sambo
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Sa duszenia i ogolnie to jest bardziej podobne do judo niz do zapasow.To jednak są duszenia w Sambo? Tyle osób mi mówiło że nie ma.
Napisano Ponad rok temu
Sambo pochodzi z Rosji i różni sie tym od zapasów że walczy się częściowo w kimonach (sama góra) dozwolone są rzuty, dźwignie i duszenia - za które przyznawane są punkty
O oczywiscie trzeba pamiętać o tym że jest sambo oficjalne, cywilne - a jest też tajne, wojskowe:
"Podkreślić należy, że sambo ma dwa oblicza: sportowe i bojowe. Sportowe, to walka dwóch nie uzbrojonych ludzi, ograniczonych szeregiem przepisów. Sambo bojowe, to takie jakie opisałem wcześniej.
Sambo to system walki stworzony w ZSRR w latach 30. i od tego czasu znacznie ulepszony i ciągle rozwijany.
Twórcą sambo był W. Oszcziepkow, znany radziecki sportowiec. Przed rewolucją odwiedził on Japonię, gdzie opanował arkana judo. Oszcziepkow zdobył czarny pas i stał się osobistym przyjacielem największego mistrza tej sztuki walki Jigoro Kano. W czasie rewolucji Oszcziepkow powrócił do Rosji i pracował jako trener w specjalnych oddziałach Armii Czerwonej.
Po zakończeniu wojny domowej Oszcziepkow został mianowany starszym instruktorem Armii Czerwonej w zakresie walki wręcz. Opracował system chwytów i uderzeń dla obrony żołnierza walczącego z jednym lub kilkoma przeciwnikami uzbrojonymi w różnorodne typy broni. Podstawą nowego systemu stały się karate i judo, ale Oszcziepkow z czasem coraz bardziej odchodził od tradycji japońskich i chińskich mistrzów, opracowując coraz to nowsze chwyty i ich kombinacje.
Oszcziepkow uważał, że niezbędne jest odejście od wszelkich sztucznych ograniczeń i zasad. Podczas wojny nikt nie przestrzega zasad, po co zatem sztuczne je wprowadzać na treningach i karać sportowców za ich nieprzestrzeganie? Stanowczo odciął się od wszystkich rycerskich zasad i zezwolił swoim uczniom na stosowanie dowolnych metod walki. W wielu przypadkach, żeby nie przekształcać treningu w krwawe pole walki, Oszcziepkow wymagał pozorowania niektórych najbardziej okrutnych chwytów i ciosów, ale w prawdziwej walce nie należało się z tym liczyć. Oszcziepkow zbliżył swój system walki do realiów współczesności. Opracował metody walki z przeciwnikiem uzbrojonym nie w bambusowy kij, ale częściej dziś stosowane w realnych warunkach przedmioty: pistolety, noże, kastety, karabiny z bagnetami i bez nich, żelazne łomy i łopaty. Oszcziepkow ćwiczył przeróżne kombinacje: jeden człowiek z łopatą, drugi z pistoletem; jeden z tomem, drugi ze sznurem; jeden z długą łopatą, drugi z saperką; jeden z toporem na trzech z gołymi rękami itd. Następcy Oszcziepkowa opracowali odzież sportową, która przypomina zwykły strój przeciętnego cywila. "
Więcej [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Paradoksalnie wiele z oryginalnego sambo mozna znalezc w europejskim judo (chwyty za pas, nogawke, niskie postawy, niskie rzuty)...a to przez fakt, ze zawodnicy rosyjscy (sambisci) startowali w zawodach judo regularnie i zaszokowali swoim "podejsciem" judokow europejski. Japonczycy twierdza, ze od tego momentu judo stracilo wiele na estetyce...
Co do tych nieszczesnych duszen...moze i sa duszenia w jakiejs szkole sambo bo jest ich mnoho i odeszly niektore od pierwowzoru na mile, ale na poczatku nie bylo w sambo duszen a juz z calkiem nie bylo duszen kolnierzem. Tworcy argumentowali, ze w warunkach bojowych jest to technika nieefektywna, zwlaszcza jak na mrozie paluchy skostnieja.
A i jeszcze jedno. W sambo nie ma kimona...toto co nosza sie nazywa z rosyjska "kurtka" trudne do zapamietania? Nie sadze .
Kurtka miala imitowac przecietny mundur, stad te fikusne "skrzydelka" ktore maja emulowac mozliwosc chwytu za pagon...okazalo sie to niepraktyczne, ale jakos zostalo.
Nara
Marek
Napisano Ponad rok temu
Bo u nas spokojnie mozna dostac materialy pokazujace rosyjska, oryginalna szkole sambo. Jakis czas temu popelnilem na Gorinkanie recenzje kasetki "Bojewyje sambo dlia wsiech". Taaaaki przekroj technik sambo. Rzeczywiscie, bardzo duzo rzutow znanych rowniez z judo, ale takze chwyty za nogi, dzwignie, duszenia, wlacznie z duszeniem szmatami. Plenty of leglocks. W zasadzie wszystko, co pokazuje chocby Bas Rutten w na swojej kasecie "Leglocks (...)" to sambo.
I zadnych "skrzydelek" nie bylo. Normalnie gora jak od judogi, dol - krotkie spodenki.
Mam wrazenie, ze to juz wlasnie te powykrzywiane brytyjsko-amerykanskie szkoly pododawaly w swoich fantazjach
K.
Napisano Ponad rok temu
Dziekuje pieknie. Prawde mowiac cieszy mnie, ze sambo jednak nie zatracilo swoich rosyjskich korzeni i w naszym kraju bije zrodlo wiedzy o nim. Chocby i w Twojej osobie . Teraz powiem o moim skromniutkich, jednak, jak sadze wysoce wiarygodnych, doswiadczeniu z sambo, zeby nie bylo, ze wyssalem sobie moje przemyslenia z palucha.
Z sambo zetknalem sie hmmm 19-20 lat temu ... jeszcze wtedy nie bylo slychac nawet o kasetach czy filmach instruktazowych. Prywatnymi kontaktami ukrecilem wtedy 2 ksiazki o sambo tytulu nie pomne, ale byly to pieknie ilustrowane rysunkami zeszyty formatu bodajze B5 wydane w latach 50tych, bodajze o nazwie "borba sambo". To ja nazywam oryginalnym sambo i stamtad wyczytalem co napisalem. Bylem tez w Nowosybirsku, Irkucku i Moskwie w roku 1987, gdzie w paru rozmowach (bylem wtedy zdecydowany praktykowac sambo) uslyszalem to samo plus minus, niestety, wtedy z braku czasu na trening sambo nie dalem rady sie udac...czego do dzisiaj zaluje...Oczywiscie nie watpie, ze styl ten nie stanal w rozwoju i wlaczyl wiecej technik na glebie i pewnie nawet duszenia kolnierzem, jednak podkreslam, intencja tworcow sambo bylo pominac duszenia kolnierzowe jako niepraktyczne.
Powiedzialbym, ze jest to podobna historia jak koshi nage w aikido, mistrz tego nie przewidzial, powstaly po jego smierci, jednak, nikt juz tego nie pamieta i mowi sie o nich jako o standardzie repertuaru aikido.
Skrzydelka mily Krzysiu tez, zapewniam Cie jak tu siedze, byly oryginalnymi elementami kurtki, polecam starsze, blizsze oryginalu opracowania. To ze zniknely jest rozsadne, ale wlasnie ich brak jest odstepstwem od tradycji sambo a nie odwrotnie.
Wiem, ze Twoj punkt siedzenia okresla punkt widzenia, ale jesli nie masz nic przeciwko temu to pogadaj z instruktorami rosyjskimi i powiedza Ci jak to bylo. Jeszcze raz dziekuje, za odpowiedz i ciekawe informacje. Pozdrawiam serdecznie.
Marek
Napisano Ponad rok temu
Dziekuje pieknie. Prawde mowiac cieszy mnie, ze sambo jednak nie zatracilo swoich rosyjskich korzeni i w naszym kraju bije zrodlo wiedzy o nim. Chocby i w Twojej osobie .
Zawstydzasz mnie Jakie tam zrodlo, zrodelko moze...
To ja dziekuje za pieknego posta i wyprostowanie co poniektorych niescislosci.
Oczywiscie nie watpie, ze styl ten nie stanal w rozwoju i wlaczyl wiecej technik na glebie i pewnie nawet duszenia kolnierzem, jednak podkreslam, intencja tworcow sambo bylo pominac duszenia kolnierzowe jako niepraktyczne.
W sumie, jak sie zastanowic, to to wytlumaczenie ze zgrabialymi na polu walki rekami jest calkiem logiczne :roll: i byc moze w bojowej wersji sambo moglo zostac odrzucone. Co prawda kloci mi sie to troche z rodowodem sambo, ktory jakby nie bylo powiazany jest z Kodokanem, a trudno podejrzewac judokow o zaniedbania na polu duszen szmatami :wink: Ciekawe swoja droga jak to bylo w wersji sportowej, ale nie znam na tyle historii sambo (moze wypowie sie ktos kompetentny? Syrin? Wosiu?) zeby stwierdzic na ile szybko wyodrebnila sie wersja sportowa z "bojowej". Bo tam duszenia kolnierzem musialy sioe pojawic stosunkowo szybko, w koncu sambisci radzieccy czesto cwiczyli rowniez intensywnie judo.
Skrzydelka mily Krzysiu tez, zapewniam Cie jak tu siedze, byly oryginalnymi elementami kurtki, polecam starsze, blizsze oryginalu opracowania. To ze zniknely jest rozsadne, ale wlasnie ich brak jest odstepstwem od tradycji sambo a nie odwrotnie.
Wiem, ze Twoj punkt siedzenia okresla punkt widzenia, ale jesli nie masz nic przeciwko temu to pogadaj z instruktorami rosyjskimi i powiedza Ci jak to bylo.
Powiem szczerze, ze zaskoczyles mnie nieco, ale jako, ze nie mam podstaw Ci nie wierzyc, skomentuje to krotko: Rosjanin potrafi 8O
Dzieki za sprostowanie i uswiadomienie.
A zeby zrobic Ci frajde wygrzebalem tez popelniona jakis czas temu recenzje kasety z Sambo i zamieszczam ja ponizej. Pozdrawiam serdecznie
K.
PS. A tu obiecana recenzja:
Wlasnie obejrzalem sobie kasetke 'Bojewoje Sambo dla wsiech' i machne wam krotka recenzje ku uciesze. Film (bo trudno go nazwac szkoleniowka) z 1993 roku. Techniki prezentuje czterech panow, wszyscy profesjonalni trenerzy lub zawodnicy, mistrzowie sporta sambo i judo oraz jedna pani (chociaz jej udzial to zaledwie pare minut). Calosc klimatycznie poprzeplatana filmami z kinematografi radzieckiej (filmy typu 'Niezwyciezony' czy 'Zwiezda') prezentujace wykorzystanie technik sambo w filmach. Do tego w podkladzie muzyczka elektroniczno-syntezatorowa w stylu lat 80-tych. Naprawde, uczta dla oka :-D
Sama kasetka stanowi przeglad technik bojowego sambo i podzielona jest na dzialy tematyczne takie jak: obrona przed chwytami za reke, obrona przed chwytami za ubranie, obrona przed uderzeniami/kopnieciami, chwytami za pas, wejsciami w nog, obrona z pozycji lezacej, obrona przed nozem, obrona przed palka, przed pistoletem i.... krzeslem. Być może cos pominalem, duzo tego było. Kaseta, jak już wspominalem nie jest szkoleniowka, dana technika pokazana jest dwa-trzy razy (z czego przynajmniej raz w zwolnionym tempie) i eto wsio. Zero komentarza, choc pokazane czytelnie. Technik jest DUZO. W znacznej mierze opartych na judo i jj, ale nie tylko. Rzuca się w oczy wykorzystanie podstawowych rzutow - ippon seoi nage, o goshi, tai-otoshi przede wszystkim, ale inne tez się znajdzie z kani basami wlacznie. A, jeszcze zagarniec stopa we wszystkich możliwych wariantach jest od groma. Oczywiście dzwignie, zarówno w stojce jak i w parterze, wlaczajac to ulubione przez sambistow dzwignie na nogi. Tu drobna uwaga - sformulowanie 'dla wsiech' w tytule jest nieco mylace, znaczna czesc wejsc do dzwigni parterowych wymaga ogromnej sprawnosci i gibkosci . No ale coz, zawodnicy pokazujacy spastykami nie sa. ;-)
Bardzo ladnie pokazane dobicia przeciwnika. Praktycznie kazda technika jeżeli nie konczy się dzwignia to zawiera skopanie lezacego, o takich kwiatkach jak wskoczenie mu obunoz na odcinek ledzwiowy kregoslupa nie wspominajac. Dzwignie poprzedzone najczesciej kopnieciem rozluzniajacym w piszczel, albo kolankiem.
Co do obrony przed uderzeniami/kopnieciami, to przyznam, ze wzbudzily pare moich watpliwosci. Może ktos lepiej znajacy temat się wypowie - czy oni naprawde tak dziwnie te uderzenia blokuja? Bloki niemalze jak z ultra tradycyjnego karate momentami, choc potem w samych prezentacjach technik wykonane jakby nieco inaczej, dazace przede wszystkim do przechwytu. Kopniecia często strasznie sygnalizowane, takie bardziej baletowe, widac, ze prezentujacy mimo cholernej sprawnosci ogolnej i gibkosci kopaczami nie sa. Kuriozalny był atak kopnieciem obrotowym, gdzie pan podnosil prosta jak w balecie noge i obracal się wokol wlasnej osi, a noga trafiala w cel w momencie, kiedy on był odwrocony do przeciwnika.
Obrona z ziemi (tu pani wystepuje ;-) ). Mam wrazenie, ze temat zostal potraktowany nieco po macoszemu w stosunku do reszty, pewnie nie spodziewali się, ze tego typu techniki mogą być chodliwe ;-) . Tym niemniej niesmiertelna balacha z grady jest ;-)
Obrona przed nozem. Tiaaa... jakbym to już gdzies widzial. Klaniaja się wszystkie możliwe kasety i ksiazki z cyklu 'chwytacz konra noz'. Od klasykow typu Skut i Kondrtowicz az do Moreiry J. Bez dalszego komentarza.
Podobnie zreszta sprawa wyglada z palka i pistoletem. Z ta może oryginalna roznica, ze 'palka' jaka poslugiwal się atakujacy miala tak z metr dwadziescia na oko i grubosc przecietnego dyszla. Czy musze dodawac, ze pan nasuwal nia jedna reka z rowna swoboda, z jaka normalny czlowiek macha 16" teleskopem? ;-) No, to nie dodaje.
Fajnie natomiast pokazane ataki krzeslem. Od momentu, kiedy krzeselko stoi sobie grzecznie przy napastniku, az do momentu, kiedy broniacy się skacze radosnie po pokonanym przeciwniku. Bardzo wesolo i naturalistycznie ;-)
Generalnie do obejrzenia fajne, chociaz sporo patentow takich wlasnie a la Konratowicz, czyli rzeczami, które się już czlowiekowi troche opatrzyly. Ale poprzeplatane bardzo fajnymi technikami, po których widac skad swoje techniki wzial chocby Taktarow. A i Basa Ruttena jak się oglada, to jako zywo niektóre patenty wygladaja jakby Bas się u nich szkolil. W sumie polecam.
Obejrzal i zrelacjonowal dla Was
KrzysT
PS. Poza tym pozyczylem i przejrzalem 'Rukopasznyj Boj - czesc I';. Ale po pierwsze wszelkiego typu combaty nigdy mnie nie krecily, a poza tym... nudna to okrutnie. Dzwignia, palec w oko. Trzymanie, palec w oko. W sumie nie polecam, choc przyznaje, ze sposób prezentacji technik staranny (replaye w zwolnionym tempie, strzalki z kierunkami dzialania sil, komentarz).
K.
Napisano Ponad rok temu
Kiedyś "Kraj Rad" (dla niewtajemniczonych, to było za komuny chyba jedyne takie pismo, full kolor, extra papier. Taka ówczesna "Viva" tyle, że o socjalizmie ) dawał materiały o Sambo, w odcinkach, pięknie ilustrowane. Nawet chciałem zbierać (tak jak zbierałem wycinki z "Zołnierz Polskiego" o karate i ju-jitsu), ale kupować nie wypadało :wink:Z sambo zetknalem sie hmmm 19-20 lat temu ... jeszcze wtedy nie bylo slychac nawet o kasetach czy filmach instruktazowych.
Napisano Ponad rok temu
Acha... To juz do RobertaP... A propo's naszej rozmowy na temat dzwigni na nogi. Nie wiem, czy sie zle nie zrozumielismy. Tzn. ja wiem jak wyglada wiele dzwigni na nogi... Interesuje mnie bardziej nie jak sie je zaklada (choc i to mozna zweryfikowac i powtorzyc sobie), tylko jak sie do nich dochodzi i zaklada... To taka subtelna roznica.
Pozdrawiam
K_P
Napisano Ponad rok temu
- historia Sambo jest dosyć mocno pogmatwana z przyczyn "politycznych", co ciekawe, sama nazwa została nadana długo po tym jak Oszczepkow stworzył zręby tego stylu i pochodzi od Spirydonowa, ktory swój konkurencyjny styl nazwał Samoz a potem nazwy się pomieszały,
- styl Oszczepkowa powstał na bazie judo z pewnym wpływem zapasów klasycznych (i ówczesnych zapasów catch-as-catch-can, wolnofrancuskich i wolnoszwajcarskich), Oszczepkow nie krył się z tym i później jako "szpieg japoński" trafił do gułagu, jego następca Harłampiejew został zmuszony do stwierdzenia, że Sambo powstało na bazie różnych stylów zapaśniczych z Rosji i krajów peryferyjnych od Mołdawii przez Gruzję do Mongolii, było to prawdą w niewielkim stopniu,
- Sambo rozwinęło się jako styl przeznaczony dla żołnierzy i jako sport, natomiast styl Spirydonowa, również oparty na judo i jujitsu oraz prawdopodobnie z jakimis wpływami chińskich stylów wewnętrznych (Rosjanie, co mało kto wie, pierwsi mieli do czynienia na pólnocy Chin z ludżmi od kung fu, pierwsi tez naukowo badali tai chi chuan itp) rozwijany był w tajemnicy jako metoda walki przeznaczona dla tajniaków, szpiegów, sabotażystów itp. - po latach objawił się jako współczesna Sistiema czy SzKad (Szkoła Kadocznikowa),
- w Sambo sportowym nie było i nie ma duszeń,
- specjalnością Sambo są dźwignie na nogi ale też bardziej dynamiczne niż w judo rzuty i cała masa różnych ciekawych i skutecznych wychaczeń, podcięć itp, parter w Sambo jest w pewnym stopniu egzekwowany, znane jest nawet coś na kształt gardy z BJJ zwane w Sambo "klamrą" ale oczywiście Sambo to nie BJJ - natomiast dobry sambista ciągle jeszcze może zaskoczyć niejednego w parterze,
- brak duszeń był uzasadniany na różne sposoby, ponieważ wszystko w Sowietach było oceniane pod kątem przydatności frontowej, stosowano również wyżej przytoczone uzasadnienie oraz to, że przeciwnik może być uduszony nie do końca a jak już to tylko on jest ofiarą - natomiast przeciwnik ze złamaną nogą (w przeciwieństwie do tego niedokładnie uduszonego lub takiego ze złamaną ręką) - jest całkowicie wyeliminowany z walki, a co więcej, angażuje przez pewien czas przynajmniej dwóch sanitariuszy...
- w Sambo sportowym przeciwnicy noszą niebieskie i czerwone ubiory składające się z Kurtki, Sambofek (butów do Sambo) i krótkich spodenek które nie wiem jak się nazywają po rosyjsku,
- Sambo sportowe jest rzeczą realną i uchwytną, natomiast nt Sambo bojowego nie da się wiele powiedzieć, coś takiego dawniej ćwiczono, było to skupione na zastosowaniach bojowych z uwzględnieniem różnych narzędzi, zwłaszcza saperki, ale niestety nie miało to nigdy jakiejś ogólnej metodyki, w póżniejszych czasach ( lata 70-te i później) w sowieckiej armi żołnierzy uczono przeważnie boksu, podstaw sambo sportowego i ... karate shotokan :-) - wydaje się że tylko w niektórych wojskowych klubach "sportowych" (np. Zenit) i wybranych jednostkach zajmowano się tym "sambo bojowym",
- Sambo jest bardzo ciekawym sportem walki i przy niewielkich uzupełnieniach, skutecznym stylem walki, szkoda że przez zrozumiały dawniej antysowietyzm i niechęć do wszystkiego co ruskie nigdy się u nas nie zakorzeniło, cały czas jest na to szansa ale trzeba korzystać z wykfalifikowanych instruktorów,
- gdzieś na forum są linki do ciekawych artykułow o historii Sambo ale może niech to już ktoś inny...
Wosiu
Napisano Ponad rok temu
Cztery najważniejsze artykuły (bogato ilustrowane) zgromadzone w jednym miejscu-
1. Creation of sambo - [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
2. Russian martial arts - [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
3. Techniques of sambo wrestling - [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
4. Tactics of SAMBO wrestling (wyciąg z książki Harłampiejewa)
- [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Reguły techniczne i zasady punktowania sambo po rosyjsku, francusku i angielsku -
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Stary artykuł o sambo z 1964 roku z ciekawymi zdjęciami, oficjalną sowiecką historią sambo, niektórymi zasadami sambo itp -
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Myślę, że to na razie wystarczy.
Wosiu
Napisano Ponad rok temu
na nogi i ręce. Są tam także uderzenia których w zapasach nie ma. To oczywiście nie oznacza sambo jest lepsze, ale po połączeniu tych dwóch stylów masz mieszankę wybuchwą. Sam trenowałem zapasy i wiem że jest w nich dużo dynamiki i szybkości. W sambo jest więcej kładzione na technikę niż na dynamikę. W tej chwili sambo się bardzo rozwinęło posiada także duszenia i dużo więcej parteru niż wcześniej.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Kupię...
- Ponad rok temu
-
poszukuje..
- Ponad rok temu
-
Wyjazd kadry do Bułgarii
- Ponad rok temu
-
Serafin Barżakow
- Ponad rok temu
-
Czy słyszał ktoś o T.Janiszewskim z warszawy?
- Ponad rok temu
-
NOWA STRONA - UKS Jastrząb Boguszów - Gorce
- Ponad rok temu
-
Kalendarz Imprez w zapasach na rok 2003
- Ponad rok temu
-
www.uks-kolobrzeg.w.pl
- Ponad rok temu
-
www.zapasy.republika.pl
- Ponad rok temu
-
Prożba !!!!!
- Ponad rok temu