Skocz do zawartości


Zdjęcie

Wspomaganie a egzaminy (kwestia etyczna).


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
43 odpowiedzi w tym temacie

budo_pasjonat
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 213 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Krakow

Napisano Ponad rok temu

Re: Wspomaganie a egzaminy (kwestia etyczna).

Drogi pasjonacie,
Rzeczywiście jesteś pasjonatem i dotego idealistą - i bardzo dobrze. Już wiele lat temu sport przestał być czysty i fair play. Poza tym o ile sie nie mylę w boksie zaowdowym nie ma kontroli dopingowej tak samo jak w koszykówce czy hokeju. Nawet jakby była i tak co pokazuje życie nie ma to rzadnego zastosowania. Ja oczywiście chciałbym aby rywalizacja sporowa była jak najbardziek w porządku pod względem sprotowym czy etycznym jednak są to tylko mżonki, prawda jest zupełnie inna a jak to jest wiadome. Dlatego jestem za wyrównaniem szans wszystkich startujących nie tylko tych bogatych za którymi stoją przemożne narodowe organizacje, sponsorzy i labolatoria wiedzy medycznej stosujących coraz lepsze techniki dopingowe, ale także tych ubożych, którzy bazują jeszcze na technice NRD z lat 70-tych. Nade wszystko sport to czysta komercja a ludziska przychodzą aby zobaczyć wynik, rekord (które obecnie są ogromnie wyśrubowane) nie miernoty powłóczące nogami po bieżni - takie są realia - a za nimi podążają pieniądze.
Proszę mi nie zarzucać że upodabniam się do dr. Mengele -:)
Pozdrawiam


Jestem pasjonatem MA, ale idealizm? Hmmm....
Jesli ktos np. nie pije denaturatu, to nie kwestia idealizmu, tylko jakichs zasad. Ale faktycznie swiat idzie w tym kierunku, ze normalna rywalizacja sportowa to zaczyna byc dobre dla "frajerow", a tu liczy sie KASA, krew i inne afery. Jesli sukces ma byc osiagany za wszelka cene, to juz problem tych, ktorzy to robia i tych, ktorzy to aprobuja. Sport najpierw powstal dla przyjemnosci, a dopiero potem zrobiono z tego biznes.

Dla mnie - i na szczescie smiem twierdzic dla zdecydowanej wiekszosci - ludzi cwiczacych MA nie dla kasy i krwi, to przede wszystkim satysfakacja, ze w MA nie jeszcze takich afer jak np. w futbolu. Publika na zawodach dopinguje "swoich", ale bije brawo rownie mocno lepszym, bo ocenia wartosc tego co widzi. Publika nie przychodzi na zawody, zeby sie potem walic po gębach, tylko po to, zeby czerpac przyjemnosc z tego, co widzi. Tak jest na razie, i to mi sie bardzo podoba, a jak bedzie za 15 lat, nie wiem - oby sie nie zmienilo. To rzecz smaku.
  • 0

budo_ko-jot
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 67 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Wspomaganie a egzaminy (kwestia etyczna).
Ale ja także jestem pasjonatem MA - inaczej od 19 lat zajmowałbym się np. pielęgnowaniem oczka wodnego w przydomowym ogródku, a nie kontuzjogennym kulaniem po macie. Większość moich znajomych to także pasjonaci tej formy spędzania wolnego czasu(może z wyjątkiem pewnego moderatora - ale to już inna historia ;-) )Natomiast realia są takie jakie są i na razie nie zanosi się na zmianę "etyki" w sporcie zawodowym. Tragedią jest uznawanie wspomagania w niemal każdych sferach życia (studia, praca, sport itp). Kiedy ja studiowałem ktoś może zapalił trawkę, ale nie znałem i nie słyszałem o osobie używającej np. amfetaminę czy inne świństwo.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich pasjonatów
  • 0

budo_rudylud
  • Użytkownik
  • Pip
  • 26 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Wspomaganie a egzaminy (kwestia etyczna).
z punktu etyki trudno mi sobie wyobrazić mistrza, który dopuszczałby stosowanie środków szkodliwych dla delikatnej ludzkiej struktury a u którego chciałbym się uczyć a zwłaszcza (w moim przypadku) pozwoliłbym moim dzieciom i to właściwie załatwia problem etyki i koksowania (dla mnie)

nie ma żadnego takiego też powodu i możliwości aby mnie trener postawił do walki z monstrum dla zaliczenia pasa, mam nogi i idę dalej

w kwestii wypowiedzi w rodzaju:

"Ja jestem za zniesienim kontroli dopingowej w sporcie zawodowym."

to oczywiście jest bez komentarza :-) z tym tylko zastrzeżeniem, że oczywiście dopuszczalne moralnie (?) jest stworzenie kategorii sportowca pompowanego i wtedy jasne, że się nie boksuje papierowa z ciężką albo przynajmniej że się o tym wie; oj urosły by pewnie honory czystych zawodów

co do suplementów:
SUPLEMENT POKARMOWY, dietetyczny preparat spoż. będący koncentratem jednego lub więcej składników pożywienia, zwł. witamin i niektórych składników miner.; spożywany jako dodatek do posiłku; s.p. są stosowane w celu podniesienia wartości odżywczej diety, dla uzupełnienia np. w witaminy diet niskoenerg., w profilaktyce miażdżycy (witaminy redukujące, np. wit. E i C, flawoidy, selen), w niektórych chorobach jelita grubego (błonnik pokarmowy); suplementy błonnika pokarmowego nie podnoszą wartości odżywczej racji pokarmowej, poprawiają jednak czynność ruchową jelit, zapobiegają zaparciom stolca i prawdopodobnie hamują rozwój nowotworów złośliwych w jelicie grubym; podawanie s.p. ludziom zdrowym, przestrzegającym zasad prawidłowego żywienia, nie jest potrzebne.

dla mnie (dzieci) suplementem jest więc żółteczko kurze podawane przed treningowym wysiłkiem jako znakomity składnik całkowity do budowy ciała i odnowy
w wyjaśnieniu wyznam szczerze syn, 7 lat, jest nieomal wegetarianinem; przy jego więc odżywianiu i metaboliźmie jest to istotnie przyśpieszacz i co do jakości działania, jak na razie on i córka, 5 lat, są najlepsi w grupie dzieciaków do lat 8, co zwłaszcza dla 5 latki jest sporym sukcesem, która tylko bratu, ale nie we wszystkim ustępuje.
nie widzę więc powodu do rezygnowania z dopingu przed zawodami skoro go i podczas szarych dni stosuję, a stosuję ponieważ służy on poprawie wzrostu i rozwoju - proszę nie śmiać się w kułak, ja tak to widzę

w opozycji jeszcze do zalewu nakłaniania do spożywania przeróżnych preparatów stymulująco-uzupełniających znanych firm (i nieznanych) powiem krótko dość - coż, można odżywiać się z tubki, dożylnie, czy jakoś tam, z ciekawości czytałem nie raz skład takich mikstur i włos mi się jeżył na głowie, nie wierzę że można te pokarmy bezkarnie zjadać i spokojnie patrzeć w przyszłość
  • 0

budo_mafox_
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 746 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Wspomaganie a egzaminy (kwestia etyczna).

Oj , Moro , mam wrazenie ze nie siedzisz w temacie ,albo siedzisz , a nie probowales.
Techniki oczywiscie nie nadrobisz ,ale jezeli chodzi o wydolnosc i szybkosc reakcji , to bardzo sie mozesz zaskoczyc.

Wydaje mi sie , ze Moro siedzi w temacie egzaminow ,ale kazdy patrzy pod katem stylu ktory trenuje ...No wlasnie wszystko zalezy od stylu.. na taekwondo na egzaminach obligatoryjnie sa przede wszystkim techniki , formy oraz sparing.
Za to w innych stylach jak np, ju jitsu takie wspomagacze by mogly naprawde wplynac na wynik egzaminu ;) (jest szczegolowy test sprawnosciowy,wydolnosciowy,wytrzymalosciowy (oczywiscie trudnosc w wymaganiach zalezy od stopnia)).
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024