Drogi pasjonacie,
Rzeczywiście jesteś pasjonatem i dotego idealistą - i bardzo dobrze. Już wiele lat temu sport przestał być czysty i fair play. Poza tym o ile sie nie mylę w boksie zaowdowym nie ma kontroli dopingowej tak samo jak w koszykówce czy hokeju. Nawet jakby była i tak co pokazuje życie nie ma to rzadnego zastosowania. Ja oczywiście chciałbym aby rywalizacja sporowa była jak najbardziek w porządku pod względem sprotowym czy etycznym jednak są to tylko mżonki, prawda jest zupełnie inna a jak to jest wiadome. Dlatego jestem za wyrównaniem szans wszystkich startujących nie tylko tych bogatych za którymi stoją przemożne narodowe organizacje, sponsorzy i labolatoria wiedzy medycznej stosujących coraz lepsze techniki dopingowe, ale także tych ubożych, którzy bazują jeszcze na technice NRD z lat 70-tych. Nade wszystko sport to czysta komercja a ludziska przychodzą aby zobaczyć wynik, rekord (które obecnie są ogromnie wyśrubowane) nie miernoty powłóczące nogami po bieżni - takie są realia - a za nimi podążają pieniądze.
Proszę mi nie zarzucać że upodabniam się do dr. Mengele -
Pozdrawiam
Jestem pasjonatem MA, ale idealizm? Hmmm....
Jesli ktos np. nie pije denaturatu, to nie kwestia idealizmu, tylko jakichs zasad. Ale faktycznie swiat idzie w tym kierunku, ze normalna rywalizacja sportowa to zaczyna byc dobre dla "frajerow", a tu liczy sie KASA, krew i inne afery. Jesli sukces ma byc osiagany za wszelka cene, to juz problem tych, ktorzy to robia i tych, ktorzy to aprobuja. Sport najpierw powstal dla przyjemnosci, a dopiero potem zrobiono z tego biznes.
Dla mnie - i na szczescie smiem twierdzic dla zdecydowanej wiekszosci - ludzi cwiczacych MA nie dla kasy i krwi, to przede wszystkim satysfakacja, ze w MA nie jeszcze takich afer jak np. w futbolu. Publika na zawodach dopinguje "swoich", ale bije brawo rownie mocno lepszym, bo ocenia wartosc tego co widzi. Publika nie przychodzi na zawody, zeby sie potem walic po gębach, tylko po to, zeby czerpac przyjemnosc z tego, co widzi. Tak jest na razie, i to mi sie bardzo podoba, a jak bedzie za 15 lat, nie wiem - oby sie nie zmienilo. To rzecz smaku.