70 odpowiedzi w tym temacie

[budo_karateka1]

[budo_raphael]

Kamikaze masz talent! Ja bardzo chętnie przejrzę jeszcze inne instrukcje jak i co znaleźć

[budo_karateka1]

Kamikaze jest ok

[budo_marp]

Gwoli scislosci:
Tym mistrzem byl Matsumura - jeden z nauczycieli Funakoshiego.

Gwoli ścisłości to Matsumura nie był nauczycielem Funakoshiego.

Itosu był jednym z uczniów Matsumury. I dopiero on razem z Azato byli nauczycielami Funakoshiego.

Pozdr.

[budo_kurt]

Gwoli scislosci:
Tym mistrzem byl Matsumura - jeden z nauczycieli Funakoshiego.

Gwoli ścisłości to Matsumura nie był nauczycielem Funakoshiego.

Itosu był jednym z uczniów Matsumury. I dopiero on razem z Azato byli nauczycielami Funakoshiego.

Pozdr.

Owszem, Azato i Itosu byli "glownymi" nauczycielami Funakoshiego, ale nie mieli nic przeciwko nauce ich ucznia u innych mistrzów. Jednym z nich byl wlasnie Matsumura. Tak pisze Funakoshi.
Ale pojecie nauczyciela moze byc wzgledne i moze F. inaczej podchodzil do tego terminu niz my obecnie, tzn mniej scisle. :-)

[budo_marp]

Owszem, Azato i Itosu byli "glownymi" nauczycielami Funakoshiego, ale nie mieli nic przeciwko nauce ich ucznia u innych mistrzów. Jednym z nich byl wlasnie Matsumura. Tak pisze Funakoshi.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Hmm, to ciekawe. Z tego co ja wyczytałem m.in. w "Karate-do: Moje życie" Funakoshi nie pisze nic o nauce u Matsumury.

Inne znane mi źródła np.: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] też wymieniają tylko Itosu i Azato jako jego nauczycieli.

Jeśli możesz to podaj gdzie Funakoshi tak napisał .... ta informacja byłaby dla mnie bardzo interesująca, bo nie spotkałem się z tym wcześniej.

Pozdr.

[budo_slaszysz]

Hmm, to ciekawe. Z tego co ja wyczytałem m.in. w "Karate-do: Moje życie" Funakoshi nie pisze nic o nauce u Matsumury.

Inne znane mi źródła np.: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] też wymieniają tylko Itosu i Azato jako jego nauczycieli.

Jeśli możesz to podaj gdzie Funakoshi tak napisał .... ta informacja byłaby dla mnie bardzo interesująca, bo nie spotkałem się z tym wcześniej.

Owszem jest napisane - słabo czytałeś. Pisał też o innych nauczycielach, u których bywał.

[budo_]aszczur]

im mniejsza powierzchnia tym gorzej dla tego co dostaje , a w czym przeszkadzają buty ? oświeć mnie

W ciężkich glanach źle mi się kopie techniki mawashi - inny środek ciężkości, większa bezwładność nogi, IMHO można sobie przypadkiem skontuzjować stawy.

[budo_kurt]

Hmm, to ciekawe. Z tego co ja wyczytałem m.in. w "Karate-do: Moje życie" Funakoshi nie pisze nic o nauce u Matsumury.

Pozdr.

"Karate-do Moje życie"- G. Funakoshi, strona 36, wersy 1-5:
"Wsrod wielu okinawskich mistrzow...,byl rowniez mistrz Matsumura....."
:wink:
Pozdrawiam i milej ponownej lektury...

[budo_karateka1]

[budo_kurt]

im mniejsza powierzchnia tym gorzej dla tego co dostaje , a w czym przeszkadzają buty ? oświeć mnie

W ciężkich glanach źle mi się kopie techniki mawashi - inny środek ciężkości, większa bezwładność nogi, IMHO można sobie przypadkiem skontuzjować stawy.

Owszem, ciezko sie kopie w "powietrzu", "na sucho". Jednak kopiac chocby w worek, bezwladnosc nogi zamienia sie w wieksza sile, a co do rownowagi, to moment uderzenia zwykle pomaga w jej utrzymaniu. Mnie osobiscie nie specjalnie przeszkadzaja buty w małaszu, ale koshi - czy tez chusoku(jak woli Karateka1 )- jest w glanach srednio wykonalne... :wink:

[budo_karateka1]

To chodz po ulicy boso lub jak Cie napadna to przeproś i zdejmi buty tylko nie wiesz jaki to bus jak spotka sie stopa ze stopa w obuwiu

[budo_wampir_666]

Wszystko zależy od Twojego podejścia no i oczywiście od instruktora. Bo nie ma złych stylów tylko są źli zawodnicy i trenerzy :-)

[budo_luki.16]

Szkoda ze nie wszyscy to rozumia :-) :wink:

[budo_marp]

"Karate-do Moje życie"- G. Funakoshi, strona 36, wersy 1-5:
"Wsrod wielu okinawskich mistrzow...,byl rowniez mistrz Matsumura....."

No tak, faktycznie - musiałem to przeoczyć. Dzięki.

Pozdr.

[budo_kaiku]

Polecam Kałasznikow ryu, Sztacheta ryu, Butelka kan itp..
Poważnie, to za wszystkim stoją ludzie; nie tylko ich poziom techniczny, ale także wrodzone predyspozycje, refleks, inteligencja itd.
Oprócz tego ważny jest łut szczęścia, błąd przeciwnika, warunki zewnętrzne i wiele innych czynników.
W każdym stylu /tak, jak i w każdym zawodzie/są rzemieślnicy i są artyści.

[budo_ryo]

Troche off topikowo
Mam takie drobne pytanko.
Czy w innych miastach niz Olsztyn na Shotokanie robi sie czeste sparingi
Ja trenowalem Shotokan przez 3 lata i mialem raptem jeden powazny sparing ktory byl jednak niczym w porownaniu z sparami na Kyokushinie.

A propo nauczycieli to moze i Kyoku nie jest najlepszym mozliwym stylem ale ja tam nie nazekam bo moj trener jest dobry potrafi nas uczyc no i nie skupia sie tylko na walce sportowej.

a wogole to pozdrawiam wszystkich Karatekow bez wzgledu na styl :wink:

[budo_karateka1]

Pozdrowienia dla sensei Marka z kyokushin

[budo_seiken]

To co robie juz od lat nie ma nic wspolnego z Kyoku , ale to wlasnie ten styl mnie usztaltowal .
Bedac tu i tam , widzialem , rosjan z kyoku walczacych w Absolute , Brazylijczykow z Knaji bijacych sie w lokalnych VT , chilijczykow walczcych z chuj wie jakim stylami itd........Nawet tu w north america Kyoku to elita , nikt nie peka , kazdy zawalczy w kazdych regulach , oczywiscie winiki sa rozne , ale styl ten wyksztalcil w jego adepatach jedna rzecz , nie bac sie walki i to jest wazne.
Zgadzam sie ze Shidokan , jest nowoczesny , zlozony technicznie , po prostu piekny i do cwiczenia i do patrzenia .....ale Kyokushin zawsze bedzie budzilo moj sentyment , a swoja juz ponad 25 letnia postrzepiona karatege z wyszywankami z Krakowa , przechowuje jak pamiatke rodzinna.
Dzisiejszy Kykoushin to juz nie ten fanatyzm , nie to poswieceinie ( kurwa prawie faszyzm) co w latacj 70 , ale co tam ciagle mam tatoo Kanji i tego tez juz tez sie nie pozbede...

Rozanielony cudownym cygarem i jeszcze lepszym Jamesonem-Seiken-

[budo_ryo]

Z tego co czytalem gdzies tam kiedys to Kyokushin na calym swiecie (a szczegolnie w Japonii) strasznie sie zmienia. A z koleji w Polsce tych zmian jest nieduzo. W sumie to nie trenuje 25 lat ale Kyoku w Polsce chyba caly czas jest raczej nie zmienione (oczywiscie zmiany sa zawsze ale w tym wypadku nie jakies ogromne)

A wogole to sory za to jak pisze bo dzisiaj jestem po 2 godzinach J.Polskiego z moja ulubiona nauczycielka i ciezko mi sie wyslowic^_^