krótka relacja ze stażu z Tamura sensei we Frankfurcie/Menem
Napisano Ponad rok temu
Oto relacja:
2/3.11.2002 odbył sie staz z Tamura sensei....we Frankfurcie nad Menem....
Odbyło się to 3 tygodnie po stazu w Warszawie....skłoniło mnie to do porównania obydwu stazy.......
Więc jesli chodzi o organizację..to:
oznakowanie dojazju do miejsca odbycia stazu nie da sie porównać...były rozwieszone w okolicy dojazdu oznakowania, kierujace aikidoków do miejsca odbywania sie stazu......natomiast jeśli chodzi o miejsce do ćwiczeń ....to było go o wiele za mało!!!!!!!! po prostu było CIASNO!!...
ZA TO BYŁA MOZLIWOŚĆ DARMOWEGO NOCLEGU NA TATAMI!!!!!!!!
Jeśli chodzi o kamize to w porónaniu do stażu w Warszawie- był potret od początku zajęć (za to nie było napisu "aikido")...natomiast sprzęt (jo, bokken i tanto) był umieszczony na specjalnie przygotowanym stojaku...
Jeśli chodzi o tradycyjna kolację z sensei.....to wszyscy siedzieli w jednym pomieszczeniu...natomiast były kłopoty z miejscami dla wszystkich....(najpierw były zapisy na te miejsca a później było "kto pierwszy ten lepszy"- czyli zmiana decyzji...)
natomiast jeśli chodzi o same treningi....to hmmmm.....może sprawił to fakt że na tym stazu ćwiczyły osoby, które często jeżdżą na staże z tym nauczycielem ale nareszcie można było poćwiczyć.....nie było osób (przynajmniej ja nie trafiłem na takie...), które rozmawiały zamiast ćwiczyć...była po prostu atmosfera do intensywnych treningów....gdzie mozna było sporo nauczyć się nie trafiajac na osobników przeceniających własne umiejętności, czy tez rozmawiających po kątach.....miałem 3 komplety stroju do ćwiczeń...i 3 komplety były "kompletnie" mokre od potu wylanego na tym stazu.... :wink: to się nazywa intensywny trening...hehe...
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
hmmmmm.... Tamura sensei przy wykonywaniu rożnych technik zwraca uwage na różne rzeczy...w zalezności od obserwacji tego co sie dzieje na tatami....zawsze jednak zwraca uwagę na harmonie i koordynacje pracy nóg i całego ciała...aby ręce i nogi tworzyły jedna całość a nie pracowały osobno, aby ręce były przed centrum, aby przy shomen uchi w specyficzny sposób "wyciągać" i sprowadzać uke trochę w dół zgodnie z ruchem ataku (shomen uchi)... tak aby ruszył z miejsca i zachować kontrolę nad uke... na to aby przy ataku nie cofać sie w linii ataku (cofajac "cztery litery" przy chudan tsuki), lecz zejśc z linii, aby przy uchi kaiten nage nie podnosic za wysoko reki pod która wchodzimy a przy zrobieniu drugiego okregu aby mocno sprowadzic uke na dół.....
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
A tak zupełnie off topic, to mi np. najlepiej ćwiczy się na stażach zagranicznych i też na stażach kameralnych w Polsce (30-40 ćwiczących)..
Tzw. spędy federacyjne nie służą niczemu innemu niż spotkanie się na piwo ... i tak nie da się ćwiczyć - tłok, a poza tym to nie ta atmosfera pracy co mi odpowiada .....
Napisano Ponad rok temu
Dzięki....
hmmmm.... kasa to jest dopiero problem.....(wejście na ten staż kosztowało 45 euro.....)....
a to jak jest na stażu w dużym stopniu zależy od ćwiczących....ich podejścia do treningów, robienia postępów......niestety musimy sie jeszcze troche pod tym wzgledem nauczyć.....lecz - przyszłosc przed nami!!!!!!!
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
To Szczepan....a może Ty opowiesz parę słów o stażach w których bierzesz udział???? Myślę że skoro mieszkasz za "Wielką Wodą" to często uczestniczysz w ciekawych stażach......i miałbyś pewnie niejedną ciekawą historię do opowiedzenia...... byłoby to bardzo interesujace!!!!
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
W marcu jest w Szwerinie sensei Suga . To jest tylko 250 km od granicy .Fajnie, że dobrze Ci się ćwiczyło... Też chciałbym gdzieś wyskoczyć na staż za granicą, ale niestety ani kasy, ani czasu - nalbliższy mój wyjazd to dopiero grudzień
A tak zupełnie off topic, to mi np. najlepiej ćwiczy się na stażach zagranicznych i też na stażach kameralnych w Polsce (30-40 ćwiczących)..
Tzw. spędy federacyjne nie służą niczemu innemu niż spotkanie się na piwo ... i tak nie da się ćwiczyć - tłok, a poza tym to nie ta atmosfera pracy co mi odpowiada .....
Zapraszam na staż z sensei S. Benedetti do Szczecina .Będzie raczej kameralnie.
W lutym robimy seminarium dla zaawansowanych , powyżej 3 kyu.Będzie można wylać trochę potu .
Napisano Ponad rok temu
Witam
To Szczepan....a może Ty opowiesz parę słów o stażach w których bierzesz udział???? Myślę że skoro mieszkasz za "Wielką Wodą" to często uczestniczysz w ciekawych stażach......i miałbyś pewnie niejedną ciekawą historię do opowiedzenia...... byłoby to bardzo interesujace!!!!
Pozdrawiam
Moge sprobowac, choc ostatnio jestem niezwykle zjety....moze jutro znajde chwile czasu..
Napisano Ponad rok temu
Dzieki Szczepan.....czekamy ze zniecierpliwieniem...
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
A oto jak sie cwiczyło we Frankfurcie......
oraz....
a także.....
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Chyba żeby ten gościu sie lekko obrócił (wykonał małe tenkan....)...no nie??
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Taaaak skórka banana (Zenek porozrzucał po całym dojo..... :wink: skubaniec :wink: )
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Tak sie patrze na to ostatnie zdjecie.......ten gosciu co cie rzuca, Przemek...to jedna reka pcha a druga ciagnie do siebie...coz za paradox!!! Przeciez to nie ma sensu, on sam neutralizuje wlasne usilowanie rzutu, nie ? :wink: A co w ogole spowodowale ze sie wtedy przewrociles? Skorka banana?
Szczepan dzieki za ten post!!!
Myslalem ze wszyscy w aikikai tak robia...
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Jest tyle odmian i wersji tenchi nage.....kiedys faktycznie robiło sie (i czasami też nadal sie tak robi...a nie tylko kiedyś...) że po wejściu w uke wykonywało sie ruch po kole (wtedy jedna ręka szła do góry a druga do dołu...) i ten ruch kolisty był bardziej po płaszczyźnie pionowej..tori wykonywał wtedy pad z amortyzacją...a nogi lecą wysoko do góry....ale ten ruch rąk był już w końcowej fazie...juz po wychyleniu uke..natomiast na stażach z Tamura sensei robi sie to najczęściej w ten sposób że obie ręce są cały czas ewidentnie i wyraźnie przed tori....i w taki sposób nastepuje wychylenie aż do samego końca...(czyli padu)....ale wtedy wykonuje sie "kołyske" na plecy......sa to takie niuansy techniczne....a skoro upadłem to znaczy że mnie wystarczajaco wychylił.....a po za tym.....sorki ale ja jestem EGOISTĄ.....i staram się pracowac nad soba na takich stazach...(chyba że widze że ktoś ewidentnie ma jakies problemy i nie wie gdzie postawic nogę albo w którym kierunku sie przemieścic lub mieszaja sie techniki...staram się wtedy na tyle pokierowac aby sam "poczuł ruch", natomiast później juz sam widzi, czuje i ćwiczy...zwłaszcza że później powoduje to jakies "spiecia", gdy gość nie chce przyjac jakiś uwag.....) zwłaszcza że jest ich tylko kilka w roku......a jade "w Europę" tyle kilometrów, tyle czasu i za tyle kasy, że sam chciałbym sie czegoś nauczyć.... jest jeszce tyle do pracy i nauki.....
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Sorry ale nie za bardzo zrozumialem ten ostatni techniczny opis tenchinage ......
......w kazdym razie jak ktos sciaga reke tak jak ten gosciu, to logicznie, zgodnie z prawami Natury, uke powinien upasc wewnatrz pozycji tori a nie na zewnatrz tak jak ty, nie? zeby uke upadl na zewnatrz(i tak wlasnie u nas rzucamy uke na tenchinage) nie tylko obie rece wypychaja uke do przodu na maxa, ale w dodatku tori musi dac krok na skos poprzez centrum uke(przekroczenie linii centralnej), i to ten wlasnie krok powoduje ze przewrocenie uke na zewnatrz jest w ogole mozliwe. Ten krok po skosie powoduje nie tylko zablokowanie bioder(czyli uke nie moze cofnac nogi - tej blizszej tori - do tylu, co rowniez znaczy ze podczas kolyski do tylu NIE MOZNA polozyc tej nogi na plasko, jak to zwykle sie robi w licznych dojo... ) ale rowniez umozliwia uzycie jednej z podstawowych zasad w aikido zeby uzywac dwoch sil w przeciwnych kierunkach do wywalenia z rownowagi atakujacego...
Oczywiscie pisze tutaj tylko o samej koncowce tenchinage :wink:
Napisano Ponad rok temu
Szczepan dzieki za ten post!!!
Myslalem ze wszyscy w aikikai tak robia...
Pozdrawiam
Ty mnie Smailu nadal nie doceniasz :? Rozumiem poczatkujacy...ale ty? 8O Ja wszystko widze, czesto nie mowie o tym, ale i tak widze :wink:
Najgorzej to maja ci co wysylaja na forum anglojezycznym zdjecia czy video zeby sie poczwalic jak to oni pieknie cwicza (to NIE jest aluzja do Przemka) jak sie pare razy przejechalem bez litosci po ich "sfotografowanych mistrzach" to od pewnego czasu cos nikt zdjec nie zamieszcza...no ale to moja zlosliwa natura czasem bierze gore nad wojennym zdyscyplinowaniem :wink:
Napisano Ponad rok temu
Dzieki Szczepan,.... :wink: :wink:
Masz racje opisujac te fazę końcowa....a mi chodziło o opisanie wersji tenchi nage do twardego padu i "kołyski"......a jak to było dokładnie na tym stażu było to juz teraz tak konretnie nie pamietam (prawdopodobnie wychylił mnie wcześniej na tyle mocno że poleciałem...)
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A co sądzicie o takim ułożeniu rak przy tenchi nage??
Pozdrawiam
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Akido czy może coś innego???
- Ponad rok temu
-
Inne style
- Ponad rok temu
-
Ulubiona technika
- Ponad rok temu
-
"Wiedźmin" i jego aikido :)
- Ponad rok temu
-
Akido- skuteczna sztuka samoobrony ?
- Ponad rok temu
-
Książki o Aikido
- Ponad rok temu
-
Czy aikido jest sztuka walki?
- Ponad rok temu
-
Lif&death
- Ponad rok temu
-
aikido a judo
- Ponad rok temu
-
Co za lot............!!!!!!!!!!!!
- Ponad rok temu