Nasz oboz wlasnie sie zakonczyl. Troche nie dopisala pogoda. Mimo to
grupa wykonala calkiem duza robote. Jak zwykle u nas byly rozne
rzeczy, obok kopania i biegania troche parteru, hapkido, boksu, walk z
turlaniem sie po glebie, oczywiscie ukladow tez nie zabraklo, ale te
ostatnie raczej na indywidualnych konsultacjach. Z Danii znowu
przyjechal do nas na 3 dni Kytu Dang i znowu zachwycil swoja technika.
Odwiedzil nas m. in E2rd, ktory rowniez uczestniczyl w zajeciach z
mistrzem Kytu. Przyjechalo na nie troche ludzi z zewnatrz -
Swinoujscie, Sroda Wlkp., Lowicz, Bydgoszcz. W sumie bylo ok.
Rezcz jasna odbylo sie tez pare wycieczek - Kolobrzeg,
Swonoujscie, rejs jachtem, plazowania bylo niewiele (slaba
pogoda), ale zaimprowizowany turniej sumo i grapplingu na plazy
przyciagnal momentalnie tlum kibicow

.Wczesnym rankiem ostatniego
dnia odbyl sie tez egzamin - podchodzilo 15 osob, zdalo 10, czyli jak
na nasze obozy bardzo duzo (rok i dwa lata temu zdalo po 3 osoby

)
Wrocilismy dzisiaj rano po 13-godzinnej podrozy pociagiem.
Pozdrowka - Gizmo