11 odpowiedzi w tym temacie

[budo_waldek__goszcz]

Yoko ukemi chciala zrobic kolezanka i nie wyszlo. Bark zwichniety.

Koshi nage- kolega upadal i mu rzepka wyskoczyla.

O nadgarstkach nie bede mowil, bo to oczywiste, ze najbardziej cierpia.

Sporo ludzi cwiczacych SW straci zdrowie w dojo nim bedzie okazja bronic go przed bezprawnym atakiem.

Czy kontuzje to czesc nieodlaczna treningu? jak oceniacie role prowadzacego w minimalizacji tego ryzyka?
czy kontuzje sa warunkiem koniecznym postepu technicznego?

[budo_^hast^]

Yoko ukemi chciala zrobic kolezanka i nie wyszlo. Bark zwichniety.

Koshi nage- kolega upadal i mu rzepka wyskoczyla.

O nadgarstkach nie bede mowil, bo to oczywiste, ze najbardziej cierpia.

Sporo ludzi cwiczacych SW straci zdrowie w dojo nim bedzie okazja bronic go przed bezprawnym atakiem.

Czy kontuzje to czesc nieodlaczna treningu? jak oceniacie role prowadzacego w minimalizacji tego ryzyka?
czy kontuzje sa warunkiem koniecznym postepu technicznego?

Intensywny sport .. bez przygotowania odpowiedniego = kontuzje. Cialo nie przyzwyczajone do wysilku wiec to sie tak konczy.
Na ogul ludzie miewaja kontuzje. Jak je minimalizowac ? Cwiczyc spokojnie i z glowa. Z przesadna troska o zdrowie wlasne jak i wspol cwiczacych.

[budo_pedro]

to juz bylo.. aaa :twisted:

[budo_lubomir]

mój ortopeda rzuca się po macie razem ze mną

[budo_marta]

mój ortopeda rzuca się po macie razem ze mną

[budo_francos]

mój ortopeda rzuca się po macie razem ze mną

To super sprawa cwiczyc razem ze swoim lekarzem u boku

[budo_lubomir]

co prawda nie na każdym treningu, bo wiadomo, dyżury...

[budo_lubomir]

trohce off topic ale a'propos kolegi ortopedy. Anegdota. Przyworzą mu na Szaserów chłopaka ze skręconym strasznie kolanem, pozrywane co tam się da. Wywiad: co się stało? na treningu karate kopnięcie robil. jakie? gość próbuje opowiedzieć, pokazać, nie może stanąć, w końcu wyłania się z opowiści jakiś obraz tego jak to kopnięcie wygląda. Kolega chirurg pyta "mawashi geri?" nieszczęsny połamaniec 8O "a skąd pan wie??" takie rzeczy się wie jak się jest lekarzem

[budo_lbartekl]

zazdroszczę tego lekarza

[budo_kirin]

U nas na treningach mamy anestezjologa. Do niedawna był też chirurg, ale okręcił się dookoła drzewa swoją ibizą
Jeśli zaś chodzi o kontzje: zgadzam się , że trzeba myśleć na treningu. To żaden wstyd powiedzieć do partnera "Wyluzuj, bo mnie zabijesz" zamias starac się na siłę mu dorównać siłą ciosu i agresją.
Trener powinien wyłapywać jednostki stwarzające zagrożenie, powinien rezygnować z ćwiczeń, które na danym etapie szkolenia mogły by być niebezpieczne. To od stosowanych metod treningowych zależy czy w trakcie treningu pojawią się okoliczności sprzyjające kontuzjom.
Poza tym sami ćwiczący powinni mieć świadomość tego, na co ich stać w danej chwili, powinni troszczyć się o partnera.

[budo_dawid]

Ja od 2 lat trenuje Taekwondo WTF i jeszce niemiałem żadnej kontuzji.A moi koledzy co chwile coś sobie robią :-) Dziwne co? Czasami zdarzy się kopnąc w łokieć sparing-partnera ale na następny dzień już mnie nic nieboli. Myśle że jeżeli wykonujemy daną technikę prawidło i jesteś dobrze rozgrzani to nic złego niemoże się stać.

[budo_sepulka]

Tak prawidlowe wykonywanie techniki jest bardzo wazne. Pare dni temu zle ulozylem palce przy mai geri i masz ci los - wybity duzy plaec lewej nogi