pojawil sie w Brazylii w 1530 roku wyposazony w szczegolowe instrukcje: wygnac Francuzow i umocnic panowanie portugalskie poprzez wzmozone patrolowanie wybrzeza. Wypelniajac swoje obowiazki z wielka skrupulatnoscia i osobliwa obojetnoscia dla losu ludnosci tubylczej, de Sousa zalozyl Sao Vincente, gdzie powstala pierwsza plantacja trzciny cukrowej, i gdzie rozpoczeto hodowle bydla. Mniej wiecej w tym samym czasie Jan III podzielil Brazylie na 15 prowincji (kapitanii), zas ich zarzad powierzyl pieczy 12 gubernatorow. Gubernatorzy ci pochodzili z najrozniejszych warstw spolecznych. BYli wsrod nich przedstawiciele drobnej szlachty, stanu urzedniczego i kupieckiego, ktorzy mieli pewne wplywy w sferach gospodarczej, administracyjnej i prawnej. Krolewski eksperyment skonczyl sie kleska: czesciowo powiodl sie jedynie w kapitanii Sao Paulo i Pernambuco.
Kolonia postanowila podjac kolejna probe narzucenia kolonii sprawnej administracji, i w 1549 roku w Bahia pojawil sie nowo mianowany gubernator generalny Tome de Sousa na czele 1000-osobowego orszaku, ktorego rdzen, procz malej armii, stanowili jezuici oraz kryminalisci z portugalskich wiezien. Celem nowego gubernatora bylo skolonizowac caly kraj, zadaniem jezuitow, wsrod ktorych prym wiedli Manuel de Nobrego i Jose de Anchieta - "skolonizowanie indianskich dusz".
Tak rozpoczela sie usystematyzowana kolonizacja Brazylii, oparta na wielkich plantacjach trzciny cukrowej i bawelny, naplywie portugalskich kolonistow i bezlitosnym wykorzystywaniu niewolnikos - najpierw Indian, pozniej rowniez Murzynow schwytanych na wybrzezach Gwinei, Kongo I Angoli. Ci ostani kosztowali co wprawdzie trzykrotnie drozej niz niewolnicy indianscy, ale byli silniejsi i wytrzymalsi.
W tym samym czasie zaczal ksztaltowac sie w Brazylii swego rodzaju lad spoleczny, wyksztalcil sie podzial na ludnosc pierwszej i drugiej kategorii. Do pierwszej nalezeli Portugalczycy, ktorzy mogli obejmowac stanowiska rzadowe, przyjmowac tytuly i nadania ziemskie. Do drugiej nalezeli wszyscy "nowi chrzescijanie": MUrzyni, nawet jesli zostali uwolnieni, Indianie oraz MEtysi. ten podzial zostal zniesiony, niestety tylko na papierze, w 1763 roku.
Francuzi i Hiszpanie nie ustawali w wysilkach kolonizatorskich az do poczatku XVII wieku: Francuzi zalozyli Francia Antartica w Guanabara (Rio de Janeiro) pomiedzy 1555 a 1567 rokiem, a w latach 1612-1615 okupowali stan Maranhao.
Pod koniec XVI wieku na wybrzezu Brazylii zaczeli pojawiac sie rowniez Holendrzy, ktorym- jak zwykle0 przyswiecala nadzieja na sowity zysk. Kontrolowali oni 60% handlu cukrem miedzy Portugalia i Brazylia. W 1642 roku Holendrzy zaatakowali Salvador, glowna siedzibe rzadu i zdobyli spory skrawek polnocno-wschodniego wybrzeza, ktory kontrolowali przez 24 lata. Te wydarzenia zapoczatkowaly narodziny tzw. quilombos, ufortyfikowanych osad zamieszkanych przez afrykanskich niewolnikow, ktorym udalo sie zbiec z plantacji. Najslynniejsza wsrod nich byla osada zwana Palmares.
Hiszpanie, Francuzi i Holendrzy ustawicznie dawali wyraz swojemu niezadowoleniu z powodu ustalen traktatu w Tordesillas a brazylijscy Portugalczycy smiali szli w ich slady i ogranizowali ekspedycje zwane entradas i bandeirantes poza granice wytyczone traktatem. Entradas to byly wyprawy ogranizowane pod egida rzadu, e celu konsolidacji wplywow portugalskich i likwidowania ognisk indianskich buntow. bandeirantes organizowane byly z inspiracji osob prywatnych, glownie mieszkancos Sao Paulo, i mialy na celu chwytanie Indian praz poszukiwanie zloz kamieni szlachetnych. Najslynniejszy sposrob bandeirantes, Antonio Raposo Tavares, przebyl 12 000 kilometrow; wyruszyl z Sao Paulo i dotarl do Mato Grosso do Sul, Mato Grosso, Rondonii i Para.
Na poczatku XVIII wieku Portugalia na zawsze utracila przemozny wplyw na dzieje Europy i swiata. Powodem tego zwrotu bylo podpisanie w 1711 roku traktatu w Methuen, na mocy ktorego nagielskie wyroby tekstylne zyskaly dostep do terytoriow portugalskich, a to oznaczalo kres portugalskiej dominacji w sferze gospodarczej.
W tym samym czasie Brazylijczycy coraz bardziej zaczeli odczuwac swoja odrebnosc narodowa od Portugalczykow, nie tylko z racji oddalenie geograficznego, ale zupelnie odmeinnych obyczajow i stylu zycia. W drugiej polowie XVIII wieku niepodleglosciowa rewolucja w Ameryce Polnocnej, rewolucja francuska, a takze rewolucja przemyslowa w Europie dodaly silnego bodzca nowym spolecznosciom w Ameryce Poludniowej, zwlaszcza zas mieszkancom Sao Paulo i Minas Gerais, dwoch najbogatszych pod wzgledem kulturowym i najprezniej rozwijajacym sie stanow. Nastapil wyrazny wzrost tendencji niepodleglosciowych, rozkwitaly takze ruchy niepodleglosciowe jak Inconfidencia Mineira, kierowana przez Jose joaquin da Silva Xaviera, o przydomku Tiradentes. Tiradentes zostal zdradzony, osadzony i skazany na powieszenie i pocwiartowanie. Jego glowe wyslano do Ouro Preto, podowczas stolicy stanu MInas Gerais, i wystawiono na widok publiczny na glownym placu.
Nastepna rewolte podniesli robotnicy, w glownej mierze Mulaci i czarni wyzwolency.Powstanie to nazwano "buntem krawcow", poniewaz do protestujacych masowo przylaczali sie brazylijscy krawcy. Powstancy rzadali proklamowania republiki, zniesienia niewolnictwa, wolnego handlu (zwlaszcza z Francja) i podniesienia zarobkow I te idee krwawo stlumiono.
W 1807 roku stalo sie cos, co zmienilo przyszlosc Brazylii. Otoz do Brazylii zbiegl, umykajacy przed niezwyciezona armia Napoleona, dwor portugalski. Miedzy 25 i 27 listopada, na statki eskortowane przez flote brytyjska wsiadlo blisko 15 000 osob. Portugalsi kro Jan VI odwdzieczyl sie Anglikom za pomoc otwierajac dla ich statkow porty brazylijskie. Dwor osiadl w Rio de Janeiro. W 1808 roku wyszlo pierwsze wydanie brazylijskiej gazety, w tym tez roku otwarto Banco do Brasil - Bank Brazylisjki. Rio stalo sie wiodacym centrum kulturalnym, z wieloma teatrami, bibliotekami, akademiami literatury i nauk scislych. W czasie pobytu krola populacja stolicy podwoila sie, osiagajac 1 000 000 mieszkanco. Wielu sposrod nowo przybylych bylo portugalskimi, francuskimi i angielskimi imigrantami, ktorzy wnet uformowali spojna klase srednia, klase drobnych i utalentowanych rzemieslnikow.
  • 0

budo_joannaz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 876 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:London/Rio

Napisano Ponad rok temu

Re: Troche historii nie zaszkodzi :)
Jak by ktos byl zainteresowany, to przepisalam to z takiej ksiazki
"Podroze marzen". Bardzo ciekay album, polecam!
  • 0

budo_capomajor
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 208 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gliwice ADG

Napisano Ponad rok temu

Re: Troche historii nie zaszkodzi :)

...Przez pierwsze trzy tysiaclecia po odkryciu Brazylii, Portugalczycy eksplorowali i eksploatowali jedynie wybrzeza Brazylii, gromadzac...

Hmmm jak ten czas szybko zlecial :) :D:):D
  • 0

budo_jakub
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2280 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Troche historii nie zaszkodzi :)

Jak by ktos byl zainteresowany, to przepisalam to z takiej ksiazki
"Podroze marzen". Bardzo ciekay album, polecam!


szkoda, ze w tym albumie nie ma nawet slowa o capo, ale za to sa ladne zdjecia brazylijskich plaz :-)
  • 0

budo_joannaz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 876 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:London/Rio

Napisano Ponad rok temu

Re: Troche historii nie zaszkodzi :)

...Przez pierwsze trzy tysiaclecia po odkryciu Brazylii, Portugalczycy eksplorowali i eksploatowali jedynie wybrzeza Brazylii, gromadzac...

Hmmm jak ten czas szybko zlecial :) :D:):D


Chodzilo o to, ze same wybrzeza eksploatowali, nie zapuszczajac sie wglab kontynentu :) A nie, ze przez tysiaclecia tylko eksloatowali. :D

Jakubku: Ano zdjecia de facto bardzio ladne :P Szkoda tylko, ze nie ma tam wiecej Brazylijczykow na nich hehehe
  • 0

budo_capomajor
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 208 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gliwice ADG

Napisano Ponad rok temu

Re: Troche historii nie zaszkodzi :)
Widze ze nadal nie widzisz sesnu błędu (jesli takowe cos instenieje:) )
tam nie powinno byc tysiąclecia tylko setlecia
  • 0

budo_xmadonex
  • Użytkownik
  • Pip
  • 26 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Troche historii nie zaszkodzi :)
Jeszcze mozna dodac, ze w latac 60-70 wladze przejal rezim wojskowy, popierany przez USA. Podczas jego wladzy zginela lub zaginely 1000-ce ludzi, winni do dzisiaj nie zostali ukarani.
To takie znamienne, dla calej Poludniowej Ameryki.
  • 0

budo_joannaz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 876 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:London/Rio

Napisano Ponad rok temu

Re: Troche historii nie zaszkodzi :)

Widze ze nadal nie widzisz sesnu błędu (jesli takowe cos instenieje:) )
tam nie powinno byc tysiąclecia tylko setlecia


O k%*&%% :)
Vraiment, ale chyba nie przez stulecia, tylko przez dziesieciolecia, wait, zaraz sprawdze.
  • 0

budo_trygon
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 355 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kraków k/ Gliwic

Napisano Ponad rok temu

Re: Troche historii nie zaszkodzi :)
Wrzuc cos jeszcze tego typu z checia przeczytamy :D (przynajmniej ja)

Pozdrowka!
  • 0

budo_joannaz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 876 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:London/Rio

Napisano Ponad rok temu

Re: Troche historii nie zaszkodzi :)
Ha! Mialo byc przez dziesieciolecia,dobrze, ze dostrzegles ten blad :)

tRYGON: of course, jak tylko skapnie mi jakis tekscik to go umieszcze.
  • 0

budo_radosna
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 115 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wejherowo

Napisano Ponad rok temu

Re: Troche historii nie zaszkodzi :)
hmm... text moze fajny - ale jak dla mie, to jest go troche duuuuuuuuzo i nie chce mi sie tego wszystkiego czytac....
moze innym razem - ale Joannaz - gratuluje cierpliwosci przepisywania tego!!!:)
  • 0

budo_capomajor
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 208 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gliwice ADG

Napisano Ponad rok temu

Re: Troche historii nie zaszkodzi :)
Radosna skoro taki niewielki tekscik jest dla ciebie ogromem liter to jak ty się uczysz, albo czytasz lektury:):)?
  • 0

budo_radosna
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 115 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wejherowo

Napisano Ponad rok temu

Re: Troche historii nie zaszkodzi :)
lektury czytam te, ktore chce;P
i jakos sobie radze:) a poza tym, mam dosc historii na codzien (zdaje z niej mature) wiec...
  • 0

budo_ato
  • Użytkownik
  • Pip
  • 14 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Pruszków

Napisano Ponad rok temu

Re: Troche historii nie zaszkodzi :)
propos ciekawych ksiazek o brazylii, polecam "po bezdrozach brazylii" lepeckiego,
w skrucie jest to autobiografia polskiego zolnierza ktory podczas IIwojny swiatowej emigrowal do brazylii, tam zajal sie handlem kamieniami szlachetnymi w poszukiwaniu ktorych przemierzal brazylie owych czasow (193?-50) (w tej ksiazce tez nie ma nic o capo)
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024