Gdyby tak było,że mistrz nagradza ucznia za ciężką pracę,byłoby naprawdę pięknie 8)
Tylko faktycznie realcje między ludźmi mogłyby powodować,delikatnie mówiąc,nieporozumienia a egzaminatorzy nie mieliby kasy za egzaminy.
Nawet,gdy egzaminator jest z "zewnątrz" to ten,który trenuje cię na codzień ponosi odpowiedzialność za twoje przygotowanie.Oczywiście można brać pod uwagę wypadki losowe,jak np.naciagnięte ścięgna podczas egzaminu,przez co nie kopniesz tak wysoko,jak trzeba
Chociaż,jak ktoś jest dobrze przygotowany fizycznie i mentalnie,to zda nawet mając gorączkę :twisted: