Motywy ataku na kobietę.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Przemoc pojawia sie nie tylko tam gdzie problem alkoholu istnieje - czesto jest tak, ze mezczyzna jest chory psychicznie, a choroba, wczesniej nie nie ujawniajaca sie, poglebia sie...
Rozne sa przyczyny tego, ze kobiety sa bite prze mezczyzn
Jakie są zazwyczaj reakcje kobiety na atak ?
...to zalezy, np. od tego czy w domu sa dzieci, czy kobieta jest odwazna i na tyle silna by "uciec" od tego wszystkiego. Wiele kobiet boi sie odchodzic od mezow, wierzy, ze kiedys ten koszmar minie, ze wszystko sie skonczy. Czesto boi sie o "bezpieczenstwo" dzieci. Jednak istnieja kobiety, ktore podjely sie i probuja zaradzic temu, i poprostu odchodza. Z dziecmi, badz tez same przenosza sie do specjalnych osrodkow i szukaja fachowej pomocy.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
- kompleksy
- despotyzm
- skłonności sadystyczne
Napisano Ponad rok temu
- alkohol
- kompleksy
- despotyzm
- skłonności sadystyczne
no i.....bo zupa była za słona...
Napisano Ponad rok temu
Madre slowa Sayuri... wynikaja z praktyki?
...tak z praktyki, lecz nie osobistej :-) mam kontakt z takimi wlasnie osobami ( czyt. kobiety i dzieci ) w jednym z osrodkow, w ktorych zapewniana jest pomoc i schronienie.
Napisano Ponad rok temu
Coraz częsciej zastanawiam się czemu ten procent facetów atakuje dziewczyny. Zazwyczaj chca ja zgwałacić ,gdyż jest ładna i dla nich nie dostępna z wielu powodów. Ale po co je biją nawet ,w domu ? Jakie są zazwyczaj reakcje kobiety na atak ? Jak powinna rozpoznać zagrożenie ? Cóż ja tam po nie których osobach widzę jak zamierzają komuś coś zrobić , takie pierwsze wrażenie. Ale jak to jest u dziewczyn jak wy oceniacie sytuację?
Gro facetów nie ma pola do popisu, są niedoceniani w pracy czy w swoim środowisku, więc próbuja "nadrabiać" w domu. I rzeczywiście jeśli dodac do tego alkohol to sytuacja staje sie tragiczna.
Zależy jeszcze na jaka kobiete taki gość trafi. Znam rodzinę, gdzie zawsze w dniu wypłaty mężczyzna przychodził pijany i wszczynał awantury już od progu. Kończyło sie to dla niego tragicznie, bo żona reagowała na te awantury zawsze tak samo - przy użyciu patelni i wałka. Efekt był natychmiastowy - pan domu znokautowany trafiał do łóżka, pieniądze do kieszeni pani domu i przez kolejny miesiąc był spokój.
Niestety nie wszystkie kobiety sa tak bojowo nastawione i z różnych przyczyn nie odchodzą od takiego osobnika. Najczęściej sie po prostu boją, że sobie nie poradzą. Nic bardziej mylnego. Choc wcale mnie takie myślenie nie dziwi, kobiety w naszym społeczeństwie są wychowywane w przeświadczeniu o niemożności decydowania - " co na to ludzie powiedzą, jak odejdę - i tak tkwia latami w chorych związkach.
Jest też inny powód agresji mężczyzn względem kobiet. Z którego na swoje nieszczęście nie zdają sobie one sprawy. Otóż często same kobiety doprowadzają (swoim narzekaniem, ciągłymi pretensjami czy tzw."gderaniem") do sytuacji w której facet nie wytrzymuje nerwowo i kończy sie to rekoczynami. Znowu pewnie podpadłam feministkom, ale same jesteśmy sobie winne (nie, żeby mnie ktos tłukł w domu - to taka przenośnia)
Napisano Ponad rok temu
Jest też inny powód agresji mężczyzn względem kobiet. Z którego na swoje nieszczęście nie zdają sobie one sprawy. Otóż często same kobiety doprowadzają (swoim narzekaniem, ciągłymi pretensjami czy tzw."gderaniem") do sytuacji w której facet nie wytrzymuje nerwowo i kończy sie to rekoczynami. Znowu pewnie podpadłam feministkom, ale same jesteśmy sobie winne (nie, żeby mnie ktos tłukł w domu - to taka przenośnia)
Sądzę że ,,gderanie'' nie jest usprawiedliwieniem do rękoczynów . Kłótnie się zdarzają, lecz typowe rękoczyny wynikają z nieradzenia sobie z emocjami. Taki człowiek ( I nie mówię tylko o facetach) gdy bierze go złość nie panuje już nad sobą, musi się wyżyć. To jest chore i należy to leczyć.
Napisano Ponad rok temu
Moj ojciec byl alkocholikiem gdy wracal napity i zatrzynal sie rzucac do mojej mamy to ona mu oddawala. Bronila swoich dzieci jak lwica. No bo ja mialam wtedy ze6 lat i mlotrza siostre. Pozniej znalazla tyle silnej woli aby z tym skonczyc i sie rozwiesc... :wink:
Teraz niedawno znow wyszla za maz. Ten gosciu nie pije ale jest nerwowy. raz sie wkorzyl i zatrza zrzucac do mojej mamy no to ja mu troche przy... i teraz jest spoko. [/list]
Napisano Ponad rok temu
Temat alkochol jest mi znany moze cos z wlasnego doswiatczenia...
Moj ojciec byl alkocholikiem gdy wracal napity i zatrzynal sie rzucac do mojej mamy to ona mu oddawala. Bronila swoich dzieci jak lwica. No bo ja mialam wtedy ze6 lat i mlotrza siostre. Pozniej znalazla tyle silnej woli aby z tym skonczyc i sie rozwiesc... :wink:
Teraz niedawno znow wyszla za maz. Ten gosciu nie pije ale jest nerwowy. raz sie wkorzyl i zatrza zrzucac do mojej mamy no to ja mu troche przy... i teraz jest spoko. [/list]
niezła rodzina, współczuję...
a tak na marginesie - znam jedną na moim osiedlu, co reg. bije swego chłopa, też po alkoholu. czym to wytłumaczycie?
Napisano Ponad rok temu
- znam jedną na moim osiedlu, co reg. bije swego chłopa, też po alkoholu. czym to wytłumaczycie?
może on ją na trzezwo leje... :wink:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
życze więcej wyobrazni...
Napisano Ponad rok temu
Bron Boze to zaden przytyk
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
statystyki są niekompletne, ale sprawdźcie, ile tego jest. w pewnych kręgach kiedys było nie do pomyslenia, żeby kobietę na dzień dobry uderzyć pieścia, teraz traktowane są jak faceci. a dziewczyny w kilkuosobowych bandach też potrafią być brutalne wobec bezbronnych słabszych kobiet.
to jest oczywiście OT, i nadaje się na iny post, ale może by coś o tym?
Napisano Ponad rok temu
Coraz częsciej zastanawiam się czemu ten procent facetów atakuje dziewczyny. Zazwyczaj chca ja zgwałacić ,gdyż jest ładna i dla nich nie dostępna z wielu powodów. Jakie są zazwyczaj reakcje kobiety na atak ? Jak powinna rozpoznać zagrożenie ? Cóż ja tam po nie których osobach widzę jak zamierzają komuś coś zrobić , takie pierwsze wrażenie. Ale jak to jest u dziewczyn jak wy oceniacie sytuację?
Mówiąc o atakach tych "niedomowych", to ciężko jest określić jakiś konkretny powód. Nie mówię o tych facetach, którzy planują to co chcą zrobić - bo to już jest kwestia zwichrowanej psychiki, zboczenia i chorych fantazji. Ale Ci, którzy napadają na kobiety pod wpływem jakiegoś impulsu, to chyba inna sprawa. Z tego co zaobserwowałam, to zaczepiane są przeróżne kobiety - i te ładne i te mniej ładne i te zupełnie nieładne też. I to z zupełnie różnych powodów - fakt, głównym prowokatorem jest alkohol, ale nie zawsze. Czasami powodem jest sam fakt, że kobieta jest właśnie kobieta i pojawiła się w nieodpowiednim czasie w nieodpowiednim miejscu. Takie odnoszę wrażenie, jako żem kobieta :wink:
Jakie są reakcje?? Różne. Niektóre kobiety zupełnie nie wiedzą co zrobić i mimowolnie stają się ofiarą - bo gościu nie widząc próby obrony posuwa sie coraz dalej. I nawet jeśli nie planował nic więcej poza ustną zaczepką, to widząc bierną postawę chce ją wykorzystać. Innym wariantem może być taki, że kobieta potrafi sie postawić - i wtedy facet albo rezygnuje, albo tak jak była mowa wcześniej - potrafi uderzyć mocniej i brutalniej. Teraz niczego nie można być pewnym - ja osobiście (mimo iż moją jedyną znaną techniką obrony jest atak w czułe miejsce :wink: ) przy zaczepkach jestem agresywna - na moje szczęście jak dotąd natykałam sie na takich typów, którym po moich wypowiedziach odechciewało się dalszych działań przeciwko mnie, ale wiem, że kiedyś się zdziwię... Jak na razie moja reakcja jest taka, że gdy ktoś podejrzany się zbliża, to robię mine pewnej siebie twardzielki, patrzę z byka i jeżeli nie mam szansy wycofania - brnę przed siebie z nadzieja, że się uda... Kilka razy sie udało :wink: jak będzie dalej - zobaczymy.
A wiem, że na pomoc ludzi postronnych nie można liczyć - bo na przystanku pełnym ludzi, w biały dzień, nikt nie reagował, gdy facet z łapami do mnie startował. Każdy tylko odwracał wzrok z radościa, że to ona a nie ja.
I tak to wygląda w moich oczach. Troche się spieszyłam, więc wypowiedź jest haotyczna i nielogiczna, ale chyba jakis sens z niej wyciągniecie.
Ps. Pepe - jako kobieta też potrafię rozpoznać, czy komuś łazi po głowie coś głupiego...
Napisano Ponad rok temu
>Lea z " robię mine pewnej siebie twardzielki, patrzę z byka " na pewno robisz dobre wrazenie . Tez mysle ze sie natniesz, ale gdybys tak nie robila to naciela bys sie wczesniej. . Co do sytuacji na przystanku, to jakbym taka widzial to .
Napadaja na dziewczyny ludzie ostro sfrustrowani, oni nie szukaja konfrontacji- wtedy zapisali by sie na cos- tylko ofiary bo SAMI CZUJA SIE OFIARAMI i chca kogos zgnebic, a kobieta nawet cwiczacza - nie mowie o MS w boxie zawodowym - ze wzgledu na mala sile jest latwa ofiara.
Pozdro
Napisano Ponad rok temu
Napadaja na dziewczyny ludzie ostro sfrustrowani, oni nie szukaja konfrontacji- wtedy zapisali by sie na cos- tylko ofiary bo SAMI CZUJA SIE OFIARAMI i chca kogos zgnebic, a kobieta nawet cwiczacza - nie mowie o MS w boxie zawodowym - ze wzgledu na mala sile jest latwa ofiara.
Pozdro
Myślę, że masz tu rację. Często napadają na kobiety faceci, którzy w życiu codziennym są zdominowani przez kobiety. Atakując chcą się dowartościować przez poniżenie kobiety, chca pokazać, że jednak mają władzę i siłę.
Niestety czasami motywy są zupełnie inne, tak samo jak napastnicy - czasami napadaja na kobiety faceci, którzy po prostu odczuwają z tego przyjemność, czystą satysfakcję, gdy widzą bezbronność kobiety, gdy wiedzą, że całkowicie nad nią panują i decydują o jej losie, a co gorsza życiu...
A może byc tez tak, że jakiemuś "czubkowi" jakiś chochlik tak podpowiedział i on musiał to zrobić... Różnie bywa i nigdy nie wiadomo co naprawdę składnia do tego typu czynów...
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Co wybrac
- Ponad rok temu
-
jak tu zaczac ???
- Ponad rok temu
-
Kieszonkowcy
- Ponad rok temu
-
Pomoc policji
- Ponad rok temu
-
sytuacja z życia codziennego kierowcy.
- Ponad rok temu
-
Styl; ankieta
- Ponad rok temu
-
i za co?????
- Ponad rok temu
-
Co robic???
- Ponad rok temu
-
Jak przeżyć niebezpieczne spotkanie ze zwierzętami?
- Ponad rok temu
-
Przejażdżka z dresami, czyli powrót do domu inaczej
- Ponad rok temu