Aikido - droga rozwoju - jak się uczyć?
Napisano Ponad rok temu
Moim skromnym zdaniem początek drogi w sztukach czy sportach walki powinien być inny: można zacząć od np. judo, boksu, karate, bjj, szermierki, najlepiej jeśli można poćwiczyć 2 lub 3 z tych dyscyplin jednocześnie, a po paru latach (5-7) zacząć ćwiczenie Aikido. Ewentualnie można zacząć ćwiczenie Aikido razem z inną SW/sportem walki. Potem należy się nieco ukierunkować: którą(-e) ze sztuk walki uznać za główną , wtedy poświęcenie się Aikido ma większy sens...Dlaczego tak uważam? Bo wtedy człowiek ma już większe pojęcie o możliwych atakach, odpowiedziach, posiada (jeśli oczywiście ma ku temu jakieś predyspozycje i ćwiczy porządnie) umiejętności samoobrony (o które w początkowym etapie nauki Aikido jest trudno). Wydaje mi się, że większość studentów odchodzących od Aikido z powodu problemów "realności" nie rozumie jeszcze, co Aikido im daje. Dodam, że moja droga była oczywiście inna, sam zacząłem od Aikido...Ale pomimo studiowania również innych SW, przy Aikido zostałem. Są oczywiście wyjątki, którym studiowanie samego Aikido wystarcza, ale są to bardzo jednostkowe przypadki (np. mój nauczyciel Aikido, choć ostatnio on też zaczął regularnie ćwiczyć inną SW, a na stażach różnych styli i szkół bywa regularnie). Z drogą rozwoju opartą o kilka SW jest tylko jeden problem: trzeba mieć duużo kasy....
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ja osobiście w ogóle ćwiczę krótko, i jako taka nie czuję sie kompetentna do oceniania co jest najlepsze i jak powinno się ćwiczyć. Sama zaczęłam od aikido. Ale widzę potrzebę np. polepszenia ataków, nabycia pewnych umiejetności, których teoretycznie aikido nie daje.
Na szczeście wszystko zależy od senseia, czego uczy na treningu. Mój sensei np., na jednym z treningów, po uprzednim krótkim kursie, uczył ataków z innej SW. I uważam to za świetny pomysł.
Co do równoległego ćwiczenia różnych SW, mnie przeszkadza brak kasy i czasu.
Po za tym, jesteś pewien że byłbyś w stanie skoncentrować sie i osiagnąć niezły poziom na dwóch lub kilku jednocześnie?
Nie przeszkadzałyby Ci "naleciałości" z tej drugiej sztuki?
Napisano Ponad rok temu
Dopóki uczysz się w szkole/uczelni to w 2 SW spokojnie można osiągnąć niezły poziom, gdy pracujesz zawodowo, to 2 też jest dobrą liczbą, gdy zajmujesz się tylko SW, to wtedy można dodać więcej...Oczywiście nie należy uzurpować sobie wtedy nie wiadomo jakiego poziomu w innych SW, ale dają one inne spojrzenie...poszarzają horyzonty i zmieniają Twoje ćwiczenie w Twojej/-ich SW, bo wiesz lepiej, co Cię może spotkać, jeśli... :twisted:...Po za tym, jesteś pewien że byłbyś w stanie skoncentrować sie i osiagnąć niezły poziom na dwóch lub kilku jednocześnie?
Na początku trochę przeszkadzają, potem już nie. W Aikido b. ważny jest relaks i praca nad relaksem, połączenie relaksu z siłą jest trudne (szczególnie widać to w broni), dużo to zależy od nauczyciela, co on soba prezentuje. Na początku, a właściwie w połowie mojej drogi SW (przynajmniej licząc czas od teraz wstecz), mialem problem z relaksem - dużo wtedy ćwiczyłem na siłowni 8O :roll: , potem znalazłem inne metody rozwoju siły i jakoś udało mi się to połączyć z Aikido....Nie przeszkadzałyby Ci "naleciałości" z tej drugiej sztuki?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Zastanawiam sie nad tym czy powinno się zaczynac od innych systemów. Mysle ze tak. Przydałoby się ponieważ, aikido byłoby wtedy czymś w rodzaju dojrzałego wyboru. Ale zazwyczaj sytuacja jest odwrotna, ludzie którzy zaczeli aikido i odchodzą do innego systemu, zazwyczają plują na to co robili wczesniej. Wg. mnie to jest chore
Napisano Ponad rok temu
Na początku powien,ze nei ma regyuły.. jeżeli chodzi o wiek.. każdy jest dobry.. Miałem uczia który mial 4,5 roku i takidgo co mial 76 lat. Jeden miła doswiadczenie po wielu latach judo inny nie mail wcale. Nie stanow to problemu..
Teraz jak...
zaczyna sie od zasad.. czyli co to jet dojo, jak sie w nim zachowac, jak cwiczyc.. itd.. etykieta, zasady. Potem przychodzi czas na rozwiniecie sptrawnosci.. Pady, proste dzwignie, proste techniki.. slowly.. Ze wzrostem zaawansowanie dodajemy nowe technii tak by sprawnosc ruchowa nie byla przeszkoda w wykonywaniu technik..
chyba oto chodzi.. jażeli cos pominąlem to prosze mi wypominiec.. chete uzupełnie
Aiki
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
nie chodziło mi o metodykę nauczania, etykę i etykietę, tylko o to, że moim zdaniem, świadomie ocenić aikido i móc go zrozumieć trzeba mieć doświadczenie w innych SW lub przynajmniej przez pewien czas studiować je równolegle...zaczyna sie od zasad.. czyli co to jet dojo,...
tu masz racje :roll: takie podejście jest jak najbardziej w porządku; aczkolwiek widziałem już tyle przypadków rezygnacji z aikido, kiedy komuś przydarzyła się "niesympatyczna sytuacja" limo i nie umiał sobie poradzić, po czym całą winę zwalał na aikido :nie_powiem:, nie szukając przyczyn w sobie, iż uważam, że najpierw trzeba coś wiedziec o SW i samoobronie, aby móc czerpać z aikido to, czego w innych SW można nie odnaleźć :scatter:moim zdaniem trzeba sobie postawic pytanie doczego chcemy wykozystywac aikido. Jak ktos cwiczy e dla samego cwiczenia aikido to po co mu cos wiecej
Napisano Ponad rok temu
Nie rozumiem. Jeśli założymy, że wie coś o sztukach walki i samoobronie, to co takiego da mu aikido, co mogłoby się przydać mu w samoobronie, skoro samo aikido nie pozwoliło mu się obronić.tu masz racje :roll: takie podejście jest jak najbardziej w porządku; aczkolwiek widziałem już tyle przypadków rezygnacji z aikido, kiedy komuś przydarzyła się "niesympatyczna sytuacja" limo i nie umiał sobie poradzić, po czym całą winę zwalał na aikido :nie_powiem:, nie szukając przyczyn w sobie, iż uważam, że najpierw trzeba coś wiedziec o SW i samoobronie, aby móc czerpać z aikido to, czego w innych SW można nie odnaleźć :scatter:
Napisano Ponad rok temu
AKD posiada rozwiazania technicze i taktyczne, ktore poparte doswiadczeniem w wlace wrecz moga byc nawet niezle.Nie rozumiem. Jeśli założymy, że wie coś o sztukach walki i samoobronie, to co takiego da mu aikido, co mogłoby się przydać mu w samoobronie, skoro samo aikido nie pozwoliło mu się obronić.
Kwestia rozbija sie o brak otrzaskania u wiekszosci aikidokow, w tym instruktorow - z tego wzgledu rozpoczecie treningu AKD z nastawieniem na samoobrone czy walke jest srednim rozwiazniem
Droga odwrotna od czegos-tam-konkretnego do AKD, moim zdaniem, jest jak najbardziej normalna, powiedzial bym nawet, ze stanowi pewna ewolucje trenujacego...
pozdro
E2rd
Napisano Ponad rok temu
będąc już w miarę sprawnym fizycznie - bo wymaga ono dużej dynamiki ruchowej i rozwiniętych pewnych grup mięśniowych, które od ćwiczenia samego aikido ciężko rozwinąć w czasie krószym niż baaaardzo długi
Napisano Ponad rok temu
tylko o to, że moim zdaniem, świadomie ocenić aikido i móc go zrozumieć trzeba mieć doświadczenie w innych SW lub przynajmniej przez pewien czas studiować je równolegle
Nie, nie ma takiej potrzeby. Od tego jest Twoj sensej.
Aiki
Napisano Ponad rok temu
Aiki, sensei jest od tego, aby ucznia nakierować na pewien tor, na początku na rzeczy proste, potem na bardziej skomplikowane. Uczeń jest od tego aby szukać, wątpić, sprawdzać, uczyć się, szukać rozwiązań (zmysł obserwacji jak najbardziej potrzebny). I do tego wszystkiego potrzebny jest jeszcze partner, z którym te problemy, powodujące szukanie, się przydarzają...Sensei nie jest od tego, aby mówić: tak ma być i koniec, tylko od tego aby nakierowywać. Jak chcesz zrozumieć zagrożenie w pewnych sytuacjach, jeśli Twój partner Ci tego nie pokaże? A jeśli nie pokaże to czy sama wyobraźnia Ci wystarcz?. Zdecydowanie przyda się tutaj 'namacalna' wiedza z innych SW, co się może zdarzyć w danej sytuacjito Jon Snow:
Nie, nie ma takiej potrzeby. Od tego jest Twoj sensej.
Aiki
to nie aikido nie pozwoliło mu się obronić, tylko on sam. Liczy się czlowiek i Ty chyba o tym Sławku, wiesz. Na Twoje pytanie podam przykład z Twojej działki: jeśli spojrzysz na techniki z koryu uchinadi, z którego Twój nauczyciel czerpie bardzo wiele i porównasz je z technikami aikido, to dojrzysz daleki pierwowzór :paker: W aikido techniki te zostały zmienione i udoskonalone, tak aby używac mniej siły w ich wykonaniu i aby były efektywniejsze. Jakiej wersji użyjesz w samoobronie to już kwestia człowieka i jego umiejętności, na pewno techniki z kory uchinadi są prostsze do zastosowania (przynajmniej na początku). Te same analogie możesz odnaleźć w innych rzeczach, taimingu, absorbcji. Poza tym nie chodzio mi tylko o samoobronę, miałem na myśli również inne rzeczy, niekoniecznie techniczne. wariat sloneczkoNie rozumiem. Jeśli założymy, że wie coś o sztukach walki i samoobronie, to co takiego da mu aikido, co mogłoby się przydać mu w samoobronie, skoro samo aikido nie pozwoliło mu się obronić.
Napisano Ponad rok temu
Tak, tak - była o tym mowa wiele razy. Wyszła z tego konkluzja, że niezbędne są 2 czynniki: człowiek i styl. :-) No, ale nie zaczynajmy flame-war...to nie aikido nie pozwoliło mu się obronić, tylko on sam. Liczy się czlowiek i Ty chyba o tym Sławku, wiesz.
Znasz mojego nauczyciela? :wink: 8ONa Twoje pytanie podam przykład z Twojej działki: jeśli spojrzysz na techniki z koryu uchinadi, z którego Twój nauczyciel czerpie bardzo wiele i porównasz je z technikami aikido, to dojrzysz daleki pierwowzór :paker: W aikido techniki te zostały zmienione i udoskonalone, tak aby używac mniej siły w ich wykonaniu i aby były efektywniejsze. Jakiej wersji użyjesz w samoobronie to już kwestia człowieka i jego umiejętności, na pewno techniki z kory uchinadi są prostsze do zastosowania (przynajmniej na początku). Te same analogie możesz odnaleźć w innych rzeczach, taimingu, absorbcji. Poza tym nie chodzio mi tylko o samoobronę, miałem na myśli również inne rzeczy, niekoniecznie techniczne. wariat sloneczko
Poza tym nie widzę jakoś analogii technik z Koryu Uchinadi i tych z aikido - może jeśli chodzi o niektóre dźwignie, które zresztą są wspólne dla wielu systemów. W końcu stawy mamy - w przybliżeniu - takie same. Reszta systemu to zupełnie inna bajka. Nie przesadzajmy z tymi analogiami, bo zaraz wyjdzie, że aikido powstało wcześniej niż karate. :wink:
Techniki udoskonalone w celu używania mniejszej siły i większej efektywności... hmm. Zdajesz sobie sprawę, że tak można zmienić tylko pewien rodzaj technik? Uderzenie czy kopnięcie swoją skuteczność zawdzięcza właśnie sile uderzenia, a nie finezji (pomijam nieliczne przypadki trafienia w tzw. punkt, które zakończyło walkę). Dźwignie nie wymagają dużo siły, ale niestety nie zawsze. Jeśli ktoś jest silny, to dźwignia na łokieć (np. juji-gatame) może nie zadziałać - po prostu zegnie rękę i już nie będzie dźwigni. Niektórzy mają bardzo elastyczne stawy, więc tu trzeba i włożyć większą siłę w wykonanie dźwigni. Tyle, że jak kogoś nie znasz, to nie wiesz jakie on ma predyspozycje...
Gdzieś przeczytałem fajny tekst:
Nie licz, że każdy jest tak samo wrażliwy w tych samych miejscach.. Punkty witalne nie zawsze działają, dźwignie nie zawsze działają, uderzenia pięścią i kopnięcia nie zawsze działają - ale przechwyty, wytrącenia z równowagi i uniki działają na każdym, jeśli zrobisz je poprawnie.
A natura człowieka jest taka, że w sytuacji zagrożenia zapomina część rzeczy które potrafi i stara się wykonywać proste techniki. Tak więc uczenie od razu skomplikowanych technik mija się z celem, bo w stresie nie będzie można ich wykonać. Ale oczywiście na treningu trzeba podnosić stopniowo stopień trudności, żeby nie stać w miejscu.
Napisano Ponad rok temu
Ewolucja to dobre określenieDroga odwrotna od czegos-tam-konkretnego do AKD, moim zdaniem, jest jak najbardziej normalna, powiedzial bym nawet, ze stanowi pewna ewolucje trenujacego...
Aikido rozwija inny rodzaj siły/energii, niż ta, którą daje ogólnorozwojówka, aczkolwiek nie mam nic przeciwko niej samej, bo sam ją ćwiczę. Ale ćwiczę też ten inny rodzaj: przez praktykę aikitaiso. Jako, że na zmianę w ciele/duchu trzeba poczekać jakieś 5-10 lat, to napiszę coś wiecej za 3 lata (może: :? ), może wtedy przestaną mnie boleć plecy? szczególnie odczuwalne po kulaniu się w parterze z cięższymi o 40-50 kg gośćmi......bo wymaga ono dużej dynamiki ruchowej i rozwiniętych pewnych grup mięśniowych, które od ćwiczenia samego aikido ciężko rozwinąć w czasie krószym niż baaaardzo długi
i style...zgadza się, nie zaczynajmy...niezbędne są 2 czynniki: człowiek i styl. :-) No, ale nie zaczynajmy flame-war...
zgadza się i on zna mnieZnasz mojego nauczyciela? :wink: 8O
Poza tym nie widzę jakoś analogii technik z Koryu Uchinadi i tych z aikido - może jeśli chodzi o niektóre dźwignie, które zresztą są wspólne dla wielu systemów. W końcu stawy mamy - w przybliżeniu - takie same. Reszta systemu to zupełnie inna bajka. Nie przesadzajmy z tymi analogiami, bo zaraz wyjdzie, że aikido powstało wcześniej niż karate. :wink:
rzeczywiście dżwignie w różnych stylach mogą być podobne, bo stawy mamy takie same. Zdecydowanie aikido nie powstało wcześniej niż tode, ale mialem na myśli fakt, iż rozwinęło ono znacznie dźwignie stosowane min. w tode/karate. Inna bajka? Trochę, ale nie do końca: jak np. zinterpretować np. pierwszy element kata aragaki seisan (pominawszy symbol słońca/księżcyca na początku), który nie wszyscy ćwiczący zauważyli, a który sensei Robert Swirad wykonywał?
Rzeczywiście dotyczy to tylko pewnego rodzaju technik. Co do zadziałania dźwigni, to nie zawsze one działają w sensie bólu, ale zawsze działają w sensie przemieszczenia, które spowoduje (nawet bez bólu), to co określiłeś mianem obalenia. Dlatego w aikido (przynajmniej w tym, które ćwiczę, bo nie we wszystkich rodzajach aikido, które widziałem, występuje ten element) b.ważny jest jeden element w dźwigniach: przemieszczanie...Techniki udoskonalone w celu używania mniejszej siły i większej efektywności... hmm. Zdajesz sobie sprawę, że tak można zmienić tylko pewien rodzaj technik? Uderzenie czy kopnięcie swoją skuteczność zawdzięcza właśnie sile uderzenia, a nie finezji (pomijam nieliczne przypadki trafienia w tzw. punkt, które zakończyło walkę). Dźwignie nie wymagają dużo siły, ale niestety nie zawsze. Jeśli ktoś jest silny, to dźwignia na łokieć (np. juji-gatame) może nie zadziałać - po prostu zegnie rękę i już nie będzie dźwigni. Niektórzy mają bardzo elastyczne stawy, więc tu trzeba i włożyć większą siłę w wykonanie dźwigni. Tyle, że jak kogoś nie znasz, to nie wiesz jakie on ma predyspozycje...
i tu zgodziłeś siez moim pierwszym twierdzeniem: że trzeba mieć doświadczenie z innych SW-bagaż możliwych prostych rozwiązań na początek, czyli się zgadzamy: skoczekA natura człowieka jest taka, że w sytuacji zagrożenia zapomina część rzeczy które potrafi i stara się wykonywać proste techniki. Tak więc uczenie od razu skomplikowanych technik mija się z celem, bo w stresie nie będzie można ich wykonać. Ale oczywiście na treningu trzeba podnosić stopniowo stopień trudności, żeby nie stać w miejscu.
Napisano Ponad rok temu
Napisałem na priv w tej sprawie.zgadza się i on zna mnieZnasz mojego nauczyciela? :wink: 8O
Ouu, tego nie widziałem, bo nie byłem na tym seminarium.rzeczywiście dżwignie w różnych stylach mogą być podobne, bo stawy mamy takie same. Zdecydowanie aikido nie powstało wcześniej niż tode, ale mialem na myśli fakt, iż rozwinęło ono znacznie dźwignie stosowane min. w tode/karate. Inna bajka? Trochę, ale nie do końca: jak np. zinterpretować np. pierwszy element kata aragaki seisan (pominawszy symbol słońca/księżcyca na początku), który nie wszyscy ćwiczący zauważyli, a który sensei Robert Swirad wykonywał?
Rzadko przyznaję komuś rację, tu akurat tak.i tu zgodziłeś siez moim pierwszym twierdzeniem: że trzeba mieć doświadczenie z innych SW-bagaż możliwych prostych rozwiązań na początek, czyli się zgadzamy: skoczek
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Relacja ze stażu Aiitaiso i Aikido Ińsko 2002
- Ponad rok temu
-
Staż z Sensei Savegnago w Warszawie 16.11???
- Ponad rok temu
-
Steven Seagal kończy karierę filmową?
- Ponad rok temu
-
"Ashi, ashi!"
- Ponad rok temu
-
Dlaczego chlopaki cwicza aikido?
- Ponad rok temu
-
Gratulujcie Mr Smail'owi!
- Ponad rok temu
-
Kasa a aikido
- Ponad rok temu
-
top ten
- Ponad rok temu
-
Polecam
- Ponad rok temu
-
fokushidoin i shidoin
- Ponad rok temu