70 odpowiedzi w tym temacie

[budo_shadowman]

masz jeszcze jakies takie historyjki???

[budo_)pit(]

Przypomniały mi sie dwie opowieści. Jedna jest bardzo stara, a druga stosunkowo młoda (słyszałem ja od brata)

W japonii w okresie wojen o władze był słynny karateka (ale głowy ze to byl karateka nidam) który uczył dzieci daymio w pałacu. Pewnego dnia przyszedl do kowala (tego co wyrabiał miecze), bardzo rozdrazniony i chciał cos kupic.Przyszedł do kowala a kowal znany był iz tagże potrafił walczyc, widzac mistrza wyczół ze jest w stanie go pokonac i zyskac wielką sławe. Umuwili sie wiec nastepnego dnia w dolinie na walke. Obydwaj stawili sie punktualnie.
Mistrz staną nieruchomo i zacza sie przypatrywac kowalowi , kowal stana naprzeciwko niemu i chciał go zaatakowac jednak niemugł. Nie był wstanie sie poruszyc, przez chwile walczył ze sobą az w końcu poddal sie aniu razu nieatakując.
Póżniej mistrz wyznal ze tamtego dnia pokłucił sie z daymio i przyszedl roztargniony i zdekoncentrowany do kowala, jednak kiedy nastepnego dnia miał walczyc musiał sie strasznie skoncentrowac gdyz gdyby przegrał z kowalem oznaczało by to jego smierc (sepuku jako niegodego nauki dzieci daymio). Kowal walczyl o sławe a mistrz o zycie - siła motywacji.


2 opowiesc slyszalem od brata a skad on to slyszał to nieweim.

Odbywały sie 1 zawody o tytuł mistrza w ju-jit-su, nin-jit-su albo czym podobnym. W finałowej walce 2 zawodników wpatrywało sie w siebie przez 15 min a potem zeszli z maty uznajac sie za równych .

Niewiem w którym to było roku ani w jakiej dyscyplinie ale ponoc tak było.

[budo_)pit(]

W mojej wczesniejszej wypowiedzi zapomniałem 1 literki. powinno to brzmiec

BŁĄD DOPROWADZONY DO PERFEKCJI STAJE SIE TECHNIKĄ

a z podobnych texstów fajne sa terz

SUKCES MA WIELU OJCÓW. PORAŻKA JEST SIEROTĄ

oraz

SUKCES TO SERIA PORAŻEK

[budo_akira]

Włuczyłem się po różnych szkołach karate i uważam że nie styl lecz nauczyciel spotkałem świetnych ludzi z kyokushin , shidokan , oyama , seido a nawet z seitedo sam uprawiam kyokushin ale po spotkaniu z instruktorem oyama karate chcę od września trenować u niego nie styl ale ćwiczyć z nim bo umie on wytłumaczyć techniki bardzo dobrzei dokładnie i nie interesują go spory między stylami

[budo_sorata]

najbardziej popularnym stylem karate jest raczej kyokushin ale nie koniecznie mozliwie najskutecznym

[budo_kurt]

Przypomniały mi sie dwie opowieści. Jedna jest bardzo stara, a druga stosunkowo młoda (słyszałem ja od brata)

W japonii w okresie wojen o władze był słynny karateka (ale głowy ze to byl karateka nidam) który uczył dzieci daymio w pałacu. Pewnego dnia przyszedl do kowala (tego co wyrabiał miecze), bardzo rozdrazniony i chciał cos kupic.Przyszedł do kowala a kowal znany był iz tagże potrafił walczyc, widzac mistrza wyczół ze jest w stanie go pokonac i zyskac wielką sławe. Umuwili sie wiec nastepnego dnia w dolinie na walke. Obydwaj stawili sie punktualnie.
Mistrz staną nieruchomo i zacza sie przypatrywac kowalowi , kowal stana naprzeciwko niemu i chciał go zaatakowac jednak niemugł. Nie był wstanie sie poruszyc, przez chwile walczył ze sobą az w końcu poddal sie aniu razu nieatakując.
Póżniej mistrz wyznal ze tamtego dnia pokłucił sie z daymio i przyszedl roztargniony i zdekoncentrowany do kowala, jednak kiedy nastepnego dnia miał walczyc musiał sie strasznie skoncentrowac gdyz gdyby przegrał z kowalem oznaczało by to jego smierc (sepuku jako niegodego nauki dzieci daymio). Kowal walczyl o sławe a mistrz o zycie - siła motywacji.

Gwoli scislosci:
Tym mistrzem byl Matsumura - jeden z nauczycieli Funakoshiego.
Historia musi byc prawdziwa, gdyz sam mistrz Funakoshi przytacza ja w swojej autobiografii. Historia ukazuje rowniez magie kiai.
Kowal postanowil nie zwazac na hipnotyczny wzrok Matsumury i z cala sila swej woli runal na mistrza. Ten jednak wydal z siebie tak przerazajacy krzyk, ze kowal runal na ziemie zupelnie zlamany na duchu.

Pozdrawiam! :-)

[budo_kurt]

Najskuteczniejszy styl karate?
Gdzies sie na tym forum non stop obija ten temat...
Czy skuteczniejsza obrona jest zejscie z lini ciosu + kontratak, czy zwykły blok? Kyokuszynowiec bedzie blokowal - bo jest twardy, przy okazji zrobi krzywde oponentowi mocnym blokiem.
Oyamowiec zrobi unik wytracajac przeciwnika z rownowagi.
itd.itd.
Lepsze jest mawashi geri haisoku - jak w KK, czy Koshi - jak w Szhotokanie?
Tego typu rzeczy roznia style, ale przeciez wszyscy daza do tego samego celu - rzeby zalatwic kolesia, zanim on wykonczy ciebie.
A co sie komu bardziej podoba, to cwiczy - proste.
W zasadzie nie spotkalem sie jeszcze z jakakolwiek technika, ktora by nie przyczynila sie do zwyciestwa...albo mu przeszkodzilo....

[budo_karateka1]

Ty jakie mawashi geri jodan,chudan,czy gedan , a w samoobronie lepsze jest chusoku od heisku 8)

[budo_kurt]

Ty jakie mawashi geri jodan,chudan,czy gedan , a w samoobronie lepsze jest chusoku od heisku 8)

Generalnie w Shotokanie sie w ogóle nie uzywa.
Chusoku? Was ist das?

[budo_kurt]

Znaczy sie nie uzywa haisoku w małaszach.

[budo_kurt]

A na ulicy - wiadomo -koshi sie nie uzywa....

[budo_karateka1]

im mniejsza powierzchnia tym gorzej dla tego co dostaje , a w czym przeszkadzają buty ? oświeć mnie

[budo_kurt]

Uwazam, ze ciezko jest podwinac palce tak, aby wygiac podeszwe buta, zwlaszcza, ze nie wszyscy chodza w ciapkach po ulicy...

[budo_karateka1]

czy ty wiesz co piszesz i oczym? Nawet w skuterach możesz zrobic chusoku .Ale jak uważasz to miej racje.

[budo_kurt]

czy ty wiesz co piszesz i oczym? Nawet w skuterach możesz zrobic chusoku .Ale jak uważasz to miej racje.

Co to jest chusoku? :roll:
I o jakie skutery Ci chodzi?

[budo_karateka1]

w każdym obuwiu mozna unieś pace do góry i wtedy otrzymujemy chusoku

[budo_kurt]

im mniejsza powierzchnia tym gorzej dla tego co dostaje , a w czym przeszkadzają buty ? oświeć mnie

Z takiego zalozenia wychodzi Shotokan uzywajac koshi.
Ale w butach jest NIEMOZLIWE kopniecie małasza podbiciem stopy (nie mam na mysli "drasniecia", tylko pelnowartosciowe uderzenie).
Co najwyzej thumasaki. :wink:

[budo_kurt]

Wiec chusoku jest uderzeniem podbiciem stopy jak koshi?aha!
Co z tym skuterem?
Nie mam na mysli trampek, czy innych "miekkich" butow.

[budo_kamikaze]

instrukcja jak znalezc chusoku :

1. wstan od komputera
2. stoj wyprostowany
3. teraz zrob cwiczenie popularnie zwane "staniem na palcach (tylko nie jak w balecie na czobkach - ale zwykle)"
4. teraz dolkadnie zapamietaj gdzie opiera sie ciezar ciala (czesc stopy bez palcow)

.... uwaga znalazles chusoku :peace:
:wink:

[budo_kurt]

instrukcja jak znalezc chusoku :

1. wstan od komputera
2. stoj wyprostowany
3. teraz zrob cwiczenie popularnie zwane "staniem na palcach (tylko nie jak w balecie na czobkach - ale zwykle)"
4. teraz dolkadnie zapamietaj gdzie opiera sie ciezar ciala (czesc stopy bez palcow)

.... uwaga znalazles chusoku :peace:
:wink:

ad.1 COOOO???!!! OD komputera??!!!
ad.2 Musze sie schylac do komputera po instrukcje...
ad.3nie umiem....
ad.4lepiej nie pamietac...

No to to samo co koshi! Jestesmy w domu!