6 odpowiedzi w tym temacie

[budo_^hast^]

W calej historii mozemy znalezc przyklady wydarzen ktore nie powinny miec miejsca. Na przyklad sprawa Dawida i Goliata. Kto by pomyslal ze taki niepozorny maly czlowiek powali takiego olbrzyma ? Ale do rzeczy. Trening, jaki jest kazdy widzi. Ludzie sie znaja i mniej wiecej wie na co go stac i kto jest "do zrobienia" a kogo nie jest w stanie ruszyc. Zdarzylo sie wam moze rzecz podobna? Udalo sie wam zrobic w czasie sparingu chlopaka/kobiete ktora byla wczesniej praktycznie nie do ruszenia? Innymi slowy czy udalo wam sie, nagle, walczyc jak rowny z rownym z kims o wyzszym poziomiel, a w dodatku dominowac i skonczyc ?

Mnie sie wydarzylo kilka razy takie cos. Po przerwie spowodowanej nauka i kontuzjami wrocilem do treningow. Tak jakos na miesiac przed zawodami. Zdarzylo mi sie wtedy, chyba z racji kondycji i formy. Zdarzylo mi sie wtedy zrobic, raz, znajomego, trenowal intesywniej niz ja, w leprzej kondycji, po prostu leprzy zawodnik. Raz jedyny jak z nim walczylem, juz nie cwiczylem czy sparowalem, na chwyty wlasnie z regulaminem SW udalo mi sie wygrac z nim na punkty. Po tym jak doszedlem do siebie,gdyz moja kondycja w rzeczywistosci byla slaba, mam problem w wlasciwym oddechem, doszlo do mnie ze wygralem z chlopakiem.
Inna sytuacja to w czasie kulania z niektorymi instruktorami i czarnymi paskami. Udalo mi sie ich zaskakiwac, acz nie ukrywam iz czesto bylem i jestem robiony przez wielu.

[budo_radziawa]

Inna sytuacja to w czasie kulania z niektorymi instruktorami i czarnymi paskami. Udalo mi sie ich zaskakiwac, acz nie ukrywam iz czesto bylem i jestem robiony przez wielu.

walczyłeś z czarnymi pasami w bjj?

[budo_^hast^]

Nieee, widzialem czarnego pasa w bjj ale z zadnym nie walczylem. Oczywiscie w tekscie chodzilo o czarnego pasa .... w judo. Jedyny czarny pas bjj jakiego na oczy widzialem byl Roy Harris. Mialo to miejsce na seminarium bjj jakie prowadzil swego czasu w Poznaniu.

[budo_radziawa]

a ja mam taką opowieść. Spraingi na koniec treningu, błem już nieźle zmęczony i trafił się jakiś taki duży 8O . Myślę sobie, kuna nie powalczę. A tu trach, pach i omoplata wyszła. Ja się jakoś szczególnie nie podbudowałem, ale zauważyłem, że dla tego kolesia stałem się chyba z dwa razy większy niż zanim go pokonałem .

[budo_saku]

Dużo zależy od dnia. Trzeba mieć swój dzien. Czasami są takie dni że wszystko nam wychodzi a czasami wręcz przeciwnie.

[budo_distephano]

Dużo zależy od dnia. Trzeba mieć swój dzien. Czasami są takie dni że wszystko nam wychodzi a czasami wręcz przeciwnie.

Albo ten lepszy musi mieć gorszy dzień(mój brat RAZ mnię pokonał)

[budo_kdh]

Ja walczylem z Hariisem i nie wiem jak to sie stalo ze przegralem!!
zwiazal mnie kimonem:)))