wasz cel
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
rzecz jasna cieszyłbym się z dana 8) ale nie o to mi chodzi :-)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Gizmo
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
1. Pozwalają poznawać techniki na kolejne stopnie, rozwijać się a nie stać w miejscu.
2. Po dojściu do pewnego stopnia (u mnie w klubie 6 kup) można brać udział w sparingach.
3. Trzeba osiągnąć odpowiedni stopień żeby brać udział w zawodach.
4. Jeżeli uważamy, że zasługujemy na dany stopień i zdamy egzamin to odczuwamy dużą satysfakcje.
5. Jeżeli ktoś chce sędziować lub być trenerem też musi osiągnąć pewien stopień.
6. Celem większości trenujących jest osiągnięcie poziomu mistrzowskiego w danej sztuce walki.
...
Nie widze nic złego w chęci zdania egzaminu i zdobycia kolejnego stopnia. Ale podchodząc do egzaminu powinniśmy spojrzeć krytycznie na swoje możliwości i zastanowić się czy zasługujemy na ten stopień :wink:
Napisano Ponad rok temu
reszta ok
punkt 4 , czujesz satysfakcje z umiejetnosci , pasek ty raczej tylko formalnosc 8)
reszta chyba bez zastrzezen
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
jak ktos ma umiejetnosci i wiedze to zazwyczaj ma tez wysoki stopien.Ktoś kto ma dużą wiedzę i umiejętności zasługuje na szacunek, ktoś kto ma tylko stopień niech sp......ala.
Troche odbiegłes od zasad taekwondo w których nie jest napisane : miej szacunek do posiadajacego duza wiedze tylko jest napisane szanuj instruktora i starszych stopniem.
Oczywiscie nie mówie ze po stopniu tylko rozpoznajemy dobrego zawodnika ale zazwyczaj czarny pas na zawodach wygrywa walke z kolorowym.
Napisałes jeszcze ze celem nie jest stopien, ale masz wysoki stopien, po co na niego zdawałes jak to nie jest twój cel i nie zalezy ci na nim?
Moim zdaniem nie mozna powiedziec ze trenuje sie tylko dla stopnia ale tez ze stopnie nie graja dla mnie zadnej roli, mozna trenowac aby kiedys tam osiagnac stopien mistrzowski i aby zdobyc umiejetnosci.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Oczywiście w idealnym świecie byłoby tak, że kto ma większe umiejętności i wiedzę, ma wyższy stopień, a co za tym idzie - darzy się go większym szacunkiem. Niestety - tak nie zawsze jest. Są ludzie latami niezdający na wyższe stopnie, z rozmaitych przyczyn (przyczyna finansowa nie jest najmniej ważna). Są ludzie, którzy mają wysokie stopnie, dużą wiedzę, ale zachowują się tak, że bez kija do nich najlepiej nie podchodzić. Są tacy, którzy mają wysokie stopnie i bliżej nie wiadomo, jak i za co je dostali. Wreszcie sa tacy, których się szanuje takich, jakimi są, bez zwracania uwagi na stopień.
Tak się jakoś ukłąda, że w moim klubie zajęcia prowadzili rózni ludzie z zewnątrz. Rozstrzał stopni tych prowadzących też miałem spory, od 1 do 9 dana. Szacunek, jaki ci ludzie potrafili sobie wyrobić wśród naszych zawodników, wcale nie był wprost proporcjonalny do stopnia. Oczywiście, ukłony, etykieta itp., ale ocena wyrażana we własnym gronie po seminarium była zawsze ostra, a to właśnie ona decydowała o tym, czy daną osobę zaprosimy po raz kolejny na seminarium, czy nie. Wszystko zgodnie ze starą maksymą pewnego mojego znajomka z Anglii: "Są tylko dwie grupy instruktorów: tacy, którzy wymagają dla siebie szacunku, i tacy, którzy go zdobywają". Jaki będziesz miał szacunek np. dla wysokiego stopnia, który nadaje bez opamiętania stopnie swoim uczniom za kasę? Dla takiego, który przyjeżdża na zawody po wódce? Takiego, który oszukuje innych na kasie? Kręci wałki przy sędziowaniu? A przecież powiniśmy - zgodnie z zasadami taekwondo - szanować instruktora i starszego stopniem, nie?
Generalnie zasada jest jak w wojsku - salutujemy stopniowi, a nie człowiekowi. To, czy mamy dla niego szacunek, to jednak zupełnie inna sprawa. Myślę, że człowiek, który w SW już trochę siedzi, sam jest w stanie określić, kto jest wobec niego "seniorem", niezależnie od koloru pasa. Jeden z ludzi, u których miałem okazję ćwiczyć, ma stopień równy mojemu, ale wiem, że jest lata świetlne przede mną, zawsze będę go traktował jako jednego ze swoich mistrzów i uczył się od niego przy każdej okazji.
Kiedyś - piękna sytuacja. Zrobiliśmy seminarium, poprowadził ciekawy człowiek z zagranicy, kupa ludzi była, świetne zajęcia. Ludzie zafascynowani, po zajęciach rozmawiamy i pytają się mnie, jaki stopień miał ten człowiek. Ja - zgodnie z prawdą i ku zdumieniu słuchaczy - odpowiadam, że nie wiem, zobaczyłem go w Niemczech na szkoleniu i to, co zobaczyłem, na tyle mnie przekonało, że zaprosiłem go do Polski. Pół roku później dowiedziałem się, że prowadzący miał 1 dan...
Pozdrówka
Gizmo
Freestyle Taekwondo
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
dlaczego twierdzisz ze bez stopni nie ma rozwoju? poza tym stopnie swiadcza raczej o twojej 'fizycznej' a nie 'duchowej' drodze TKDprzede wszystkim trenuje dla samej siebie. stopnie nie sa dla mnie az tak wazne, ale...jesli nie bede ich zdobywala to nie bede sie rozwijala, dlatego odgrywaja one "jakas"role w mojej duchowej drodze TKD :wink:
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
kontuzje a tkd
- Ponad rok temu
-
przyszli trenerzy : )
- Ponad rok temu
-
podciecia, rzuty, obalenia
- Ponad rok temu
-
Nowy Koreańczyk
- Ponad rok temu
-
gratulacje
- Ponad rok temu
-
Gdańsk - wakacje 2003?
- Ponad rok temu
-
Pokaz TKD
- Ponad rok temu
-
Zbijanie wagi...:(
- Ponad rok temu
-
Dynamika Treningu...
- Ponad rok temu
-
TKD+..... kto uzupelnia?
- Ponad rok temu