bezpieczenstwo .... :(
Napisano Ponad rok temu
Dziennik Polski, 23.XI.2002
Napisano Ponad rok temu
mam nadzieję , że złapią sukinsyna...
Napisano Ponad rok temu
az szkoda kasy na sady dla takich skor......now :twisted:
Napisano Ponad rok temu
Po drugie - bez obrazy i prosze mnie nie wieszac. Czytam to i widze :
Hmm... jakos tak sobie zle to kojarze. Idaca w grupie kolesi 15-latka... widze to codziennie gdziekolwiek nie pojde. Rzuca "kurwami" na prawo i lewo, pije ze swoim "ziomalami" (jak to oni ostatnio uwielbiaja to slowo) i przepycha sie na chodniku.Jadący w fordzie 21-latek rzucił wulgarną uwagę do przechodzącej chodnikiem dziewczyny. 15-latka znajdowała się w towarzystwie kolegów. Jeden z nich stanął w obronie dziewczyny, odpowiadając coś pasażerowi auta. Ten wysiadł z samochodu i dwukrotnie ugodził nożem chłopaka - w klatkę piersiową i brzuch
Moze zle oceniam to ale mam takie dziwne przeczycie, ze tekst jest nieco jednostronny i cos takie pozbawienie winy ze strony tej 15-latki i jej kolegow wydaje sie nieco sztucznawe. Calkiem prawdopodobnym bylo, ze klienta cos obrzydzilo i rzucil uwage "ale kurwa" czy tez "boze jaka zasrana gowniara ubrana jak dziwka" a jej koledzy zareagowali rozpoczeciem rzucania wiazanek w strone faceta. Gosc wysiadl i zareagowal przesadnie - uzwajac noza wobec nich wkurwiony na gowniarzy i ich zachowanie. Niektorzy maja dosc rozpanoszenia szczeniarstwa.
Podkreslam jeszcze raz zeby nie bylo na mnie uwazam, ze zachowanie goscia jest zbrodnia i trzeba ja ukarac - wcale go nie tlumacze ale czesto spotykam sie z takimi zaczepkami i ze strony gowniarzy. Szczegolnie gdy zwraca sie im uwage i to wcale nie w wulgarny sposob.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Dlatego napisalem, ze reakcja byla przesadzona. Niektorych ponosi czasami i takie sa tego skutki. Nie powinien az tak tego robic - chociaz mozna to wytlumaczyc tez innaczej - poczul sie zagrozony, kiedy opuscil samochod i postawiony przed grupa nastolatkow zdecydowal sie wykorzystac do obrony noz. Kwestia tego, ze zapewne wyszedl bedac w afekcie "a to cholerni gowniarze ja im pokaze gdzie ich miejsce" a potem zrozumial, ze moze zle zrobil.a w morede nie mogl dac ? :twisted:
Ja go nie usprawiedliwiam oczywiscie.
Napisano Ponad rok temu
dzikki>>prawidłowa analiza...na 100 prc tak było..15-stolatki w grupie sa nieobliczalni...
True, true... Sad but true... Ogółem, todo nastolatków sie tyczy... :? Looodzie... jak spojrze dookoła po szkole, albo siedzę sobie w kościele gdzieś z tyłu to na serio czasem muszę się hamować, żeby czegoś takiego gołymi rękami nie zrobić .
Czy na sto, to nie można stwierdzić.
No ale mimo wszycho-ten koleś to musi mieć nieźle nasrane na bani...
Napisano Ponad rok temu
Ale dlaczego piszesz ze to dla mnie ? To wcale nie porwierdza Twojej tezy "strzelac a potem pytac o co chodzilo".
Zakladajac ze bylo tak jak w gazecie:
- gosc z nozem ma takie podejscie jak Ty z pistoletem, wyjmuje go zeby uniknac bojki (bo jeden cios moze zabic) a jak juz wyjal to po to by uzyc a nie straszyc
- nigdy nie twierdzilem ze "za uwagi sie nie bije", sa rozni psychole na swiecie. Chlopak nie mial za bardzo wyjscia, zostal zaatakowany nozem i musial sie bronic. Takie sytuacje zaskakuja i trudno sie do nich przygotowac. Nie ma ludzi niepokonanych ani niesmiertelnych.
- wiem ze Ty bys wyjal pistolet i skierowal go na tego kierowce. Ale znow wracamy do kwstii zasadniczej - oceny zagrozenia. Nie dopuscic do bojki za wszelka cene nawet strzalu z pistoletu w czlowieka - to Twoje poglady prawda ?
Jesli przeciwnik wyjmie noz to zgoda, ale jesli nie ? Jaki jest margines twojego wliczonego ryzyka ? Przeciez moze dojsc do szarpaniny i nie zauwazysz noza. Wiec jak ? Masz gotowe odpowiedzi na kazda sytuacje ?
Pistolet rozwiazuje wszystkie problemy ? Czy moze je tez przysparza ?
Napisano Ponad rok temu
Żeby było jasne:To są tylko przypuszczenia-po prostu wkurzają mnie media z ich informacjami,które niewiele(po głębszym zastanowieniu)właściwie mówią,albo stawiają sprawę w takim,jakim chcą świetle.
To jasne,że bez względu na okoliczności ta sytuacja jest wielką tragedią.Naszą rzeczą w tym wszystkim jest wyciągać wnioski...
Napisano Ponad rok temu
dalsza tutaj :
"Ofiara trafiła w ciężkim stanie do szpitala. Napastnik uciekł lecz po kilkunastu minutach został ujęty. Zatrzymali go funkcjonariusze z przejeżdżającego akurat ul. Basztową radiowozu. Początkowo prokurator przedstawił podejrzanemu zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, za co grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Jednak analiza materiału dowodowego pozwoliła na zarzucenie uczniowi technikum usiłowanie zabójstwa, co zagrożone jest dożywociem. Oskarżony w prokuraturze początkowo przyznał się do winy i opowiedział o zdarzeniu. Jednak po zmianie kwalifikacji czynu zaprzeczył, że usiłował dokonać zabójstwa i odmówił składania wyjaśnień. Sąd Okręgowy w Krakowie powrócił jednak do wcześniejszej kwalifikacji, uznając, że prokuratura nie dowiodła, iż oskarżony usiłował zabić i dlatego też wymierzył mu karę 5 lat więzienia. Ten wyrok uchylił jednak krakowski Sąd Apelacyjny i skierował sprawę do ponownego rozpoznania. "
----
z tego samego dnia (23.11)
nastepna: (tym razem od razu cala )
"Jak się dowiedzieliśmy, wczoraj, około godziny 19, doszło do napadu na sklep przy ulicy Miodowej.
Do placówki, w której sprzedawane są m.in. pamiątki, wszedł mężczyzna (miał coś na głowie, być może kominiarkę), po czym sterroryzował ekspedientkę "czymś, co przypominało pistolet" i zażądał pieniędzy. Kobieta wydała mu około 250 złotych, po czym rabuś wybiegł ze sklepu i uciekł; prawdopodobnie odjechał samochodem. Bandyta ma około 25 lat, 170 centymetrów wzrostu, jest szczupły. Jeśli ktoś miałby informacje w tej sprawie, może skontaktować się z policją pod nr. 997"
Napisano Ponad rok temu
Mogło? Mogło. Nie każdy piętnastolatek idący po ulicy szuka zaczepki, bójki czy tym podobne. O całej sytuacji wiemy tylko tyle, co chciał napisać dziennikarz, i ile zechciało się Mafoxowi zacytować
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Pewnie,że mogło.Distephano! Mogło być też tak: dwóch debili się nudzi, wsiadają do samochodu i jeżdżą bez celu po "swoim terenie". Widzą małolatów, jeden się wychyla przez okno i rzuca jakiś, jego zdaniem strasznie śmieszny tekst w kierunku "gówniary". Najpewniej nie przebiera w słowach (łagodnie rzecz ujmując). Jeden z młodych coś mu ostro odpowiada, a ten w swoim małym móżdżku stwierdza, że tylko krew może zmyć jego hańbę.
Mogło? Mogło.
A jednak był cholernie pojebany...Przykre.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
.- wiem ze Ty bys wyjal pistolet i skierowal go na tego kierowce. Ale znow wracamy do kwstii zasadniczej - oceny zagrozenia. Nie dopuscic do bojki za wszelka cene nawet strzalu z pistoletu w czlowieka - to Twoje poglady prawda ?
talex..zdaje sie , że gdybym wyjął pistolet na miejscu tego chłopaka z grupy pietnastolatków to jednak nie dałbym się zarżnąc temu z samochodu , nie?
abstrachuje od tego że dla mnie zagrożenie stanowiące powód do wyjęcia broni to raczej 95kilowy steryd ze sladami działań bezprawnych w oczach nastrojony agresywnie a nie 21 latek z duża dozą odwagi..jednak z uwagi na to że nigdy!!! nie obronisz sie przed nożem jesli gość jest blizej niż 4 metry i jest zdeterminowany to nie wiem czy nie wyciągnąlbybm klamki już w momencie zatrzymania się tego samochodu...tu polegam na swoim nosie...
Napisano Ponad rok temu
abstrachuje od tego że dla mnie zagrożenie stanowiące powód do wyjęcia broni to raczej 95kilowy steryd ze sladami działań bezprawnych w oczach nastrojony agresywnie
8O
95 kg ? to wonski jakis ten steryd :? Po czym poznajesz sterydow ? zwlaszcza takich malych ? Kategoria "wiekszy ode mnie - ociec, prac!" ? Ciekawe gdzie ja sie znajduje w twojej kwalifikacji, majac +10 kg od twojego marginesu bezpieczenstwa... ? 8O Czyli jak tylko skieruje krok w strone twoja lub tobie podobnych, zostane zastrzelony jak pies, mimo ze np. chcialem sie spytac o godzine/droge a mielem *ujowy dzien i zle mi z oczu patrzylo .. ? 8O :?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
abstrachuje od tego że dla mnie zagrożenie stanowiące powód do wyjęcia broni to raczej 95kilowy steryd ze sladami działań bezprawnych w oczach nastrojony agresywnie
8O
95 kg ? to wonski jakis ten steryd :? Po czym poznajesz sterydow ? zwlaszcza takich malych ? Kategoria "wiekszy ode mnie - ociec, prac!" ? Ciekawe gdzie ja sie znajduje w twojej kwalifikacji, majac +10 kg od twojego marginesu bezpieczenstwa... ? 8O Czyli jak tylko skieruje krok w strone twoja lub tobie podobnych, zostane zastrzelony jak pies, mimo ze np. chcialem sie spytac o godzine/droge a mielem *ujowy dzien i zle mi z oczu patrzylo .. ? 8O :?
misman.jesli bym ciebie nie znał a bys podchodził do mnie z widoczną agresją to byc może bym zastosował margines bezpieczeństwa..jednak nie mammocnych nazaskoczenie i nic nie poradzę jak walniesz mnie podchodząc do mnie z usmiechem..jestem realistą..
i jestes lżejszy ode mnie;)
Napisano Ponad rok temu
- wiem ze Ty bys wyjal pistolet i skierowal go na tego kierowce. Ale znow wracamy do kwstii zasadniczej - oceny zagrozenia. Nie dopuscic do bojki za wszelka cene nawet strzalu z pistoletu w czlowieka - to Twoje poglady prawda ?
Jesli przeciwnik wyjmie noz to zgoda, ale jesli nie ? Jaki jest margines twojego wliczonego ryzyka ? Przeciez moze dojsc do szarpaniny i nie zauwazysz noza. Wiec jak ? Masz gotowe odpowiedzi na kazda sytuacje ?
Pistolet rozwiazuje wszystkie problemy ? Czy moze je tez przysparza ?
ocena zagrożenia...idzie do mnie agresywny człowiek..jak bedzie blisko(do 4 m) i będzie chciał uzyc noża to już po mnie..więc musze go ostrzec że nie mam zamiaru tracić zycie..wyjmuje broń i licze na to że zbastuje...są 2 wyjścia..on odchodzi..albo...
idzie dalej..i wtedy to już nie jest nie dopuszczenie do bójki ale nie dopuszczenie do pozbawienia się broni..do jej zaboru..do jej utraty..a w takim przypadku można strzelać..spytaj lorda jak nie wierzysz..gośc który widzi że mam broń a mimo to mnie atakuje to kim jest??po co to robi?? o co mu chodzi??d;laczego sądzi że sie przestrasze jej uzyć???
w sytuacji zaskoczenia nie mam szans..ale nie zamierzam sie ich pozabawiac jesli przeczuwam niebezpieczeństwo...
i na pewno bójka z takim kimś..kim by nie był jest dla mnie większym ryzykiem niż uzycie broni wobec niego jesli nie odstapi od ataku...nawet prawnie jest to wieksze ryzyko...
bo co sie dzieje jełśli podejme walkę??czym siet to może skończyć..nie jesteś w stanie przewidzieć...a wyciągając broń możesz przewidzieć skutki jej użycia w większym procencie (nie w 100) niż to co sie stanie w szarpaninie..tym bardziej że broń i tak masz przy dupie i nie masz gwarancji że ci nie wypadnie i ten drugi jej nie uzyje..
rozpisałem się...ale uzywanie broni w różnych sytuacjach jest wałkowane przeze mnie i moich drugow codziennie więc wybaczcie ten off topic
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
"mir domowy" ???
- Ponad rok temu
-
Furia
- Ponad rok temu
-
Nóż czy walka wręcz?
- Ponad rok temu
-
Motywy ataku na kobietę.
- Ponad rok temu
-
Co wybrac
- Ponad rok temu
-
jak tu zaczac ???
- Ponad rok temu
-
Kieszonkowcy
- Ponad rok temu
-
Pomoc policji
- Ponad rok temu
-
sytuacja z życia codziennego kierowcy.
- Ponad rok temu
-
Styl; ankieta
- Ponad rok temu