Miecze i mieczyki
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
W sumie można (tak baaaaaaaaaardzo ogólnie) podzielić miecze używane w RR na te kute i te niekute
Napisano Ponad rok temu
Ok, ja używam jedynki z chwytem dwuręcznym. Jedynki z długości ostrza - 73 cm, do tego trzeba dodać rękojeść z głowicą czyli jakieś 50 cm. Głowica grzybkowata, z półskokiem na palce do rozkręcanie miecza jak dwójki ( zasięg wzrasta do 110 cm). Miecz waży 2.2 kg i jest znakomicie wyważony na grubość palca pod jelec. Rękojeść profilowana na prostokąt ze złagodzonymi krawędziami jest wykonana z trzonka do młota Merlin a więc chyba z buku, czy równie twardego drewienka. Ostrze grube na jakieś 8 mm ma zbrocze kute na calej długości co nadaje mu porządaną sztywność, i zapobiega "wachlowaniu" na boki jak w niektórych egzemplarzach "broni" widywanych tu i ówdzie u braci rycerskiej. Klinga jest hartowana stopniowo na sztych i moc oraz zastawę jako że mój ulubiony styl walki to pchnięcia
Niedawno podjąłem decyzję przekształcenia mojego miecza w prawdziwą broń więc wyprowadzam ostrze na bojowo i temperuję je
Całość wykuł mój kumpel, płatnerz od kilku lat, dobry fachowiec w swojej dziedzinie, (praca magisterska z szabli samurajskiej
Jak tylko będę miał to wrzucę skany, zobaczycie, zakochacie się w tej prostocie i elegancji...
Napisano Ponad rok temu
Całość wykuł mój kumpel, płatnerz od kilku lat, dobry fachowiec w swojej dziedzinie, (praca magisterska z szabli samurajskiej
) za 500 zł, a moim zdaniem i tak wziął o 400 zł za mało, do kompletu mam też drewnianą pochwę.
Hmm, to ktoś bardziej znany w "środowisku" czy zachowuje anonimowość? Masz może namiary na tego gościa, chodzi mi o www (jeśli posiada)?
Napisano Ponad rok temu
To mój chorąży Tomasz Nestorowicz, szef Bractwa Rycerskiego z Zielonej Góry, obecnie bez adresu WWW, ale się podłącza do sieci. Nie wiem czy jest znany w "branży", nie produkuje hurtu tylko indywidualnie, raczej zaopatruje tylko nasze bractwo, ale z tego co wiem to robił też coś dla innych bractw, powiedz mi z jakiego bractwa jesteś to ci powiem czy coś tam robił. A tak z ciekawości to czym jesteś konkretnie zainteresowany?Hmm, to ktoś bardziej znany w "środowisku" czy zachowuje anonimowość? Masz może namiary na tego gościa, chodzi mi o www (jeśli posiada)?
Napisano Ponad rok temu
Pozrdawiam
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Aha powiecie ze jestesmy glupi, ale walki byly szybkie bez zadnych ochraniaczy.
Hm
A palce u rąk nie są Ci specjalnie potrzebne?
A
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Pozrdawiam
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ja tez mam kolekcję blizn :-) jednak staram się zawsze mieć hełm
Słyszałem o facecie który podczas bitwy dostał nadziakiem po głowie i
hełm garnczkowy mu wiele nie pomógł
A
Napisano Ponad rok temu
Słyszałem o facecie który podczas bitwy dostał nadziakiem po głowie i
hełm garnczkowy mu wiele nie pomógł![]()
A
Ciekawe na jakiej bitwie dopuszczają ludzi z nadziakami, z tego co wiem to nie wolno na żadną wnosić nadziaków, morgersternów, cepów bojowych ani buzdyganów ( bronie obuchowe są zbyt niebezpieczne i efektywne).
I dlatego nie powalczę sobię nigdzie moją halabardą,
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A oksza to świetna broń
A tak off topic to gdzie działasz Mściwój? Czyżby Jantar?
Napisano Ponad rok temu
Mam jakieś problemy z wysyłaniem prywatnych wiadomości ale nie uważam żeby miała to być jakaś tajemnica. Nie nie jestem od Jantarów a czemu taka sugestia?A to ja przepraszam, przed ruskami i białorusinami to nawet na Grunwaldzie spieprzają, to są żywczyki idą na całość i dobrze im z tym. Podobno jak na Grunwaldzie formowali szyk to chodzili sobie gdzie chcieli na placu boju i nikt ich nie mógł zatrzymać.
A oksza to świetna broń![]()
A tak off topic to gdzie działasz Mściwój? Czyżby Jantar?
Podrawiam
Napisano Ponad rok temu
Ciekawe na jakiej bitwie dopuszczają ludzi z nadziakami, z tego co wiem to nie wolno na żadną wnosić nadziaków
Całość znam z opowieści, podobno właśnie od tego wypadku
zabroniono używać nadziaków.
BTW Czy są gdzieś dostępne filmy z bitew i pokazów?
A
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Dlatego że podałeś Wolin jako teren na którym bywasz, a poza tym oni także mają drużynę wczesno piastowskich wojów i nasze bractwa się znają.Nie nie jestem od Jantarów a czemu taka sugestia? . Działąm w Bractwie Rycerskim Ziemi Kaliskiej mamy tam drużynę wczesnośredniowieczną.
. Mieli praktycznie sam sprzet maczugopodobny, a nosili tylko skorzane ochraniacze. Zadnych plyt czy kolczug. Niezle sie prezentowali Cali wydziergani. Patrzysz na nich i myslisz: nie zaczepiac.
Takich panów pogardliwie na turniejach nazywa się "skórkami" w odróżnieniu od "puszek", ale moim zdaniem pogarda jest całkiem nie na miejscu. Z jednego z "konwentów rycerskich", nie pamiętam gdzie ale była od nas tam jakaś delegacja, koleś przywiózł następującą historię:
Pan "puszkarz" pogardliwie odniósł się do pana "skórki" i wyzwał go na pojedynek. Do trzech trafień. Broń stępiona i nie mierzone w głowę. Z jednej strony, "puszka" w garnku na zakutym łbie, kolczuga, ręce i nogi płytowe, jedynka i tarcza "łezka" a z drugiej pan w lekkiej skórzni, z szyszakiem na głowie i klasyczna jedynka wikingów, miał
chyba też dużą , okrągłą tarczę lipową, z metalowym umbem. I co? "puszka" dostał trzy strzały na klatę i nawet się nie zorientował skąd padły. Strzelił o ziemię wzbudzając tuman kurzu mimo że padało
I jaki z tego morał? A taki że jak nie potrafisz człowieku poruszać sięwe własnej zbroi to po cholerę ją nosisz. Do sprzetu ochronnego trzeba mieć warunki i technikę. Także "sprzęt" z jaki noszą "panowie rycerze" też nie zawsze do najleprzych należy. Płyta z blachy jedynki klepana na zimno i tarcze metalowe prostowane samochodami, bo gną się jak dmuchawce na wietrze to dosyć często wizerunek "brata rycerza".
A ja tak nawiasem mówiąc odtwarzam Szkota z XVII wieku i jedyne co posiadam do ochrony to kilt, berecik i skórznia wzmacniana płytkami skórzanymi, ale ja tam się do bitew nie pcham, chyba że jako łucznik
Mściwoj w moim bractwie powstała sekcja słowiańska ( są nieźli nawet statystowali w Szarej ups...Starej Baśni ), więc na pewno kiedyś się gdzieś spotkamy, choćby na Wolinie. Będzie okazja pogadać i wymienić się sprzętem....
Napisano Ponad rok temu
Znacie ludzi ze szczecińskiego Tryglawa?
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
FaceBook
10 następnych tematów
-
Blowgun- Ponad rok temu
-
Tonfa- Ponad rok temu
-
tytan- Ponad rok temu
-
Bom leniwym jest człowiekiem- Ponad rok temu
-
Łuk- Ponad rok temu
-
Katana i inne miecze- Ponad rok temu
-
do Seikena- Ponad rok temu
-
Sklep dla gliniarzy- Ponad rok temu
-
gdzie się uczyć?- Ponad rok temu
-
Broń biała w ciemności.- Ponad rok temu



