Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kastet


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
184 odpowiedzi w tym temacie

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Kastet
Ostatnio "w moim gronie" zastanawialismy sie nad sensem stosowania kastetu w samoobronie. M.in. jakie korzysci moga plynac z jego uzycia. Niby sprawa prosta, ale...
Oczywiscie diletanti krzykna: "Warto uzyc, bo z kastetem, to sie ma dopiero pie... Mozna zajeba.. na miejscu".
My doszlismy troche do innego wniosku. Rzeczywiscie kastet to urzadzenie takze i wzmacniajace sile ciosu i generujace napewno duzo powazniejsze obrazenia niz po uderzeniu "gola piacha". Co moze byc nawet grozne dla broniacego sie - zamiast spodziewanego KO, ma przypadek pekniecia czaszki, zagrozny zgonem i kwalifikacja czynu.
Ale nie w tej destrukcyjnej mocy widze zalete kastetu!
Utarlo sie jakos na wszystkich forach dyskusyjnych, ze aby kogos polozyc na dechy jest potrzebna piorunujaca sila. To nie prawda. Wazniejsza jest precyzja, timing i nawet ciosem od "niechcenia" mozna wyrzadzic wiele szkod. Napewno kazdemu na treningu choc raz w zyciu zdarzylo sie lezec na dechach po slabiutkim ciosie, ale nad wyraz celnym ciosie i zadanym w "fazie".
Czy kastet poprawia te cechy (celnosc, timing etc.)? Oczywiscie nie! W moim przypadku (jesli chodzi o trafienie w glowe z tylnej reki) nie widze potrzeby wzmacniania ciosu.
A moze kastet wbrew zasadom trzeba przelozyc do przedniej reki, w koncu na ulicy walczy sie z reguly przynajmniej z dwoma (m.in. trzeba na nich wymusic poszanowanie dystansu, bo jak wejda obydwaj w nasza strefe naraz, to bedzie bardzo, bardzo zle) i lepiej zeby tak reka najczesciej trafiajaca (przednia), generowala u oponenta jak najwieksze obrazenia? Wiec raczej znowu nie chodzi o razaca sile ciosu, trudno bowiem spodziewac sie jej z przedniej reki.
Czy jest zatem sens uzywania kastetu?
Ja osobiscie widze jedna wyrazna zalete. Kazdy kto, choc troche obijal sie na ulicy, na pewno w czasie takiej walki w mniejszym lub wiekszym stopniu choc raz w zyciu uszkodzil sobie dlon - po trafieniu w czolo, lokiec, kolano przeciwnika. Kastet ten problem rozwiazuje. Chroni. Wedlug mnie to jego jego podstawowy atut.
Ograniczenia w stosunku do noza, czy palki - to to, ze w zasadzie skutecznie (w ruchu) mozna razic tylko korpus i glowe, czasami bywa tak, ze na ulicy to zbyt odlegle cele, zeby szybko wymusic wspomniany respekt.
Pozytyw - to taki, ze latwiej go nosic caly czas np. niz teleskop, mozna miec go juz na dloni schowanej w kieszeni. W stosunku do noza - efekty jego uzycia moga nie byc tak grozne w skutkach - innymi slowy - nie kazdego gowniarza, ktory chce nas skroic trzeba atakowac nozem, ten bowiem wg mnie jest zarezerowowany na rzeczywiste zagrozenie zdrowia i zycia. Choc to "zagrozenie" naprawde jest szalenie trudno ocenic - nie jedno grozne z pozoru zwarcie na ulicy konczy sie paroma "kurwami" i pokojowym rozejsciem, a wygladajace najzwyczajniej, przeradza sie w bezsensowna bojke bez zasad i skrupulow.
Negatywny aspekt kastetu, to takze fakt, ze jest zabroniony przez prawo. Ale u nas wszystko jest zabronione wlacznie z teleskopem.
Pozdrawiam
K_P
PS. Czekam na opinie m.in. od Seikena, Jarka, PiteraM.
  • 0

budo_popey
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 273 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Pisz/Gdansk

Napisano Ponad rok temu

Re: Kastet
jup

wlasnie ta ostatnia linijka mnie zastanawia: czemu wlasnie kastet zabroniony jest , a noz nie?
wedlug mnie , jezeli juz , to powinno byc odwrotnie.
czegoz tak zlego w kastecie dopatrzyli sie ustawodawcy?
jedyny problem jaki widze to ten , by nie zamykac za posiadanie noza rybaka wracajacego z lowow na przyklad...
  • 0

budo_-war-
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 535 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wroclaw

Napisano Ponad rok temu

Re: Kastet
Sek w tym Kubus, ze wchodza tu w gre bardziej emocje, niz merytoryczne argumenty. Kastet jest jednoznacznie, bardziej nawet niz noz kojarzony ze srodowiskiem przestepczym, nie od dzis wiadomo, ze delikwentom zgarnietym z ulicy u ktorych znaleziono kastet, przytrafialy sie na posterunkach rozne niemile "przygody".
Moim zdaniem, kastet jest o wiele bardziej destrukcyjny niz noz. Opor przed uzyciem kastetu, zaden. Wkladam na reke i uderzam. W ferworze ulicznym, tych uderzen mozna zadac duzo, czasami zupelnie niepotrzebnie, tak samo w sytuacji zagrozenia bedziemy uderzac z pelna sila, a nie bawic sie w "taktyczne rozgrywanie walki". I tak z bojki na piesci robi sie "proba zabojstwa", a w najlepszym razie "obrona nieadekwatna do skali ataku".
Wojtek
  • 0

budo_robertp
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2164 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Kastet

wlasnie ta ostatnia linijka mnie zastanawia: czemu wlasnie kastet zabroniony jest , a noz nie?

A jakbys zabronil noza? To nie Okinawa a wędkarze, grzybiarze, myśliwi, ogrodnicy, elektromonterzy itd. Choć w tej dziedzinie liberalizm ogromny mamy, są kraje gdzie np. nie wolno miec noży dłuższych niż X cm, otwieranych jedną ręką.

A co do przepisów, to był pisane po "Wejściu smoka" stąd te "nunchaki" i są (przepisy) durne i nieprecyzyjne, jak większość naszego prawa.
  • 0

budo_cougar
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1675 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:TRÓJMIASTO

Napisano Ponad rok temu

Re: Kastet

My doszlismy troche do innego wniosku. Rzeczywiscie kastet to urzadzenie takze i wzmacniajace sile ciosu i generujace napewno duzo powazniejsze obrazenia niz po uderzeniu "gola piacha". Co moze byc nawet grozne dla broniacego sie - zamiast spodziewanego KO, ma przypadek pekniecia czaszki, zagrozny zgonem i kwalifikacja czynu.
Ale nie w tej destrukcyjnej mocy widze zalete kastetu!
.
Czy jest zatem sens uzywania kastetu?
Ja osobiscie widze jedna wyrazna zalete. Kazdy kto, choc troche obijal sie na ulicy, na pewno w czasie takiej walki w mniejszym lub wiekszym stopniu choc raz w zyciu uszkodzil sobie dlon - po trafieniu w czolo, lokiec, kolano przeciwnika. Kastet ten problem rozwiazuje. Chroni. Wedlug mnie to jego jego podstawowy atut.

Kubuś no wybacz mi ale ja Ciebie nie rozumiem.W sumie dobrze , że nie widzisz najwazniejszej zalety kastetu w jego mocy destrukcji czaszki człowieka.Ale czy jego zaletą jest oczrona twojej reki???Co za bzdura!! W odpowiednich warunkach palce twojej reki moga ulec destrukcji np.gdy (nie daj boże przewrócisz sie a ktos ci na nie nadepnie powyżej kastetu) nie mówiąc już o tym, że ta reka jest wyłączona z chwytania przeciwnika.Do ochrony polecam rękawiczki (sam nosze po kilku kontaktach z zębami wroga) niektóre nawet ze wzmocnieniami w posatci płytek plastikowych lub skórzanych wszywek.Po dobrym trafieniu nie pójdziesz siedziec jak po kastecie a walkę wygrasz przez off.
Jednym słowem kastet to narzedzie do znecania sie nad pokonanym wrogiem jesli ktos lubi a nie narzedzie do walki na ulicy.
  • 0

budo_misman
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 629 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:3miasto, Dybowo, Knurów, inne... ;)

Napisano Ponad rok temu

Re: Kastet

Do ochrony polecam rękawiczki (sam nosze po kilku kontaktach z zębami wroga) niektóre nawet ze wzmocnieniami w posatci płytek plastikowych lub skórzanych wszywek.Po dobrym trafieniu nie pójdziesz siedziec jak po kastecie a walkę wygrasz przez off.


A gdzie cos takiego o3males.. ?
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: Kastet
Cougarr - male sprostowanie - reka z kastetem mozna chwytac. Przetrenuj to. Te obrazenia o ktorych piszesz reki z kastetem sa malo prawdopodobne. Ale dzieki za odpowiedz.
Pomysl z rekawiczka z wszywkami, w tym plastikowymi sa niezle. Sam je robiles? Problem w lato - jak chodzic w rekawiczkach? Pomijajac, ze ja nawet w zimie ich nie nosze.
War Twoje argumenty sa wiecej niz dorzeczne. Czekam na kolejne opinie. na razie rysuje sie Obraz - kastet nie nadaje sie do samoobrony.
K_P
  • 0

budo_seiken
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2292 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Kastet
Kubus wudaje mi sie ze wlasnie trafiles w sedno , kastet nie zwieksza sily ciosu ( no bo jak) kastet zwieksza obrazenie po uderzeniu.
PRacujac na bramce miale mialem za towarzysza , faceta ktory prawie zawsze uzywal kastetu , nigdy nie uderzal w glowe tylko zawsze w nerki , co w przypadku walki w pomieszczeniu czyli w wiekszosci w klinczu bylo jak najbardziej na miejsci i jednoczesnie po jednym uderzeniu najwiekszy kozak wymiekal.Znakomicie tez sprawdza sie w szarpaninie , wlasnie ta jego zaleta jest ze MOZNA z nim chwytac .
Czy sie nadaje do samoobrony , wydaje mi sie ze jednak tak .Trzeba jednak chyba nauczyc sie nim poslugiwac , wlasnie to co robil moj byly "friend" , dopracowac klincz i zlamanie gardy zakonczone uderzenie w nerki czy zebra .
JEzeli chodzi o rekawiczki , to chyba gdzies tam jeszcze mam Hatcha z zaszytym olowianym srutem , ale tak jak Kubus nie chodze w rekawiczkach wiec to nie dla mnie .
Uwazam ze niezle sie sprawdza "sleeper" , czyli podluzny woreczek z zaszytum srutem i wyposazony w petle na nadgarstek.
  • 0

budo_robertp
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2164 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Kastet

Pomysl z rekawiczka z wszywkami, w tym plastikowymi sa niezle. Sam je robiles? Problem w lato - jak chodzic w rekawiczkach? Pomijajac, ze ja nawet w zimie ich nie nosze.

Ale ten fason może Ci się spodobać
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Kastet

Kubus wudaje mi sie ze wlasnie trafiles w sedno , kastet nie zwieksza sily ciosu ( no bo jak)


Nie zgodze sie - zwieksza sie sila ciosu poniewaz zwieksza sie ciezar piesci.

Ja kiedys za czasow szzkolnych nosilem kiedys w zime wycwiekowane rekawiczki ale jakos ludzzie sie na mnie dziwnie w autobusie patrzyli :) wiec jak mi sie rozwalily to juz drugich nie robilem :)

Uwazam ze niezle sie sprawdza "sleeper" , czyli podluzny woreczek z zaszytum srutem i wyposazony w petle na nadgarstek


na pradze czesto stosowane tylko z nazwa usypiacz albo spioszka ;) tylko ze wypelniane piaskiem - ma duza zaleta ze sladow nie zostawia jak juz sie uspi kogos ;)
A tak wogole cos trzymanego w lapie wypelnia szczelini w srodku zacisnietej piesci i nie pozwala sie kosciom poprzestawiac i to jest najwieksza zaleta w szczegolnosci jak ktos ma dluie palce.
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: Kastet
Ze sleeperem nie mialem zadnych doswiadczen. Nie bardzo wiem nawet jak sie tym poslugiwac. Z kastetem eksperymentowalem dokladnie tak jak Twoj Seiken znajomy z bramki. Zakladalem go na lewa reke (walka w lewej pozycji, choc dla mnie nie jest zadnym problemem zmieniac pozycje w czasie starcia). Lewa w zasadzie tylko straszyla, pozniej np. prawy poprzeczny i ponownie lewy, ale wlasnie np. hak w korpus.
Tak mi sie z tym kastetem skojarzylo, bo mialem go przerabiac na mini kastet, ale w koncu dalem sobie spokoj, bo efekty takich przerobek sa zawsze zalosne. W moim odczuciu na lewa reke przydalyby sie raczej dwa polaczone pierscienie z kolcami, czy malymi ostrzami. Nie zabijaja, ale daja przewage psychologiczna i jak trzeba mozna przy pomocy takiego sprzetu wymusic dystans.
Czyli mowiac krotko - wracamy ponownie do jakiejs koncepcji "bojowych" obraczek, o ktorych wspominales kiedys Ty Seiken, a zdaje sie PiterM mial sie zorientowac czy i za ile da sie spoawdzic to do kraju nad Wisla.
Pozdrawiam
K_P
PS. Teleskopa nie nosze - raz: bo moj to "niepewny" Tajwan, dwa: bo nie bardzo mam we "krwi" poslugiwanie sie takim sprzetem i musialbym nieco potrenowac, a ze sie boje, ze tak jak kiedys w preszlosci, w czasie treningu jedna koncowka oderwie mi sie i moze kogos zabic przez przypadek, zatem odkladam to na lepsze czasy.
PS.2. Moze rzeczywiscie najlepsze co mozna miec to - przecier pomidorowy w puszce, albo baterie R20 w siatce, albo pilke do golfa w skarpecie? Wybieramy skarpete z tych stojacych pod lozkiem. Przy okazji razac przeciwnika smrodem. To zart. Ale jestem przekonany, ze miotacz gazu przyszlosci, bedzie zawieral np. koncentrat z gruczolu skunksa.
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Kastet

Ale jestem przekonany, ze miotacz gazu przyszlosci, bedzie zawieral np. koncentrat z gruczolu skunksa.


Mialem szczescie - a raczej nieszczescie sie zetknac ze smrodem skunksa ale jest to do przezycia - czlowiek az tak mocnego wechu nie ma jak inne drapiezniki :)

Dobrze ze to bylo lato i letnie ubranie bo poszlo do spalenia ;(
  • 0

budo_hergar
  • Użytkownik
  • Pip
  • 22 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:zielona gora

Napisano Ponad rok temu

Re: Kastet
Chociaż nie uważam się za eksperta mam swoje zdanie na ten temat uważam, że kastet nie jest zbyt dobrym urządzeniem do samoobrony. Chciałbym zobaczyć Kubuś Puchatek jak zaskoczony sięgasz ręką do kieszeni i zakładasz kastet, to już szybciej użyjesz noża, chyba że chodzisz z nim cały czas i w każdej sytuacj, którą uznasz za niepewną sięgasz po niego. Co do uszkodzeń jakoś nigdy nie udało mi się trafić napastnika pięścią w kolano czy łokieć,ale cóż będę próbował jak obawiasz się uszkodzeń i chcesz sobie utwardzić ręce to proponuję zacząć od pompek na kostkach a skończyć na uderzaniu w worek wypełniony drobnym żwirem. Owszem w kastecie można chwytać jednak moim zdaniem nie jest to zbyt pewny chwyt. Niezaprzeczalną zaletą kastetu jest jego destrukcyjne działanie na organizm człowieka i pewnie z tego powodu został zabronionyprzez prawo widziałem twarz człowieka po prostym z kastetem i wiele jej nie było. Co do pomysłu na zwiększenie ciężaru pięści to sklejona tuleja z monet raz że łatwiej tego użyć a dwa bezproblemowo pozbyć. Rękawiczki to bardzo dobry pomysł ochrony dłoni przed rozcięciem np. zębami napastnika
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: Kastet
Co do uszkodzeń jakoś nigdy nie udało mi się trafić napastnika pięścią w kolano czy łokieć,ale cóż będę próbował - napisales hergar.
No, to jeszcze malo walczyles w swoim zyciu, ja np. przez 7 lat sparowalem w przeszloci w stylu kyokushin i i trafienia w kolano, czy lokiec i powybijane palce byly codziennoscia. Zastanawiasz sie jak w kolano co?
Jak obawiasz się uszkodzeń i chcesz sobie utwardzić ręce to proponuję zacząć od pompek na kostkach a skończyć na uderzaniu w worek wypełniony drobnym żwirem - takze napisales hergar.
Zadne pompki, ani utawardzanie nie pomoga Ci jak kogos pocelujesz w czolo. W ogole utwardzanie (mowie jako osoba utwardzajaca prze wiele lat i majaca przez to klopoty zdrowotne) to BZDURA!!!
K_P
  • 0

budo_pirro
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 114 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: Kastet
A propos "siły" kastetu. Cios zadany takowym jest skuteczny nie dlatego iż zwiększa cięzare pięści (choć i to ma swoje znaczenie) ale dlatego iż podczas takiego uderzenia cała siła skupia sie na bardzo małym obszarze, punktowo a nie rozprasza sie na całą powierzchnię pięści.
Co do zalet w samoobronie... Można w kieszeni nosic, a wielu sprzetów nie mozna. Nawet w krótkich spodniach. Poza tym aspekt psychologiczny..., coś jak szczęk noż sprężynowego czy przysłowiowa ostrość brzytwy, to tez jest wazne. Jesli zas chodzi o ewentualne szkody ciała u przeciwnika... Jeśli człowiek nie potrafi panowac nad sobą i ponoszą go emocje to nie powinien niczego nosić. Bo zabić może w przypływie furii i gołą ręką.
  • 0

budo_popey
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 273 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Pisz/Gdansk

Napisano Ponad rok temu

Re: Kastet
jup


pirro - masz racje co do przylozenia sily w kastecie.
martius: energia piesci to energia kinetyczna opisywana , jak wiadomo , wzorem e=calka(Fdx)=m*V^2/2 (wynikajacego z e=mc^2 ;-) ) ,
z tego wzoru , jak widzimy , energia jest proporcjonalna do masy i kwadratu predkosci - jak wiadomo masa jest stala - predkosc sie zmienia - zatem duzo mocniejsze bedzie szybkie uderzenie od uderzenia reki ciezkiej lecz wolnej.
tutaj jednak dochodzi tez sprawa o ktorej powiedzial pirro - przylozona sila dziala przez krotka chwilke (ped i poped) oraz jest przylozona na malym obszarze(sila rozklada sie na wieksza powierzchnie czyli wywoluje mniejsze obrazenia)
  • 0

budo_popey
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 273 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Pisz/Gdansk

Napisano Ponad rok temu

Re: Kastet
jup


pirro - masz racje co do przylozenia sily w kastecie.
martius: energia piesci to energia kinetyczna opisywana , jak wiadomo , wzorem e=calka(Fdx)=m*V^2/2 (wynikajacego z e=mc^2 ;-) ) ,
z tego wzoru , jak widzimy , energia jest proporcjonalna do masy i kwadratu predkosci - jak wiadomo masa jest stala - predkosc sie zmienia - zatem duzo mocniejsze bedzie szybkie uderzenie od uderzenia reki ciezkiej lecz wolnej.
tutaj jednak dochodzi tez sprawa o ktorej powiedzial pirro - przylozona sila dziala przez mala chwile (ped i poped) i na malej powierzchni (na moje oko ok 4-8 razy mniejszej) nizli powierzchnia piesci.
do tego dochodzi ta sprawa iz kastet jest zazwyczaj metalowy lub plastikowy wiec o wytrzymalosci i "twardosci" wiekszej o wiele nizli cialo
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Kastet

jup


pirro - masz racje co do przylozenia sily w kastecie.
martius: energia piesci to energia kinetyczna opisywana , jak wiadomo , wzorem e=calka(Fdx)=m*V^2/2 (wynikajacego z e=mc^2 ;-) ) ,
z tego wzoru , jak widzimy , energia jest proporcjonalna do masy i kwadratu predkosci - jak wiadomo masa jest stala - predkosc sie zmienia - zatem duzo mocniejsze bedzie szybkie uderzenie od uderzenia reki ciezkiej lecz wolnej.


Sile uderzenia mozna zmienic za pomoca predkosci i za pomoca masy
Jesli masa sie zwiekszy a predkosc pozostanie taka sama mniejsza to sila uderzenia bedzie wieksza
Z twojego wzoru możemy zauważyć, że jeśli masa wzrośnie dwukrotnie to energia zwiększy się też dwukrotnie. Jeśli natomiast zwiększymy dwukrotnie prędkość - to energia wzrośnie czterokrotnie. Jeżeli wzrośnie energia części uderzającej automatycznie wzrasta siła ciosu.
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Kastet
No i oczywiscie wielkosc powierzchni uderzajace ma podstawowe znaczenie
  • 0

budo_cougar
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1675 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:TRÓJMIASTO

Napisano Ponad rok temu

Re: Kastet
szczerze mówiąc kastet nadal kojarzy mi sie z sytuacją gdy ktos trzyma faceta a ja mam mu wybic zęby po kolei...to nie jest broń szlachetna..jest wybitnie agresywna i nie ma nic wspólnego z samoobroną..prawo raczej nie znalazłoby litości dla użytkownika takiego sprzętu..trzeba przygotowac sie do ataku co praktycznie wyklucza działanie w samoobronie..jaki ma sens uzywanie kastetu ???
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024