Gdzieś czytałem, że w rezultacie tej walki w Macao, Wu Gongyi wkrótce zmarł.
Nie było, aż tak źle :-) mistrz pociągnoł jeszcze do 1968 roku
historie mistrzów wu taiji można przeczytać na stronie:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Gdzieś czytałem, że w rezultacie tej walki w Macao, Wu Gongyi wkrótce zmarł.
Napisano Ponad rok temu
Ale jaja. My tego mistrza Wu Gong Yi krytykujemy, a na powyzszej stronie jest napisane, ze od czasu odbycia sie tej walki styl Wu Tai Chi zyskal znacznie na popularnosci i zaczal byc powazniej traktowany jako realna sztuka walki. A sam mistrz jest faktycznie traktowany jako bardzo skuteczny fajter.http://www.taichi.com.hk/~english/html/history.html
In 1954 Wu Gong Yi, son of Wu Jian Quan, fought a White Crane master (who was half his age) in Macau.
Napisano Ponad rok temu
Ale jaja. My tego mistrza Wu Gong Yi krytykujemy, a na powyzszej stronie jest napisane, ze od czasu odbycia sie tej walki styl Wu Tai Chi zyskal znacznie na popularnosci i zaczal byc powazniej traktowany jako realna sztuka walki. A sam mistrz jest faktycznie traktowany jako bardzo skuteczny fajter.http://www.taichi.com.hk/~english/html/history.html
In 1954 Wu Gong Yi, son of Wu Jian Quan, fought a White Crane master (who was half his age) in Macau.
Marcin
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ja tam na tym filmie nic takiego nie widziałem :? ani Taiji ani Żurawia Ale prawde powiedziawszy ta walka jest hm...do dupaP.S. I tu jest koniec i konkluzja naszej dyskusji ze Zwirkiem:
i Taijiquan i Biely Zuraw sa do dupy....
Napisano Ponad rok temu
Mnie sie wydaje, ze kiedys po prostu tak walczono. Innymi slowy, nie bylo skutecznych metod treningu przygotowujacych do walki w dzisiejszym jej rozumieniu. A skoro nikt nie wiedzial, ze mozna inaczej, to to co bylo prezentowane uwazano za szczyt mozliwosci. W koncu boks w swoich poczatkach tez wcale lepiej nie wygladal. Pawowalo przekonanie, ze najwazniejsza jest sila ciosu i odpornosc na uderzenia. Wiec mozna sobie wyobrazic, jak takie bokserskie pojedynki na gole piesci wyglodaly. Pewnie stali naprzeciwko siebie i walili po ryjach nie myslac o obronie. Dopiero boks nabral dzisiejszych ksztaltow po tym, jak przejal sposob widzenia walki z szermierki. Wtedy dopiero stal sie taktyczny.I jeszcze fakt, ze po tym "pojedynku" wzrosla popularnosc stylu Wu i samego Wu Gong Yi....!!!???
Napisano Ponad rok temu
Mnie sie wydaje, ze kiedys po prostu tak walczono. Innymi slowy, nie bylo skutecznych metod treningu przygotowujacych do walki w dzisiejszym jej rozumieniu. A skoro nikt nie wiedzial, ze mozna inaczej, to to co bylo prezentowane uwazano za szczyt mozliwosci.
Marcin
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Mnie sie wydaje, ze kiedys po prostu tak walczono. Innymi slowy, nie bylo skutecznych metod treningu przygotowujacych do walki w dzisiejszym jej rozumieniu. A skoro nikt nie wiedzial, ze mozna inaczej, to to co bylo prezentowane uwazano za szczyt mozliwosci.
Napisano Ponad rok temu
Czy posiadajac TAKIE (jak na filmie) umiejetnosci wielu adeptow i "mistrzow" chinskich systemow, rowniez wewnetrznych, pracowalo by w owczesnych "firmach ochroniarskich", przewozniczych, uczyloby w wojsku oficerow, straze palacowe...?
Oprocz tego zycie w XVIII-XIX czy rowniez na pocz. XX wieku bylo o wiele brutalniejsze niz w latach 50 i to w Makao...
Sparingow (jako formy treningowej) nie bylo za duzo lub wcale bo trafialy sie "spontanicznie" jak szedles wieczorem po pierozki...
Z czasem zycie sie zmienilo, ale metodyka nauczania juz nie...
Poza tym walka, o ktorej mowa odbyla sie juz w okresie upadku i degeneracji tradycyjnych sysytemow, w szczegolnosci wewnetrznych, a taijiquan szczegolnie.
Napisano Ponad rok temu
Widocznie TAKIE umiejętności na ówczesne czasy były wystarczające. W końcu oglądamy tu uznanych mistrzów w tym czasie - chyba, że to jakieś farbowane lisy
Może ktoś wie i może napisać jak to z tym upadkiem było. Weżmy taijiquan dla przykładu - do jakiego mometu uznaje się, że następował rozwój (tzn. uczeń przerastał mistrza) a od jakiego degeneracja.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jak walczono w Chinach przed wiekami, to ja tego nie wiem. Nie wiem, czy tamtejsze systemy byly skuteczniejsze od wspolczesnych czy nie. Obecnie mowie sie o degeneracji kung fu na poczatku XX wieku. Moze i tak. Ale jednego jestem pewien. Ze nie walczono tak samo kiedys jak i dzis. I roznica wcale nie wynika z innosci stosowania technik, czy innosci zdrowia i wydolnosci fizycznej mistrzow. Po prostu nastapil duzy postem w teoretycznym rozumieniu mechanizmow walki. Kiedys interesowalem sie szermierka. Na jej przykladzie widac to wyraznie. Czy w sredniowieczu rycerze widzieli co to jest taktyka walki. Nie wiedzieli. Moze z pewnych prostych taktyk zdawali sobie sprawe, ale generalnie to mogli tylko slyszec dzwony, ale nie bardzo wiedzieli w ktorym kosciele one bija. Stosowali wiec intuicyjnie kilka taktyk, ale nie rozumieli ogolnego ich mechanizmu. Dopiero znacznie pozniejsze uogolnienie teorii taktyki walki pozwolilo wzniesc ja na znacznie wyzsze poziomy. Szermiercza taktyka przeniknela do boksu i innych europejskich metod walki. Za tym idzie tez odpowiednia metodyka treningu. Boksera od poczatku uczy sie taktycznego myslenia. Czyli tego, jak wykorzystawac techniki w walce. dobrze wyszkolony bokser jest w stanie wyjasnic kazda mozliwa sytuacje walki. Bedzie wiedzial, kto jaka taktyka sie posluzyl. Laik bedzie tylko widzial to, ze jeden uderza, a drugi dostaje. I nic wiecej.powtorze sie, ale niech tam....
sposob w jaki ludzie sie bili teraz i kiedys jest taki sam
Oj musi. Inaczej jest mistrzem bez sensu.poza tym "uznany mistrz" nie musi byc dobry w walce, moze byc rewelacyjny w taijiquan po prostu, a jak nie ma w systemie treningu walki...
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu
Guest_budo_Fighter_28_* - Ponad rok temu
- Ponad rok temu
Guest_budo_Fighter_28_* - Ponad rok temu
- Ponad rok temu
- Ponad rok temu