Ile moze zniesc twardziel ?
Napisano Ponad rok temu
Jedni mysla ze po jednym strzale piacha w ryj juz po walce, niektorzy mysla ze jak walna lokasa w udo to koles juz nie moze chodzic.
Inni zas mowia ze na twardzieli nie da sie niczego wskurac piesciami. Trzeba lokci kolan. I to duzo, trzeba naparzac z 20 razy w ryj. Na walkach UFC ludzie znosza naprawde duzo - kilka lokci, kolan itd. Jak wy myslicie?
Ja osobiscie nie spotkalem sie z kims z odpornym ryjem. Padali po jednym porzadnym trafieniu. (No moze nie na ziemie, ale tracili ochote na walke, klekali, kulili sie) Il moze wedlug zniesc czlowiek (ile widzieliscie ze znoisl) Chodzi mi o czystego nie nacpanego lub upitego goscia.
Czy sila piesci, ktora rozwala 10 dachowek, piec desek lub trzy budki telefoniczne :-) nie wystarcza na uspokojenie jednego klijenta?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Takie miejsca jak broda, ucho czy skron powoduja utrate rownowagi i "burdel w glowie". Na czyste uderzenie nie ma bata... ale cala zabawa w tym zeby taki cios zadac. 8)
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
A serio .... kiedys podczas bojki zalapalem wybicie palca ... pekniecie zeba .... kopa w dupe ( sie nie smiejcie - kto dostal z czuba w kosc ogonowa to wie jak boli ) ,strzal prosto w nos , kopniecie w kolano , uderzenie krzeslem w plecy i mase innych bo byla zadyma ....
Odczulem skutki dopiero nad ranem ...
A kiedys klient trafil mnie w okolice ucha i poprawil kopnieciem w noge wykroczna ... jeszcze jak sie chwialem to zaliczylem mae-geri w podbrzusze i padlem na ziemie .... i nie bylo ch..a we wsi jak mawia Kondrat.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
W każdym turnieju K-1 jest jakiś zawodnik, który technicznie jest taki sobie, ale znosi bardzo dużo i jeszcze więcej. Weź Hunta, gość ma nogi jak betonowe latarnie ulicznie, i to nie tylko tak grube ale i chyba podobnie wrażliwe . W końcu te lowki mu walą fachmani i to lepsi od tu gadajacych, a on skraca dystans i potężnie wali tymi krótkimi łapkami. Mnie boli od patrzenia :?Jedni mysla ze po jednym strzale piacha w ryj juz po walce, niektorzy mysla ze jak walna lokasa w udo to koles juz nie moze chodzic.
Napisano Ponad rok temu
W każdym turnieju K-1 jest jakiś zawodnik, który technicznie jest taki sobie, ale znosi bardzo dużo i jeszcze więcej. Weź Hunta, gość ma nogi jak betonowe latarnie ulicznie, i to nie tylko tak grube ale i chyba podobnie wrażliwe . W końcu te lowki mu walą fachmani i to lepsi od tu gadajacych, a on skraca dystans i potężnie wali tymi krótkimi łapkami. Mnie boli od patrzenia :?
Jedni mysla ze po jednym strzale piacha w ryj juz po walce, niektorzy mysla ze jak walna lokasa w udo to koles juz nie moze chodzic.
Według mnie lowkick jest sporo przereklamowany. Lubię go ale zeby zakopac pozadnie to i dystans musi byc krótszy a wtedy lapy na glowe wchodza. A jak ktośjest byk, albo na prochach to low nic nie da.
Z głową to jest tak. Kiedyś chłopaki z osiedla mieli kłopot z jednym skeatem. Walili go po łbie rurką metalową a on się uśmiechał! Nie ważne co następnego dnia było, ale faktem jest ze nic mu zrobic nie mogli! Ja w takiej sytuacji widze tylko rozbic przepone zeby oddychac nie mogl, zalozyc duszenie, polamac, albo hmmm nie wiem co. Teoretycznie mozna znokautowac ale sam nie wiem. Nikt z tamtych nic nie ćwiczył a metalowa rurka pewnie czache rozbila ale nie znokautowala. Trzeba by zeby sila w mozg poszla a nie w kosci. Dobra metoda jest lac z otwartej dloni.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Pod tym sie podpisze obiema nogami.Ja pozolę sobie dokonać parafrazy słów Kuleja" Nie ma twardych są tylko źle trafieni i to szczera prawda.....
A Laser pytanie .... mowisz tak
Chyba zapominasz , ze bez podpory to kolumna sie zwali... a jak potezny gosc zostanie walniety w okolice stawow , noge wykroczna itp itd to straci balans w najgorszym wypadku ( dla nas oczywiscie ) a jak wszystko pojdzie dobrze to sie zwali chocby na chwile , przy dobrym trafieniu w staw kolanowy to gosc jest wyautowany bo po prostu nei stanie juz na nodze , ktora nie dziala.A jak ktośjest byk, albo na prochach to low nic nie da.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wogole to w tym momencie bardziej podpada mi uderzanie ala muay-thai ale wtedy wkladam w kopniecie cala sile jaka moge.dziki: Mówiąz lowkick mam na myśli kopnięcie w wewnętrzną lub zewnętrzną stronę uda. W splot nerwowy który tam się znajduje. Jeśli chodzi o wytrącenie z równowagi to jest to co lubię ale ja to wycinaniem nazywam i technika jest sporo różna od low-a. Po kolanach ok, ale lepsze jest zwykle yoko albo wewnętrzną stroną stopy ala wing chun lub savate.
Ale widze , ze lubimy podobne rzeczy.
A co do savate ostatnio czytalem , ze poczatki byly gdzies na starcie 18 wieku.
Napisano Ponad rok temu
Low kick można kopać na wiel różnych sposobów a i miejsce ataku każdym z nich może być lekko inne za każdym razem. Lowka można kopać technicznie jak mawashi geri gedan, można wchodzić siłowo goleniem, można go robić z pivotem albo krótko bez. Można wchodzić na miejsce położone gdzieś jakieś 10 cm pod biodrem, 10 cm nad kolanem albo centralnie w środek czworogłowego. Ataków tego typu może być zatem co najmniej dziesięć najróżniejszych, do tego dochodzą jeszcze wejścia siłowej, z naciągcięciem, wejście lolanem (też low) i szereg innych cudów. Proponowałbym się z nimi zapoznać- najlepiej praktycznie.
To natomiast o czym Wy piszecie typu ataki na kolana to kopniecia typy kansetsu czyli dokładnie atak na staw kolanowy. Moze to być wejscie z przodu w kolano, z boków (obu) lub z tyłu w staw. Wszak są to techniki typy na ulice tylko bo nie widze sparingów z taką techniką dozwoloną.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ale gdy ktos wykonuje ciagle uderzenia w jedna i ta sama konczyne to w koncu ja oslabi - nie ma mocnych.Siłowe kopnięcia typu low kick nie dają się wykonywać w serii bo wymuszają pociągniecie masy całego ciała i całkowity skręt bioder i wręcz całego ciała na nodze podporowej. Swoją drogą nie jest to najbardziej destrukcyjny lowkick...
A ze nie jest to najbardziej niszczace - moge sie zgodzic - zapewne jest cos bardziej - a rzucilbys przyklad jakis Jarek ?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A to zejscie w jakim kierunku robisz ? Lekko w kierunku tylniej nogi przeciwnika i wchodzisz na pacjenta en face ?
Napisano Ponad rok temu
Uważam, że są to najskuteczniejsze techniki w walce, zwłaszcza na ulicy i jeżeli o mnie idzie całej reszty mogłoby nie być.
Swoją drogą moje ulubione ćwiczenie to trening low kick z parterem zaczynając od 30% siły do maksa. Takie sadystyczne ćwiczenie, ale pozwala na i naukę przyjęcia lowka a i wyrabia technikę i dystans Serdecznie polecam
Napisano Ponad rok temu
A potem na drugi dzien ..... hehehe....Swoją drogą moje ulubione ćwiczenie to trening low kick z parterem zaczynając od 30% siły do maksa. Takie sadystyczne ćwiczenie, ale pozwala na i naukę przyjęcia lowka a i wyrabia technikę i dystans Serdecznie polecam
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Zwarcie(o w morde)
- Ponad rok temu
-
Okinawskie vs Japonskie karate
- Ponad rok temu
-
kempo karate
- Ponad rok temu
-
John Keehan.
- Ponad rok temu
-
Twoja postura i ulubione techniki
- Ponad rok temu
-
Kto jest najwiekszy karateka na tym forum:-)
- Ponad rok temu
-
czy kimonko mize byc snieznobiale
- Ponad rok temu
-
Do Louis
- Ponad rok temu
-
Makiwara czy worek?
- Ponad rok temu
-
shidokan w krakowie
- Ponad rok temu