Łańcuch.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jest taki jeden fajny łańcuch w k-fu. Około pół metra, sekcyjny. Tzn zrobiony z kilku, czasem kilkunastu połączonych ze sobą pręcików. Takich około 5 cm. Kiedy tłuczesz kogoś zwykłym łańcuchem to musisz w sumie walnąć końcówką żeby naprawde coś zdziałać. A tamtym saekcyjnym to gorzej jak pałą.
Napisano Ponad rok temu
Do rzeczy - o fachową nazwę zapytaj na forum KF
Jest to efektowna i bardzo trudna do opanowania na przyzwoitym poziomie broń. Skuteczna w dystansie i przy otwartej przestrzeni. No chyba że mamy krótki 50 cm łańcuszek. Wtedy i uderzamy i wykonujemy przechwyty i duszenia...
Trochę macham - poprawia koordynację i refleks a pozatym zajebiście wygląda dlatego ostrzegam - na początku weź linkę (krótką) i obciąż ja czymś w miarę lekkim i miękkim na końcu. Będziesz chaczył o nogi i..glowę:uwaga na zęby i oczy :)Wyjdź na dwór - bo zostaniesz bez lampy(parę kloszy poszło he he ) Potem przestaw się na pas z metalową klamrą i UWAZAJ bo może zaboleć. Wiem co mówię, niestety...
Łańcuchem z ostrzem nie bawiłem się i miałbym lekkiego pietra...
To tyle od amatora - może pojawią się jacyś zawodowcy - pytaj na KF
Pozdrawiam
El Primo
Napisano Ponad rok temu
szlag mnie trafi..cały kurwa post mi zjadło
Do rzeczy - o fachową nazwę zapytaj na forum KF
Jest to efektowna i bardzo trudna do opanowania na przyzwoitym poziomie broń. Skuteczna w dystansie i przy otwartej przestrzeni. No chyba że mamy krótki 50 cm łańcuszek. Wtedy i uderzamy i wykonujemy przechwyty i duszenia...
Pozdrawiam
El Primo
No dobra. To jeszcze powiedz jak sie przed takim łańcuszkiem obronić?
Uniki? Coś jeszcze?
Silvio
Napisano Ponad rok temu
1.Długi
Im jest dłuższy tym więcej czasu potrzeba żeby po twoim uniku ponowić atak. Tu polecałbym unik i szybkie przejście do zwarcia. W zwarciu długi łańcuch jest bezużyteczny...
2.Krótki
To juz większy problem.Jak umię nim szybko i celnie wywijać to możesz coś załapać zanim mnie dorwiesz :)Ale ty też opłaca się zwarcie - jak przechwycisz rękę z łańcuchem to...obierasz mi cału atut tej broni. Tu nie ma zagrożenia typy cięcie tętnic na nadgarstku po obrocie noża 8)
Jeżeli łańcuch jest cienki i długi - możesz bawić się w uniki. Problem jednak podobny jak w dystansowej zabawie nożem - zdolność do błyskawicznych uników gwałtownie maleje w czasie więc po 5 uniku możesz zebrać łańcuchem w twarz...lepiej zebrać cienkim
Z drugiej strony machanie ciężkim też męczy i po jakimś czasie ma się tego dość...ale za to zebrać czymś porządnym w nerki brrr...
Podsumowując to przynudzanie:
-uniki- jeden dwa i wchodzimy nie ma na co czekać.PO paru obrotach łańcuszek nabiera szybkości i mamy mniej czasu na reakcję...
-skrócenie dystansu i zwarcie
-jeżeli mamy coś pod ręką - kij,gałąź cokolwiek w miarę twardego to wyłapujemy tym łańcuch i zwarcie.Przy wyłapywaniu trza uważać:łańcuch okręca się dookoła kijkai można zarobić prosto w twarz. Popróbujesz - zobaczysz o czym mówię :wink: Przy linie lub cienkim łańcuchu można próbować owijać wokół ręki
-przy zupełnym lamusie poprostu chwytamy łańcuch, szarpnięcie i mamy albo łańcuch albo ...gościa razem z nim pod ręką
NIe wiem co zrobić jak łańcuch ma na końcu ostrze.Ale sądzę że zkrócenie dystansu też jest wskazane...
Pozdrawiam
El Primo
Napisano Ponad rok temu
Zabawka fajna, ale cholernie trudna do opanowania. Trza miec ubytki w instynkcie samozachowawczym
Tym niemniej w samoobronie tego do konca nie widze - a znam troche ludzi, ktorzy potrafia tym krecic niezle (moj serdeczny przyjaciel jest kilkakrotnym mistrzem Polski w broniach roznych, gdzie "robi" lancuch).
I jeszcze uwagi:
2.Krótki
To juz większy problem.Jak umię nim szybko i celnie wywijać to możesz coś załapać zanim mnie dorwiesz :)Ale ty też opłaca się zwarcie - jak przechwycisz rękę z łańcuchem to...obierasz mi cału atut tej broni. Tu nie ma zagrożenia typy cięcie tętnic na nadgarstku po obrocie noża
Niekoniecznie - o ile masz ostrze na koncu, to ono niestety owijajac sie wokol konczyny tnie ja przy okazji... Poza tym jak sie zawinie, to zazwyczaj sie szarpie delikwentem :wink:
uniki- jeden dwa i wchodzimy nie ma na co czekać.PO paru obrotach łańcuszek nabiera szybkości i mamy mniej czasu na reakcję...
I znowu nie do konca... ja kiedys zrobilem ze swoim lancuchem eksperyment "ile mozna pierwszym strzalem" - bez rozpedzania, ot takie sciobniecie pojedyncze. Testowalem na znalezionej w parku cwiartce po jakiejs markowej gorzalce - gruuube szklo. Naprawde grube, tulipana sie zrobic nie dalo walac o murek. Sieknalem koncowka lancucha, bez zamachu, ale energicznie. Flaszka eksplodowala. Po prostu. Nie to, ze sie zbila. Zwyczajnie eksplodowala. Takze mozna i pierwszym strzalem krzywde zrobic. Zreszta jak ktos umie krecic, to jak mu dasz ulamek sekundy to juz ma wokol siebie wirujacy krag stali
K.
Napisano Ponad rok temu
I jeszcze uwagi:
Cytat:
2.Krótki
To juz większy problem.Jak umię nim szybko i celnie wywijać to możesz coś załapać zanim mnie dorwiesz :)Ale ty też opłaca się zwarcie - jak przechwycisz rękę z łańcuchem to...obierasz mi cału atut tej broni. Tu nie ma zagrożenia typy cięcie tętnic na nadgarstku po obrocie noża
Niekoniecznie - o ile masz ostrze na koncu, to ono niestety owijajac sie wokol konczyny tnie ja przy okazji... Poza tym jak sie zawinie, to zazwyczaj sie szarpie delikwentem
1.Wyraźnie napisałem że mówię o łańcuchu BEZ ostrza na końcu bo takowym w życiu się nie bawiłem.Jak masz na końcu ostrze to tak właśnie się dzieje ale co na to poradzić - nie wiem NIE PRÓBOWAŁEM
2.Owszem szarpiemy ale zdarzają się goście podobni do słupa.Wbij siekierę w drzewo a potem pociagnij - możesz zostać z gołymi rękami :-)
Ja tylko mówię że im później zareagujemy tym gorzej.A tak z ciekawości - uderzyłeś we flachę ruchem obrotowym tzn z góry czy raczej a la bicz strzał z nadgarstka bardziej z poziomie?Cytat:
uniki- jeden dwa i wchodzimy nie ma na co czekać.PO paru obrotach łańcuszek nabiera szybkości i mamy mniej czasu na reakcję...
I znowu nie do konca... ja kiedys zrobilem ze swoim lancuchem eksperyment "ile mozna pierwszym strzalem" - bez rozpedzania, ot takie sciobniecie pojedyncze. Testowalem na znalezionej w parku cwiartce po jakiejs markowej gorzalce - gruuube szklo. Naprawde grube, tulipana sie zrobic nie dalo walac o murek. Sieknalem koncowka lancucha, bez zamachu, ale energicznie. Flaszka eksplodowala. Po prostu. Nie to, ze sie zbila. Zwyczajnie eksplodowala. Takze mozna i pierwszym strzalem krzywde zrobic. Zreszta jak ktos umie krecic, to jak mu dasz ulamek sekundy to juz ma wokol siebie wirujacy krag stali
Gościa który tak umie kręcić raczej na polskiej ulicy nie spotkamy...
Pozdrawiam
El Primo
Napisano Ponad rok temu
1.Wyraźnie napisałem że mówię o łańcuchu BEZ ostrza na końcu bo takowym w życiu się nie bawiłem.Jak masz na końcu ostrze to tak właśnie się dzieje ale co na to poradzić - nie wiem NIE PRÓBOWAŁEM
Racja, pisales o lancuszku bez ostrza, mea culpa, niedokladnie przeczytalem
2.Owszem szarpiemy ale zdarzają się goście podobni do słupa.Wbij siekierę w drzewo a potem pociagnij - możesz zostać z gołymi rękami
Jak jest owiniety lancuchem, to nie jest slup tylko baleron
Ja tylko mówię że im później zareagujemy tym gorzej.A tak z ciekawości - uderzyłeś we flachę ruchem obrotowym tzn z góry czy raczej a la bicz strzał z nadgarstka bardziej z poziomie?
Bicz z nadgarstka w poziomie.
Gościa który tak umie kręcić raczej na polskiej ulicy nie spotkamy...
I chwala Bogu
Pozdrawiam
K.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Nunchaku
- Ponad rok temu
-
Kali?
- Ponad rok temu
-
Seminarium Sayoca
- Ponad rok temu
-
Okinawskie bronie
- Ponad rok temu
-
Walka bronią - a co po walce?
- Ponad rok temu
-
KLUB SKORPION (TARNÓW)
- Ponad rok temu
-
Szlify
- Ponad rok temu
-
MT Vector
- Ponad rok temu
-
Czy ktoś ćwiczy tonfą?
- Ponad rok temu
-
Konkurs - rozwiązany!
- Ponad rok temu