32 odpowiedzi w tym temacie

[budo_fox]

Ostatnio bardzo mnie jedna rzecz wkurzyla.Jestem w pracy . Musimy uciac kawal grybej pianki. Wrzystkie noze sa zbyt tepe i slabe zeby ja uciac. Wiec wyjmuje mojego Victorimoxa i jedno ciecie i po zabawie. Pozniej kolesie sie pytaja czy jestem z Oruni ( Dlatych co nie wiedza to powiem ze jest to najgorsza dzielnica w Gdańsku). Dla nich K.... jak ktos nosi noz to musi byc zbirem. Tak samo uwaza wiekszosc ludzi. Oczywiscie bandyta moze nosic noz ale zwykly czlowiek . I co wtedy . Co trzeba zeby zarobic pare groszy . Kupic zwykly noz . Pojc na ulice troche nim powymachiwac i juz . Przeciez ryzyko jest niewielkie niewiele osob ma jakas bron przy sobie wiec co za problem. A pomyscie sobie jak by bylo wiecej osob takich jak Lord lub Seiken . Moge sie zalozyc ze taki bandyta wiecej by juz tak nie postepowal.

[budo_slaw]

Fox, co ty przejmujesz sie co ludziska mowia, Seiken juz to tlumaczyl - nie wiedza co to noz, po prostu FUCK OFF im i tyle 8)

drugi temat to bandytyzm, sek w tym ze w polsce przez ostatnie ponad 50 lat tlumiono naturalne potrzeby i kulture posiadania broni i jej uzywania w obronie wlasnej, to nie texas, potrzeba ze 2 pokolen aby to zmienic

[budo_lubomir]

Za każdym razem jak wyciągnę nóż w "swoich" plenerowych wwarunkach to gadania jest co nie miara, w tym właśnie duchu (ilu zadźgałeś, policja ci go nie zabrała itp.) a potem żeby chleba uciąć przy ognisku to wszyscy pożyczyć przychodzą. Taka kultura...

[budo_lord von banan]

Ostatnio bardzo mnie jedna rzecz wkurzyla.Jestem w pracy . Musimy uciac kawal grybej pianki. Wrzystkie noze sa zbyt tepe i slabe zeby ja uciac. Wiec wyjmuje mojego Victorimoxa i jedno ciecie i po zabawie. Pozniej kolesie sie pytaja czy jestem z Oruni ( Dlatych co nie wiedza to powiem ze jest to najgorsza dzielnica w Gdańsku). Dla nich K.... jak ktos nosi noz to musi byc zbirem. Tak samo uwaza wiekszosc ludzi

Ostatnio w pracy poprosili mnie o nóż, a ja zapytałem do czego i jaki długi? Po czym wyjąłem cztery...
Wtedy to się dopiero jak na pierdolniętego patrzyli...
Ja w robocie do cięcia papieru balisonga używam ...

[budo_piterm]

Moi znajomi już się przyzwyczaili... nie pytają "czy masz może nóż?" tylko "możesz dać na chwilę nóż?"

Poza tym, staram się dobierać nóż do tego gdzie idę i co robię. Nie wyciągam Emersona jak jestem w garniturze. Zawsze staram się mieć odpowiednie użytkowe ostrze do okoliczności - tak, abym mógł je bezstresowo wyjąć. Oczywiście gdzieś w kieszeni zawsze kryje się jeszcze tactical, ale tym nie otwieram kopert.

[budo_robertp]

Pozniej kolesie sie pytaja czy jestem z Oruni ( Dlatych co nie wiedza to powiem ze jest to najgorsza dzielnica w Gdańsku). Dla nich K.... jak ktos nosi noz to musi byc zbirem. Tak samo uwaza wiekszosc ludzi. Oczywiscie bandyta moze nosic noz ale zwykly czlowiek . I co wtedy .

Dużo zależy od noża z którym się obnosisz. Mój balisong i folder Herbetrza wywołują takie reakcje, ale np. Bear Claw
Jedna znajoma uznała, że byłby świetny do podcinania winorośli, żona chciała go podwędzić do drylowania owoców. Czysto pokojowe (no ogrodowe) skojarzenia, ale nie dałem :-)

[budo_narcyz]

Mnie chcieli wywalić ze szkoły za to, że pomogłem konserwatorowi przeciąć jakiś stary sznur na strychu za pomocą noża ( stary nóz myśliwski - prezent od ojca Jednak wstawiennictwo wychowawczyni na specjalnie zwołanej radzie ocaliło mi tyłek...
Rozumiem, że przynoszenie noża do szkoły to nie jest najlepszy pomysł, ale przecież nie nosze go przy pasku tylko w plecaku zawinięty w ręcznik (żeby nie dzwonił - zapięcie na pochwie stuka o ostrze jak sie biegnie ), nigdy nikt go nie widział, to był pierwszy raz kiedy go wyjąłem... Cholera jest mi potrzebny tylko do tego żeby np przeciąć jakiś stary sznur na strychu! WRRRR nikt nie chciał mnie słuchać jak sie tłumaczyłem w ten sposób. Mam dobre zachowanie, żadnych uwag w dzienniku, do nauczycieli odnoszę się z szacunkiem ( wiadomo gdzie sie tego nauczyłem 8) ) , jestem miły dla koleżanek i kolegów, a oni mi mówią że nie mają pewności czy nie jestem świrem-mordercą ( tak mówili...)
Teraz nauczyciele mnie nie lubią już

[budo_ateesiarz]

Współczuję, dawno dawno temu, gdy chodziłem do szkoły na warszawskiej Pradze to większość chłopaków chodziła znożami i było ok, gwoli ścisłości biliśmy się tylko na pięści.

[budo_narcyz]

Gwoli ścisłości ... my sie wogóle nie bijemy ( pełna kultura )

[budo_marta-ika]

no to moze mi prostemu czlowieczkowi powiecie co to jest noz wedlog was i do czego powinien sluzyc

[budo_lubomir]

W zasadzie na codzień jest mnustwo czynności które można zrobić zarówno gołymi rękoma jak i nożem. Nożem łatwiej (faceci to lenie, a lenistwo objawem zdrowia psychicznego ). Począwszy od przysłowiowego otwierania kopert. PiterM gdziaś pisał, że nie może patrzeć jak ludzie usiłują otworzyć karton za pomocą kluczyków do samochodu.

Ale są też działania które można zrobić tylko nożem, zarówno te codzienne jak i te których nie chcielibyśmy doświadczyć nigdy w życiu (przykład z cięciam pasów w aucie po wypadku).

Kup sobie nóż, noż go na co dzień i zdziwisz się ile będzie mieć roboty. Na dzieńdobry porządny Victorinox (żonie taki kupiłem i się z nim nie rozstaje).

[budo_fox]

Dla zainteresowanych kupnem Victorinoxa
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_mrnikt]

Do czasu zakupienia Spyderco Navigatora, Victorinox maly byl moim podstawowym narzedzoem, biurowo-monterskim. Przyciac kabelek, obciac niteczke (nozyczkami wbudowanymi) otworzyc koperte, ukroic cytrynke, otworzyc paczke, przy grillu ponacinac kielbaske ...

[budo_narcyz]

M-IKA , i tak nie zrozumiesz czym dla nas jest nóż Dla faceta taka zabawka ma niemały ładunek wpływający na podświadomość... To pierwotne uczucie wywołane zapewne jakimiś pozostałościami które zapisano nam na drodze ewolucji od osobników którzy tymi ostrymi przedmiotami ( bo to nie zawsze był nóż w sumie...) zdobywali jedzenie, budowali schronienia i walczyli o życie swoich ... Kobiet! Przynajmniej ja tak to czuję. Dla mnie dotykanie porządnego noża to doświadczenie zdecydowanie bardziej ekscytujące niż dotykanie kobiety ( no chyba że w drugim przypadku w grę wchodzą zaburzenia świadomości związene z hormonami, zauroczeniami i innymi bzdurami :wink: )
Dla mnie normalne jest używanie noża do krojenia jabłka ( inaczej nie jem ) , albo ostrzenia ołówków ( nawet gdy temperówkę mam pod ręką ) , wydrapywania serduszek w drzewach , kiedy chodzę z jakimś ostrzem to cały czas się rozglądam czy nie możnaby go użyć... A czasem kiedy jestem sam, jest mi smutno... biorę noż do ręki i po prostu sie nim napawam... To taki rodzaj masturbacji chyba... wrażnia są łudząco podobne heheh.

[budo_marta-ika]

no dobra jestem tylko kobieta wiem do czego sluzy noz ale piszecie jakby to bylo niewiadomo co hmm wiem co to znaczy miec noz nosic go uzywac itd powiem wam ze przez pewien czas jak bylam mala to zawsze jakis mialam przy sobie ale konczylo sie to tak ze lubie byli przerazeni a ja tylko sie nim bawilam costam czyscilam przecinalam wiecie jak to jest zawsze moze sie do czegos przydac
ale samo poweidzenie ze ja i tak nie zrozumiem skresla mnie i poniza..

[budo_piterm]

Marta, tak w ogóle to powinnaś spróbować jakich doznań dostarcza dotknięcie rękojeści dobrego noża...

[budo_marta-ika]

PiterM z mila checia tylko mi taki udostepnij...

[budo_narcyz]

Ojej... padam na kolana i przepraszam poklon nie chodziło mi o to żeby Cie urazić. Ale kobiety też mają rzeczy zastrzeżone dla siebie... Wiesz, ja na przykłąd nie rozumiem cóż wielkiego jest w nowej fryzurze nawet jeśli jest bardzo łądna... A dla kobiety zmiana fryzury to przecież ( ponoć ? ) symbol przemiany wewnętrznej...

[budo_narcyz]

jakby to bylo niewiadomo

JEST...

P.S.

zmiana fryzury to nie jedyna "wasza rzecz" , oczywiście

[budo_piterm]

PiterM z mila checia tylko mi taki udostepnij...

Marta, zapraszam do Łodzi na sesję dotykania... noży